Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jeffery Deaver
‹Zegarmistrz›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZegarmistrz
Tytuł oryginalnyThe Cold Moon
Data wydania10 listopada 2006
Autor
PrzekładŁukasz Praski
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklLincoln Rhyme
ISBN83-7469-422-X
Format392s. 145×225mm
Cena29,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Pokusa twista
[Jeffery Deaver „Zegarmistrz” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Literatura popularna charakteryzuje się między innymi tym, że nikt nie oczekuje od niej zbyt wielkiej oryginalności. Przewidywalny romans czy fantasy, byleby dobrze napisane, zadowolą większość wielbicieli. Co jednak począć, gdy mamy do czynienia z thrillerem, w którym to gatunku do dobrego tonu należy zaskoczenie czytelnika? Co począć, gdy mamy rok 2007, czytelnicy na pamięć znają większość możliwych twistów, a autor koniecznie chce ich czymś zadziwić? Wtedy powstaje „Zegarmistrz” Jeffery’ego Deavera – powieść, którą najłatwiej scharakteryzować jednym słowem: przekombinowana.

Anna Kańtoch

Pokusa twista
[Jeffery Deaver „Zegarmistrz” - recenzja]

Literatura popularna charakteryzuje się między innymi tym, że nikt nie oczekuje od niej zbyt wielkiej oryginalności. Przewidywalny romans czy fantasy, byleby dobrze napisane, zadowolą większość wielbicieli. Co jednak począć, gdy mamy do czynienia z thrillerem, w którym to gatunku do dobrego tonu należy zaskoczenie czytelnika? Co począć, gdy mamy rok 2007, czytelnicy na pamięć znają większość możliwych twistów, a autor koniecznie chce ich czymś zadziwić? Wtedy powstaje „Zegarmistrz” Jeffery’ego Deavera – powieść, którą najłatwiej scharakteryzować jednym słowem: przekombinowana.

Jeffery Deaver
‹Zegarmistrz›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZegarmistrz
Tytuł oryginalnyThe Cold Moon
Data wydania10 listopada 2006
Autor
PrzekładŁukasz Praski
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklLincoln Rhyme
ISBN83-7469-422-X
Format392s. 145×225mm
Cena29,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Punkt wyjścia jest dość typowy – po jednej stronie mamy niezwykle bystrego detektywa, a po drugiej inteligentnego mordercę, który na miejscu zbrodni zostawia zegar i kartkę z wierszem podpisaną „Zegarmistrz”. Rozpoczyna się wyścig z czasem, gdzie stawką jest życie dalszych ofiar, a prawdziwe motywy Zegarmistrza – który zdaje się dobierać ofiary w sposób przypadkowy – pozostają zagadką. Jest także drugi wątek dotyczący śledztwa w sprawie skorumpowanych policjantów i nie zdradzę chyba zbyt wiele, jeśli powiem, że obie sprawy mają kilka punktów wspólnych. Oryginalności książce dodaje fakt, że detektyw, Lincoln Rhyme, jest sparaliżowany, zaś w terenie rolę jego oczu i uszu pełni asystentka i jednocześnie ukochana, Amelia Sachs.
Para Rhyme – Sachs znana jest już z poprzednich powieści Deavera. Czytając „Zegarmistrza”, momentami miałam wrażenie, że autor trochę się nią już zmęczył – stąd w „Zegarmistrzu” ciekawiej wypadają postaci drugoplanowe, z których moją ulubioną jest młody i niezwykle sympatyczny policjant o swojskim nazwisku Pulaski. Interesująco wypada także Kathryn Dance, specjalistka od tzw. kinezyki, czyli interpretacji gestów i mimiki. Bardzo ładnie pokazana jest zmiana nastawienia Rhyme’a – detektyw, który pracuje w oparciu o konkretne, fizyczne dowody, na początku lekceważy Kathryn, uważając kinezykę za dziedzinę zbyt niepewną i tym samym niegodną zaufania. Dopiero stopniowo, widząc efekty jej pracy, Rhyme zaczyna szanować i lubić nową współpracownicę.
Jeffery Deaver słusznie uważany jest za mistrza thrillera. Wie sporo na temat pracy policji, a jednocześnie nie nadużywa tej wiedzy i nie epatuje czytelnika nudnymi opisami laboratoryjnych analiz. Umiejętnie stopniuje napięcie, potrafi stworzyć zarówno dynamiczną scenę akcji, jak i gęstą od emocji atmosferę zagrożenia. Przestępca (czy raczej przestępcy) w „Zegarmistrzu” budzą odruchowy lęk i niechęć, a pozytywni bohaterowie sympatię – jest więc tak, jak być powinno. I miałby szanse „Zegarmistrz” być znakomitym thrillerem, gdyby nie jedna wada – rozwiązanie.
Kłopoty zaczynają się, gdy autor nagle odwraca sytuację o 180 stopni, prezentując czytelnikom woltę „było zupełnie inaczej niż wam się wydawało”. Jest, owszem, zaskakująco, ale jednocześnie mało wiarygodnie. Nic to, pomyślałam, czytam dalej, może autor jakoś to uprawdopodobni. Jednak dalej jest tylko gorzej – druga wolta, potem trzecia… To samo, choć na mniejszą skalę, dzieje się w drugim wątku – tym, który dotyczy skorumpowanych policjantów. Kolejne fabularne fikołki raczej irytują niż podnoszą napięcie, a poza tym coraz bardziej zmniejszają prawdopodobieństwo całej tej historii. Na końcu okazuje się wręcz, że ów rzekomo superinteligentny zbrodniarz działał na własną szkodę, bo wbrew słowom autora bezpieczniejszy dla niego byłby plan znacznie prostszy. Końcówka rozczarowuje, a nawet pozostawia uczucie niesmaku. Mimo to nie odradzam lektury. Przynajmniej w czterech piątych jest to kawałek świetnie napisanej literatury rozrywkowej, a do końcówki warto dotrwać choćby po to, by dowiedzieć się, do jakich absurdów może doprowadzić pokusa zaskoczenia czytelnika za wszelką cenę.
koniec
9 lutego 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Lipiec 2011
— Anna Kańtoch, Beatrycze Nowicka, Joanna Słupek

Pokusa twista 3, czyli ambiwalentny czar Deavera
— Anna Kańtoch

Esensja czyta: Kwiecień-czerwiec 2010
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Co w necie piszczy
— Anna Kańtoch

Szukacie niewłaściwej osoby
— Jędrzej Burszta

ONI wiedzą
— Anna Kańtoch

Zakręcone, zakręcone…
— Konrad Wągrowski

Gdzie kucharek sześć…
— Anna Kańtoch

Pokusa twista 2, czyli dlaczego nie zostanę wielbicielką Deavera
— Anna Kańtoch

Zabić Hitlera!
— Artur Długosz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.