Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Fiona McIntosh
‹Zdrada›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZdrada
Tytuł oryginalnyBetrayal
Data wydania1 marca 2005
Autor
PrzekładIwona Michałowska-Gabrych
Wydawca Zysk i S-ka
CyklTrójca
ISBN83-7298-690-8
Format460s. 125×183mm
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Wyrób czekoladopodobny (w etykiecie zastępczej)
[Fiona McIntosh „Zdrada”, Fiona McIntosh „Zemsta”, Fiona McIntosh „Przeznaczenie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Fionie McIntosh w trylogii „Trójca” (kolejne pompatyczne nazwy tomów to „Zdrada”, „Zemsta” i „Przeznaczenie”) udało się coś niewątpliwie interesującego: połączenie najbardziej sztampowych elementów konwencji harlequina i fantasy. Niestety, poza tym zainteresowanie w trakcie lektury może budzić tylko liczba nielogiczności i sprzeczności fabularnych, do których swoje trzy grosze dołożyli tłumacze.

Michał Kubalski

Wyrób czekoladopodobny (w etykiecie zastępczej)
[Fiona McIntosh „Zdrada”, Fiona McIntosh „Zemsta”, Fiona McIntosh „Przeznaczenie” - recenzja]

Fionie McIntosh w trylogii „Trójca” (kolejne pompatyczne nazwy tomów to „Zdrada”, „Zemsta” i „Przeznaczenie”) udało się coś niewątpliwie interesującego: połączenie najbardziej sztampowych elementów konwencji harlequina i fantasy. Niestety, poza tym zainteresowanie w trakcie lektury może budzić tylko liczba nielogiczności i sprzeczności fabularnych, do których swoje trzy grosze dołożyli tłumacze.

Fiona McIntosh
‹Zdrada›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZdrada
Tytuł oryginalnyBetrayal
Data wydania1 marca 2005
Autor
PrzekładIwona Michałowska-Gabrych
Wydawca Zysk i S-ka
CyklTrójca
ISBN83-7298-690-8
Format460s. 125×183mm
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
W pierwszym tomie poznajemy Torkyna Gynta – prostego chłopaka z Twyfford Cross – i jego miłość, Alyssę Qyn. Obydwoje przejawiają zdolności magiczne, co w krainie Tallinoru jest karane napiętnowaniem, a czasem i śmiercią z rąk okrutnych inkwizytorów. Do pewnego czasu udaje im się ukrywać swe nienaturalne umiejętności, jednak gdy Tor ma piętnaście lat, jego sekret odkrywa królewski lekarz, Merkhud, sam w tajemnicy będący czarownikiem. Tor wyjeżdża z Merkhudem na dwór królewski i tam jako uczeń medyka rozpoczyna dworską karierę, zaś Alyssa pod opieką tajemniczej staruszki Sorrel udaje się do Akademii w Caremboche, gdzie kobiety obdarzone mocą znajdują azyl za cenę ujarzmienia ich magii. Szef inkwizytorów, Goth, nie daje jednak łatwo za wygraną i młodzi nadal są zagrożeni.
Kreacja bohaterów jest koszmarnie sztampowa. Tor Gynt nie tylko jest niewiarygodnie przystojny, a jego „piękne błękitne oczy” doprowadzają kobiety do szaleństwa – jest także podrzutkiem i Wybrańcem, od którego działań zależy los całego Tallinoru i który ma obronić krainę przed gniewem uwalniającego się z wielowiekowych okowów boga Orlaca. Alyssa Qyn jest piękna i szlachetna, a jej pochodzenie również okrywa Mgła Wielkiej Tajemnicy. Jeden z głównych czarnych bohaterów, inkwizytor Goth, jest tak okrutny, że ojojoj, a przy tym oczywiście jest paskudnie okaleczony, żeby od pierwszego opisu nie było wątpliwości, kto tu jest zły. Z kolei wszystkie spotykane dziwki (a Tor odbywa po burdelach prawdziwe tournée) to kobiety o złotym sercu, piraci to albo zepsuci do szpiku kości (dosłownie: jeden z opisów dotyczy tego, jak bardzo śmierdziały zepsute zęby i krwawiące dziąsła Czarnorękiego) mordercy, albo szlachetni i honorowi awanturnicy. I tak dalej, i tym podobne.
Kto w kim się zakochał i jakie emocje targają bohaterami w związku z kolejami uczuć – to w tym cyklu ważniejsze niż cokolwiek innego. Opisy kolejnych perypetii miłosnych potrafią zwalić z nóg głębią i oryginalnością:
– Zostanę blisko ciebie, panie. Pokażę całemu Tallinorowi, że nasze serca należą… do siebie.
Spojrzał na nią, a jego oczy dosłownie błyszczały w ciemnym różu zachodzącego słońca.
– Czy mogę cię pocałować, pani?
– Na co czekasz, wasza wysokość? – zapytała, przyciągając go energicznie do siebie i nie dbając już o ciekawskie spojrzenia.

