Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Przypadłość

Esensja.pl
Esensja.pl
Ernesto Gonzales
Wywiad z rysownikiem pierwszego epizodu „Legend z miasta”. W galerii bieżącego numeru prezentujemy także inne prace artysty.

Ernesto Gonzales

Przypadłość

Wywiad z rysownikiem pierwszego epizodu „Legend z miasta”. W galerii bieżącego numeru prezentujemy także inne prace artysty.
Ernesto Gonzales (fot. ze zbiorów rodzinnych)
Ernesto Gonzales (fot. ze zbiorów rodzinnych)
Esensja: Jaka była Twoja reakcja na propozycje narysowania pierwszej części „Legend z miasta"?
Ernesto Gonzales: Stanowcza odmowa. Groźbą i szantażem Dennis wymusił na mnie współpracę. Dzwonił w środku nocy, wypisywał anonimy i straszył moja babcię, aż w końcu się poddałem.
Esensja: Rysujesz do scenariuszy Dennisa od jakiegoś czasu. Czy ten był w jakimś sensie inny?
Ernesto Gonzales: Nie. To pozostałe scenariusze są w jakimś sensie inne.
Esensja: Skąd u Ciebie skłonność do rysowania komiksów?
Ernesto Gonzales: To było na przedmieściach Chihuahua w Meksyku, wcale nie tak dawno. Karmiłem, jak co dzień, dzikie kaczki suchą bułką, nad rzeka, kiedy jedna z nich bez uprzedzenia ukąsiła mnie w rękę, po czym odpłynęła śmiejąc się złośliwie. Potem niewiele pamiętam: lament kobiet, płacz dzieci, tętent koni, burza z piorunami, wycie psów i był tam potargany facet bez spodni, wybiegł z krzaków nad rzeka krzycząc „Teraz ty pójdziesz tą drogą”. Obudziłem się parę dni później w Parku Skaryszewskim, w krzakach nad stawem. Po stawie pływały kaczki rzucając mi szydercze spojrzenia, a obok mnie leżał kompletnie nieznajomy ołówek i uśmiechał się tajemniczo. Zabrałem go ze sobą i od tego czasu tworzymy umiarkowanie szczęśliwy związek.
Niestety w wyniku opisanych wydarzeń, kiedy nadchodzi noc, a szczególnie w okolicach pełni księżyca trące panowanie nad swoimi rękami. Wystarczy, że się ściemni i od razu łapią za ołówek, flamastry czy cokolwiek piszącego i zaczynają rysować komiksy. Z nadejściem świtu amok mija i zasypiam wyczerpany gdzie popadnie. Jak widzicie wygląda to bardziej na klątwę niż skłonność, gdyż pociągał mnie zawsze raczej balet i pantomima niż rysowanie historyjek obrazkowych. Póki co chodzę do Skaryszewskiego, ściągam spodnie i obserwuje zza drzew i zza krzaków czy kaczki nie rzucają się na przechodniów. Mam nadzieje, że któregoś dnia uda mi się sprzedać komuś swoją przypadłość i nareszcie będę wolny jak… kaczka.
Esensja: Dziękujemy za wywiad.
koniec
1 lipca 2002
Ernesto Gonzales, rysownik. Gonzales nie pamięta, gdzie się urodził. Stryjeczna ciotka mówiła mu, że w Cuernavaca, miasteczku, w którym Timothy Lleary po raz pierwszy spróbował psylocybów, w którym mieszkał konsul Geoffrey Firmin i w którym zmarła Tamara de Lempicka. Urodził się dwadzieścia kilka lat temu, ale dwadzieścia ile też nie wie. Potem po krótkim i niezbyt udanym dzieciństwie zabrał się ochoczo za życie towarzyskie i uczuciowe w stolicach całego świata i niektórych miejscowościach wypoczynkowych. Nie skończył studiów na wydziale fizyki kwarkowej, a studiów na wydziale nauk politycznych nawet nie zaczął. Często przebywa w Warszawie, której uroda przyjemnie koi jego gorejące corazon. Kandyduje na stanowisko prezesa kilkunastu spółek skarbu państwa. prowadzi higieniczny tryb życia – unika napojów gazowanych produkowanych przez międzynarodowy kapitał.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Koledzy od komiksów to już by cię gonili z widłami
Tomasz Kołodziejczak

21 III 2024

O albumie "Historia science fiction", polskiej fantastyce i całej reszcie, z Tomaszem Kołodziejczakiem rozmawia Marcin Osuch

więcej »
Jordi Bayarri<br/>Fot. Irene Marsilla, lasprovincias.es

Staram się, żeby to nie były suche, biograficzne fakty
Jordi Bayarri

7 VIII 2023

O pracy nad serią „Najwybitniejsi naukowcy” z Jordim Bayarrim rozmawia Marcin Osuch.

więcej »

Postanowiłem „brać czas”
Zbigniew Kasprzak

29 I 2023

Rozmowa o komiksach i nie tylko, przeprowadzona przez Marcina Osucha i Konrada Wągrowskiego ze Zbigniewem Kasprzakiem. Spotkanie z artystą odbyło się na jesieni zeszłego roku dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.