Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Charlaine Harris
‹Martwy aż do zmroku›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMartwy aż do zmroku
Tytuł oryginalnyDead Until Dark
Data wydania1 czerwca 2004
Autor
PrzekładEwa Wojtczak
Wydawca Zysk i S-ka
CyklSookie Stackhouse
ISBN83-7298-603-7
Format352s. 125×183mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra, kryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Komu horror? Komu?
[Charlaine Harris „Martwy aż do zmroku” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Martwy aż do zmroku” Charlaine Harris to jedno z większych dziwactw, jakie zdarzyło mi się czytać. Mamy tutaj romans, elementy horroru, intrygę kryminalną, parę wątków obyczajowych, a na koniec nawet coś, co zaczyna przypominać urban fantasy. Jednym słowem – pomieszanie z poplątaniem.

Anna Kańtoch

Komu horror? Komu?
[Charlaine Harris „Martwy aż do zmroku” - recenzja]

„Martwy aż do zmroku” Charlaine Harris to jedno z większych dziwactw, jakie zdarzyło mi się czytać. Mamy tutaj romans, elementy horroru, intrygę kryminalną, parę wątków obyczajowych, a na koniec nawet coś, co zaczyna przypominać urban fantasy. Jednym słowem – pomieszanie z poplątaniem.

Charlaine Harris
‹Martwy aż do zmroku›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMartwy aż do zmroku
Tytuł oryginalnyDead Until Dark
Data wydania1 czerwca 2004
Autor
PrzekładEwa Wojtczak
Wydawca Zysk i S-ka
CyklSookie Stackhouse
ISBN83-7298-603-7
Format352s. 125×183mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra, kryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Sookie jest telepatką, co bynajmniej nie ułatwia jej życia, zwłaszcza osobistego. Ludzie uważają ją za dziwaczkę, a ona sama nie umawia się na randki – bo jaka dziewczyna chciałaby słyszeć podczas seksu „myślowe” komentarze swojego faceta? Na szczęście pewnej nocy w barze, gdzie Sookie pracuje jako kelnerka, zjawia się przystojny, blady jegomość – wampir Bill. A bohaterka nie słyszy jego myśli, co od razu sprawia, że czuje do niego sympatię.
Tak zaczyna się najważniejszy wątek tej powieści, czyli romans. Dalej jest intryga kryminalna (w miasteczku ktoś morduje młode kobiety), kłopoty ze znajomymi Billa, a także problemy rodzinne Sookie. Na deser zaś dostajemy wilkołaka (czy może raczej metamorfa, bo facet potrafi zmienić się w każde zwierzę) oraz zombie Elvisa Presleya (dla ścisłości, jest to nieudany wampir, ale zachowuje się trochę jak zombie).
Z tego wszystkiego najlepszy jest chyba romans, który da się czytać z odrobiną przyjemności, pod warunkiem że czytelnik przyzwyczai się do mocno egzaltowanego stylu, w jakim Sookie prowadzi narrację („Nawet nie dawali napiwków!”, „Odkryłam, że Sam mnie pragnie!”). Doprawdy, zlikwidowanie połowy wykrzykników zdecydowanie przysłużyłoby się powieści. Choć z drugiej strony styl ten bardzo pasuje do osobowości Sookie, która jest kimś pomiędzy naiwną blondynką z dowcipów a bohaterką, jaką taka blondynka zapewne chciałaby być – czyli jest też dzielna, ma niezwykłe zdolności i wszyscy na koniec przekonują się, jaka w rzeczywistości jest wspaniała. Bardzo mnie ta postać na początku irytowała, ale potem się przyzwyczaiłam i nawet ją polubiłam. Jej romans z Billem rozwija się w sposób przewidywalny, ale jednocześnie wiarygodny i momentami – gdy na wierzch wyłazi „wampirza” natura Billa – emocjonujący. A to więcej niż można powiedzieć o pozostałych wątkach, w których zabrakło napięcia i klimatu. Całość mógłby uratować humor i momentami widać, że autorka stara się zmierzać w tę stronę, ale i to jej nie wyszło.
Powieści takie jak „Martwy aż do zmroku” udają się, jeśli autor ma dobre pióro i dokładnie wie, co chce osiągnąć. Niestety, Charlaine Harris pisze co najwyżej przyzwoicie i nie ma pojęcia, co z tymi wszystkimi pomysłami zrobić. W rezultacie stworzyła książkę, którą nie wiadomo komu polecić. Może nastolatkom, wielbicielkom romansów albo po prostu amatorom literackich dziwadeł? Przynajmniej ta ostatnia grupa po lekturze powinna być zadowolona.
koniec
18 listopada 2007
PS. Zazwyczaj nie zwracam (albo przynajmniej staram się nie zwracać) uwagi na takie rzeczy, tym razem jednak sobie nie daruję – otóż „Martwy aż do zmroku” ma chyba najbardziej paskudną okładkę, jaką zdarzyło mi się widzieć.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Bo we mnie jest seks
— Michał Foerster

Tegoż twórcy

Mord w świetle reflektorów
— Magdalena Kubasiewicz

Nuda, nuda, więcej nudy
— Magdalena Kubasiewicz

A zombie zjadł jej mózg
— Magdalena Kubasiewicz

Bo we mnie jest seks
— Michał Foerster

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.