Fiona McIntosh
‹Zemsta›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZemsta
Tytuł oryginalnyRevenge
Data wydania28 lutego 2006
Autor
PrzekładIwona Michałowska-Gabrych
Wydawca Zysk i S-ka
CyklTrójca
ISBN83-7298-868-4
Format466s. 125×183mm
Cena35,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Jednak „najpiękniejsza” scena odgrywa się pomiędzy Torem a Alyssą podczas ich kolejnego spotkania. Tor, bzykający kogo się da, chętnie i regularnie odwiedzający burdele na trasie swych podróży, wyznaje Alyssie:
– Prawda jest taka, że spałem z wieloma kobietami, lecz żadnej nie kochałem. Uczuciem tym darzyłem w życiu tylko jedną kobietę od chwili, gdy skończyła dziewięć lat. Alyssandra Qyn z Mallee Marsh (…) pragnienie mego serca, powód, dla którego oddycham.
To takie romantyczne, nieprawdaż? Po takim dictum Alyssa nie dość, że mięknie w kolanach, to dziękuje Torowi za „te słowa”, zaś ten wspaniałomyślnie wybacza jej, że będąc mylnie przekonana o jego śmierci, ponownie wyszła za mąż. Rozbrajających fragmentów jest zresztą więcej, czy to pod względem odkrywczości:
– Wasza wysokość. – Mężczyzna pokłonił się nisko.
„Widać, że często rozmawia z koronowanymi głowami” – pomyślała królowa.
czy też subtelności:
– Może powinienem dosiąść którejś z tych nieco podejrzliwych, acz niezbyt przyjaznych krów i pojechać tam?
Lauryn była zachwycona jego dowcipem.
Są także inne standardowe elementy oper mydlanych i romansideł: zaginione i odnajdywane dzieci (doliczyłem się sześciu), rozstania ukochanych i powroty, nieraz po latach, akcesoria udowadniające pokrewieństwo (niczym grzechotka Adama Carringtona), spiski i trucizny.
Jednak jest to także fantasy, z obowiązkową standardową mapką, wielkim lasem o zaskakującej nazwie Wielki Las, z pseudośredniowieczem, no i z magią. Tor Gynt włada nią bieglej niż ktokolwiek inny z żyjących, jednak tak naprawdę trudno dociec, czemu korzysta z niej w pewnych okolicznościach („zarzucił mentalną kotwicę i bezpiecznie wylądował na brzegu”), a w innych – nie. Konieczną cechą fantasy są także wędrówki: faktycznie, Przeznaczenie rzuca bohaterami wte i wewte. Jednak zależnie od widzimisię autorki przestrzeń skraca się lub wydłuża. Gdy Alyssa podróżuje z Sorrel, droga trwa całe miesiące. Jednak gdy w drugim tomie Saxon zostaje ogłuszony w Caradoon, a następnie przewieziony i porzucony na drodze do stolicy Tallinoru, pół kontynentu dalej, podróż zajmuje tyle, że napadnięty nie zdąża nawet odzyskać przytomności. Także w drugim tomie autorka z beztroską oznajmia, że „do Caradoon wieść o śmierci sławnego medyka jeszcze – ku jego zadowoleniu – nie dotarła”, podczas gdy od tego wydarzenia upłynęły, bagatela, ponad cztery lata… Wydaje się zatem, że autorka stwarzała swój świat w miarę postępów i potrzeb akcji, nie troszcząc się o sensowność składanych deklaracji.

