Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

J.D. Robb
‹Wizje śmierci›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWizje śmierci
Tytuł oryginalnyVisions in Death
Data wydania26 kwietnia 2007
Autor
PrzekładMichał Juszkiewicz
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklOblicza śmierci
ISBN978-83-7469-500-8
Format280s. 146×225mm
Cena29,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Solidarność babska
[J.D. Robb „Wizje śmierci” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Wizje śmierci” to kryminał – jest tu śledztwo w sprawie tajemniczego mordercy, który brutalnie gwałci młode kobiety, a potem okalecza zwłoki. To także romans – sprawą zajmuje się porucznik Eve Dallas, u której boku stoi On, czyli ukochany ideał mężczyzny. Ponadto powieść Nory Roberts to także SF, bowiem akcja dzieje się w roku 2059. Brzmi intrygująco? Nic z tego, bo ów mix trzech gatunków wyszedł niezbyt strawnie.

Anna Kańtoch

Solidarność babska
[J.D. Robb „Wizje śmierci” - recenzja]

„Wizje śmierci” to kryminał – jest tu śledztwo w sprawie tajemniczego mordercy, który brutalnie gwałci młode kobiety, a potem okalecza zwłoki. To także romans – sprawą zajmuje się porucznik Eve Dallas, u której boku stoi On, czyli ukochany ideał mężczyzny. Ponadto powieść Nory Roberts to także SF, bowiem akcja dzieje się w roku 2059. Brzmi intrygująco? Nic z tego, bo ów mix trzech gatunków wyszedł niezbyt strawnie.

J.D. Robb
‹Wizje śmierci›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWizje śmierci
Tytuł oryginalnyVisions in Death
Data wydania26 kwietnia 2007
Autor
PrzekładMichał Juszkiewicz
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklOblicza śmierci
ISBN978-83-7469-500-8
Format280s. 146×225mm
Cena29,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Najbardziej irytuje główna bohaterka – widać, że autorka bardzo ją lubi i koniecznie chce, aby pani porucznik była we wszystkim „naj”. Eve jest więc najpiękniejsza, najbardziej inteligentna i najwrażliwsza, a co gorsza, także najbardziej doświadczona przez los i najdzielniej sobie z traumą radząca. To ostatnie prowadzi między innymi do kuriozalnego fragmentu, w którym milioner Roarke gorliwie zapewnia ukochaną, że przecierpiała znacznie więcej niż dręczony w dzieciństwie zbrodniarz. Takie prymitywne wymuszanie współczucia wobec postaci skutkuje – przynajmniej w moim wypadku – reakcją zupełnie odwrotną, gdyż zamiast sympatii do Eve czułam niechęć. Podobne emocje wzbudza idealny Roarke, który sprawia wrażenie nie tyle żywego człowieka, co postaci wyciętej z kolorowego czasopisma dla kobiet. A wzajemne relacje Eve i Roarke’a… Dość powiedzieć, że Roarke, choć teoretycznie to zapracowany biznesmen, bezustannie włóczy się za Eve podczas jej śledztwa, a gdy ukochana bada scenę zbrodni, on gapi się na nią maślanymi oczami, zachwyca jej dzielnością, pilnuje, żeby wycierała ubrudzone krwią dłonie w chusteczkę, a nie w spodnie, wieczorem zaś tuli w ramionach, aby mogła zasnąć. Jestem czytelniczką cierpliwą, naprawdę, ale gdy autorka zagłębiała się w szczegóły ich romansu, nie raz i nie dwa miałam ochotę rzucić książkę w kąt.
Na szczęście pozostałe elementy wypadają lepiej. Bohaterki drugoplanowe są sympatyczne i nawet interesujące, intryga wciąga, choć jest dość prosta, a ponadto zepsuta zakończeniem (przez trzy czwarte powieści autorka zapowiada finałowe fajerwerki, a potem jakoś o nich zapomina). Szkoda trochę zmarnowanego potencjału SF, bo elementy tego gatunku pojawiają się tu ni przypiął, ni przyłatał i na dobrą sprawę raczej przeszkadzają niż tworzą klimat – choćby w momentach, gdy czytelnik na podstawie opisu wyobraża sobie zupełnie normalną nowojorską ulicę, a potem nagle dostaje informację, że wózek sprzedawcy hot-dogów unosił się nad ziemią. Nawet przy założeniu, że elementy fantastyczne miały być tylko i wyłącznie ornamentem, myślę, że dałoby się je znacznie ciekawiej wykorzystać.
Ponadto niektórych czytelników irytować może zdecydowana przewaga bohaterek nad bohaterami. Mężczyźni w tej powieści przewijają się gdzieś w tle, a jeśli zdarza się im zagrać większą rolę, to zostają sprowadzeni do dwóch stereotypów: sadystycznego samca (poszukiwany morderca) albo ideału (ukochany Eve). Mnie to nie przeszkadza – czytałam już książki, w których podobnie przedstawiano kobiety, więc mogę dla odmiany przeczytać coś odwrotnego, czemu nie. Skoro już jednak autorka koncentruje się niemal wyłącznie na kobietach, to mogłaby przynajmniej powiedzieć o nich coś ciekawego. Kobiety u władzy, kobiety wykonujące niebezpieczne „męskie” zajęcia – wszak to doskonały temat. Niestety, z powieści Nory Roberts można się dowiedzieć jedynie, że kobiety potrafią być równie twarde jak faceci, że lubią się ze sobą przekomarzać, ale gdy trzeba, to staną murem jedna za drugą, zaś strapioną przyjaciółkę pocieszą, pozwalając jej wypłakać się w swoich ramionach. Taka „babska solidarność” jest może i sympatyczna, ale ani odkrywcza, ani tym bardziej głęboka – ot, akurat na dodatkowe 10 procent, które dopisuję do 30 za nie najgorszy wątek kryminalny.
koniec
28 czerwca 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.