Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kyle Marffin
‹Gothique›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGothique
Tytuł oryginalnyGothique
Data wydania15 maja 2007
Autor
PrzekładEwa Helińska
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN978-83-7506-061-4
Format456s. 155×235mm
Cena32,90
Gatunekgroza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Uważaj, czego pragniesz…
[Kyle Marffin „Gothique” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
…bo twoje życzenie może się spełnić. Takie motto mogłoby znaleźć się w powieści Kyle Marffin. Jej bohaterowie ubierają się na czarno, malują na trupioblado i marzą o spotkaniu prawdziwego wampira. A wampiry przybywają, by w Chicago otworzyć tytułowy „Gothique” – największy i najmodniejszy klub gotycki. Miejsce, w którym dekoracje z gipsu udają wnętrza mrocznych zamczysk, lecz krew i kły bywają do bólu – dosłownie do bólu – prawdziwe.

Anna Kańtoch

Uważaj, czego pragniesz…
[Kyle Marffin „Gothique” - recenzja]

…bo twoje życzenie może się spełnić. Takie motto mogłoby znaleźć się w powieści Kyle Marffin. Jej bohaterowie ubierają się na czarno, malują na trupioblado i marzą o spotkaniu prawdziwego wampira. A wampiry przybywają, by w Chicago otworzyć tytułowy „Gothique” – największy i najmodniejszy klub gotycki. Miejsce, w którym dekoracje z gipsu udają wnętrza mrocznych zamczysk, lecz krew i kły bywają do bólu – dosłownie do bólu – prawdziwe.

Kyle Marffin
‹Gothique›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGothique
Tytuł oryginalnyGothique
Data wydania15 maja 2007
Autor
PrzekładEwa Helińska
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN978-83-7506-061-4
Format456s. 155×235mm
Cena32,90
Gatunekgroza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Oczywiście wampiry różnią się od tego, co wymarzyły sobie bladolice nastolatki. To nie klony wyrafinowanego Lestata, lecz sadystyczne drapieżniki, które część klubowych gości przeznaczają na przekąskę, z części zaś (tej młodszej i ładniejszej) tworzą nowe zastępy pobratymców. „Gothique” jest idealnym miejscem do polowania – wszak jeśli ktoś zobaczy tam zakrwawioną, szarpiącą się ofiarę, to z pewnością pomyśli sobie, że to nader realistyczne „gotyckie” przedstawienie. A jeśli ktoś domyśli się prawdy? I z tym nie ma większego kłopotu, bo wielu młodocianych gości naprawdę chce być pokąsanych przez wampira.
Nadzieja na zrobienie z tym porządku tkwi w kilku zupełnie różnych osobach. Mężczyzna pracujący w czasopiśmie, które w niejasny sposób powiązane jest z „Gothique”, dziewczyna, której siostra zginęła w zagadkowych okolicznościach (siostra, dodajmy, także pracowała dla wspomnianego wyżej czasopisma), czy staruszek mieszkający naprzeciwko klubu – jak to w podobnych książkach bywa, każdy z pozytywnych bohaterów posiada strzępy wiedzy, które złożone razem dają pełną odpowiedź na pytanie, co właściwie dzieje się w „Gothique”. I nie, niczego nie zaspojlerowałam w pierwszym akapicie – złowrogą prawdę, do której bohaterowie dochodzą stopniowo, czytelnicy znają niemal od początku.
Taka konstrukcja bynajmniej nie szkodzi powieści, która jest zadziwiająco dobrym kawałkiem pisarskiej roboty. Piszę „zadziwiająco”, bo nieznane nazwisko autorki, podejrzanie „mrrroczny” tytuł oraz okładka, na której dziewczyna wgryza się w szyję chłopaka, nic dobrego nie zapowiadały. W „Gothique” tempo jest dobre, dialogi naturalne (równie wiarygodnie wyglądają wypowiedzi staruszka, jak i nastolatki), postacie pozytywne są sympatyczne, a wampiry tak wredne, że sama miałam ochotę wbić w nie porządnie zaostrzony kołek. Wszystko to Kyle Marffin osiąga przy pomocy środków starych, ale jarych: cliffhangery, zwroty akcji, obawa o życie dzielnego staruszka czy przemiłego psa… To działa – „Gothique” wciąga z butami, bawi (jest tu parę scen z zamierzenia komicznych), a także wzrusza (zwłaszcza zakończenie wątku dwóch wampirów, które wcale wampirami być nie chcą).
A co ze strachem? – zapyta ktoś, przecież „Gothique” to horror. Tu pojawia się problem, bo powieść, owszem, straszy, ale tak, jak straszyć może porządny thriller. Nie ma tu owego przyjemnego dreszczu grozy związanego z tajemniczą i fascynującą naturą wampirów. To nie błąd, lecz autorskie założenie. W „Gothique” wampiry są tajemnicze i fascynujące tylko dla bohaterów (niektórych bohaterów, dodaję dla porządku), a nie dla czytelnika, który widzi po prostu zepsutych do szpiku kości, okrutnych psychopatów. Nic nowego, można powiedzieć – co prawda taki sposób przedstawia wampirów jest mniej popularny, ale także się w literaturze czy filmie zdarza. Jednak autorce tak naprawdę nie chodzi o pokazanie mrocznych dzieci Draculi – ją interesują ich ofiary, które w „Gothique” wywodzą się niemal wyłącznie ze środowiska gotów.
Kyle Marffin opisuje owo środowisko z zabawną czasem drobiazgowością, a jednocześnie mocno krytycznie. Jeśli większość książek o krwiopijcach buduje wampiryczny mit, to „Gothique” stara się go zniszczyć, pokazując tłumy nastolatków (i nie tylko nastolatków), które dla głupiej mody gotowe są umrzeć i zostać na wieki potępione. Bo przecież znacznie fajniej jest być mrocznym i zbuntowanym wampirem niż nudnym uczniem, studentem czy pracownikiem… (Tu małe ostrzeżenie – Kyle Marffin na potrzeby fabuły z dość niszowego zjawiska uczyniła powszechną modę. Mnie to nie przeszkadza, ale pewnie znajdą się i tacy, dla których ta przesada podważy realność świata).
„Gothique” ma więc jasno wyłożone przesłanie, z którym wiąże się pewne niebezpieczeństwo – bo czy nie jest tej książce blisko do pokrzykiwań przeróżnych oszołomów? Trochę tak, a ponieważ powieść mi się podobała, więc śpieszę wyjaśnić: nie, nie uważam, że pod wpływem Szatana pozostaje ktoś, kto słucha metalu, ubiera się na czarno i lubi filmy o wampirach. Trupie makijaże i gotyckie ciuchy – jeśli traktowane z dystansem – to zabawa, może nie najmądrzejsza, ale nieszkodliwa. A jeśli ktoś interesuje się wyłącznie wampirami, gardzi tymi, którzy ich nie uwielbiają, marzy o nich i podnieca się wizją kłów wbijanych w szyję? Cóż, nie trzeba wierzyć w diabła, żeby zacząć się o kogoś takiego martwić.
koniec
24 sierpnia 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.