Fiona McIntosh
‹Przeznaczenie›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrzeznaczenie
Tytuł oryginalnyDestiny
Data wydania20 listopada 2007
Autor
PrzekładAdrian Napieralski
Wydawca Zysk i S-ka
CyklTrójca
ISBN978-83-7506-143-7
Format536s. 125×183mm
Cena35,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Oto kolejny przykład na nieopanowanie materii cyklu przez McIntosh i jej życzeniowość – w pierwszym tomie czytamy:
– Czyż można jechać dalej na północ niż do Caremboche? – zapytał Goth.
Król pokręcił głową.
I faktycznie, na załączonej mapce najdalej na północ znajduje się miejscowość Caremboche. Jednak już w drugim tomie na mapce pojawiają się dwa miasteczka: Caradoon i Kyrakavia. I nie są to jakieś małe, nowe osady:
– O Kyrakavii, rzecz jasna, słyszałeś?
Tor kiwnął głową.
– To główny port, przez który przechodzi cały oficjalny eksport z północnych królestw do Tallinoru.
Król musiał zapomnieć…
Niestety, takich sprzeczności i niezgodności jest całe mnóstwo. Bogini Lys nie rozmawia z wygnanym na Pustkowie bogiem Dorgrylem („Spędził w Pustkowiu wiele wieków, nie rozmawiając z nikim, nawet ze sobą”), ale jednak rozmawia („Przez te wszystkie wieki mamił mnie rozmowami o niczym i narzekaniami na swoją nędzną egzystencję”), córeczka Tora rodzi się z włosami na głowie („miękki puch włosów koloru truskawek posklejały wody płodowe. Bardzo różniła się od brata, ten bowiem miał czarne, grube i sterczące włosy”), a zarazem bez włosów („Lauryn z kolei mogła być blondynką jak matka – o tym jednak trudno było wyrokować, bo urodziła się łysa”), zaś posługujący się szpadami „pirat już, już miał rozpłatać Adonga”.
Nie wiem, które z wymienionych przykładowo sprzeczności są „zasługą” autorki i jej pierwotnego redaktora, a które polskich tłumaczy i redaktorów. Niemniej dokładając do tego takie ewidentne wpadki translatorsko-redaktorskie jak przetłumaczenie „kawalera” jako „bakałarza” oraz fakt, że w zależności od tomu jeden z bohaterów został do pałacowej bramy przybity, przywiązany lub przykuty, a także niezręczności w stylu „Wrzucił dwie czubate łyżeczki miodu” czy „Z hukiem odłożyła kieliszek na stół”, otrzymujemy żałosny produkt, który nie jest w stanie obronić się jako literatura i uniknąć wyśmiania. Miejmy nadzieję, że to ostatni gościnny występ pani McIntosh na naszym rynku.
Aha, czy już pisałem, że okładki wszystkich trzech tomów nie mają absolutnie nic wspólnego z ich treścią?
koniec
2 września 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

To nie jest straszne
— Michał Kubalski

W krzywym zwierciadle: Europejskie wakacje Pająka
— Michał Kubalski

Film, który poszedł naprzód
— Michał Kubalski

Good comic gone bad, czyli space opera rom-com
— Michał Kubalski

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nie taki dobry dinozaur
— Michał Kubalski

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Po rozum do głowy
— Michał Kubalski

Poszerzenie pola walki
— Michał Kubalski

Czego oczy nie widziały
— Michał Kubalski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.