Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Elizabeth Moon
‹Prawo odwetu›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrawo odwetu
Tytuł oryginalnyMarque and Reprisal
Data wydania26 sierpnia 2006
Autor
Wydawca ISA
CyklWojny Vattów
ISBN83-7418-095-1
Format384s. 135×205mm
Cena29,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Prawo odwetu

Esensja.pl
Esensja.pl
Elizabeth Moon
« 1 17 18 19

Elizabeth Moon

Prawo odwetu

– Dziękuję, madame – odrzekł. – Szczęśliwym trafem te kontenery znajdują się pod ręką… to nie zajmie dużo czasu… – Nabrała podejrzeń, że zdążył już zabrać sobie z nich wszystko, czego potrzebował, lecz w tej chwili dalsze dociekanie nie miało sensu. Żaden z cumujących do stacji statków nie wyglądał na pirata gotowego wysadzić jej jednostkę w powietrze, lecz Paisona również nie postrzegała jako problemu, dopóki nie było za późno. Musiała założyć, że niebezpieczeństwo czaiło się wszędzie.
Potrzeby jej statku jak zwykle rozciągały się od rzeczy niezbędnych, jak kultury odświeżające do zbiorników środowiskowych, poprzez pożądane, jak lepszy skaner dalekiego zasięgu, po wymarzone, jak napęd wewnątrzukładowy, pozwalający im rozwinąć prędkość większą niż ślimak na rozpalonej skale. Całe szczęście, że nie wydała wszystkich pieniędzy na Belincie.
Lee gładko zacumował, a załoga stacji podłączyła przewody. Ky wynalazła sobie kilka drobnych zajęć, lecz kiedy uświadomiła sobie, że myśl o otwarciu włazu napawa ją niepokojem, natychmiast zmusiła się do zejścia do ładowni numer jeden i realizacji postanowienia. Martin zmaterializował się w luku i stanął przed nią akurat w chwili, gdy właz się unosił.
Kontrola Imigracyjna Lastway – jeden nieuzbrojony urzędnik i sześciu pod bronią – czekała w doku – po ich minach sądząc, niezbyt cierpliwie. Temu bez broni z jednego ramienia wyrastały dwa przedramiona, a u nadgarstka drugiej ręki wiła się macka. Ky zdołała powstrzymać się przed zdumionym mruganiem – nie widziała jeszcze takiego człomodelu.
– Osiemset w gotówce lub wymienialnych dobrach wycenionych przez niezależnego rzeczoznawcę – przemówił człomodel. Macka rozwinęła się z gracją, a gniazda wejścia zabłysły.
– Dobro wymienialne – postanowiła Ky. Podała macce jeden z diamentów od ciotki Gracie.
– Przekazany do wyceny – uznał człomodel. Macka przeniosła diament do ręki, po czym odczepiła od paska torebkę z zamknięciem, wrzuciła tam kamień i zamknęła. – Zapewne chce pani otrzymać pokwitowanie.
– Oczekuję wyceny tutaj, w doku – odparła.
– Podejrzewa pani Kontrolę Imigracyjną Lastway o nieuczciwość? – Pytaniu towarzyszyło srogie skrzywienie się.
– Uważam, że diamenty zbyt łatwo jest podmienić lub pomylić z innymi diamentami – odrzekła.
– Zadzwonię. – Chwila ciszy, gdy człomodel łączył się przez interfejs; wreszcie skinął gwałtownie głową. – Tak. Nadchodzi jeden rzeczoznawca.
– Jesteś stąd? – zapytała Ky.
Człomodel znowu się skrzywił.
– Czemu o to pytasz?
– Bez urazy, ale twój akcent różni się od akcentu Kontroli Ruchu. Po prostu chciałam wiedzieć, który akcent występuje tutaj, by dostosować wymowę.
Oblicze urzędnika wygładziło się.
– Ach. Masz przestarzały model implantu, tak? Mój dostosowuje się samoczynnie. – Może na wejściu, lecz na pewno nie na wyjściu. – Z Vastig jestem. Osiem lat minęło od opuszczenia zasmuconej familii. Znasz Vastig?
– Nie – przyznała Ky.
– Ale takie statki przylatują tam, z Transportu Vattów. Wiele statków Transport Vattów ma… albo miał. Ktoś lubi Vattów nie bardzo.
– To fakt – mruknęła Ky. – I nie wiem dlaczego… a ty?
– Ani ja. Inni snują przypuszczenia, tylko przypuszczenia. Na Vastig nie snujemy przypuszczeń. Mówimy prawdę. Lecz oto nadchodzi rzeczoznawca…
Ky rozejrzała się i dostrzegła mężczyznę w garniturze; gdy podszedł bliżej, zaczęła zastanawiać się, czy on również był człomodelem. W jedno oko miał chyba wbudowane szkło powiększające o brzegach wrośniętych w skórę. Kiedy otworzył usta, by przemówić, ukazał ciemny, porośnięty futrem język.
– Licencjonowany rzeczoznawca Grill, do usług – powiedział wystarczająco zrozumiale, kłaniając się zarówno urzędnikowi Kontroli Imigracyjnej, jak i Ky. – Kryształ do wyceny, tak?
Urzędnik przekazał mu diament do ręki, która wyglądała zupełnie normalnie, a Grill włożył go do ust, by po dłuższej chwili wypluć na dłoń.
– Węgiel – obwieścił. – Zanieczyszczenia tak małe, że nieistotne dla wyceny. – Z oka wysunęło się teleskopowe szkło powiększające. – Szlif… z Melique, doskonała struktura kryształu, skazy… minimalne. Wartość dla celów oficjalnych: 2443 kredyty. – Oddał go urzędnikowi Kontroli Imigracyjnej, który schował diament z powrotem do torebki. – Miłego dnia – dodał w przestrzeń pomiędzy nimi, obrócił się na pięcie i odszedł.
– Potwierdzenie 1643 kredytów zaliczki na opłaty i usługi portowe – oznajmił urzędnik, wręczając Ky zadrukowany pasek, który wysunął się z jego przedramienia. – Witamy na Lastway i życzymy miłego pobytu. – Po czym odszedł w otoczeniu eskorty.
Ky pokręciła głową i przemówiła do interkomu:
– Załatwione. Nie widzę wózka z podnośnikiem; skontaktuję się z firmą, a także z agencją ochrony.
– Kapitan powinien wrócić na statek – oznajmił Martin. – Chciałbym rozstawić siatkę zabezpieczeń. Będę potrzebował Jima, Beeaha i Mehar.
koniec
« 1 17 18 19
26 lipca 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Każde martwe marzenie
Robert M. Wegner

3 XI 2017

Prezentujemy fragment powieści Roberta M. Wegenra „Każde martwe marzenie”. Książka będąca piątym tomem cyklu „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” ukaże się nakładem wydawnictwa Powergraph w pierwszej połowie 2018 roku.

więcej »

Niepełnia
Anna Kańtoch

1 X 2017

Zamieszczamy fragment powieści Anny Kańtoch „Niepełnia”. Objęta patronatem Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Różaniec – fragment 2
Rafał Kosik

10 IX 2017

Zapraszamy do lektury drugiego fragmentu powieści Rafała Kosika „Różaniec”. Objęta patronaterm Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Ten Obcy
— Eryk Remiezowicz

Ku pokrzepieniu serc
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.