Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jarosław ‘Anzelmo’ Giers

Fot. www.myspace.com/anty_rzeznia
Fot. www.myspace.com/anty_rzeznia
ImięJarosław ‘Anzelmo’
NazwiskoGiers
WWW

Babiloński rzeźnik

Esensja.pl
Esensja.pl
Jarosław ‘Anzelmo’ Giers
« 1 2

Jarosław ‘Anzelmo’ Giers

Babiloński rzeźnik

Fot. www.myspace.com/anty_rzeznia
Fot. www.myspace.com/anty_rzeznia
Anzelmo: Owszem dostawałem po łbie, kiedy będąc didżejem w paśmie porannym „uzupełniałem” plejlistę jakimiś „ciężarkami” ze swojej kolekcji. Przyznasz, że Meshuggah przy porannej kawie, to nie jest muzyka pozwalająca na spokojną konsumpcję najważniejszego posiłku w ciągu dnia. Jeżeli chodzi o moje programy autorskie, to nie przypominam sobie, abym był wzywany na dywanik za to, że coś zagrałem albo powiedziałem na antenie. A czasami pozwalam sobie na grube loty i aluzje oraz dosyć dosadne słownictwo. Widocznie moje popisy antenowe (gdzie mi tam do Ryłkołaka) nie zostały uznane za tak groźne jak specyficzny klimat ryłkołakowych teatrzyków radiowych. Wiem, że przewinąłem się jako deprawator młodzieży i propagator satanizmu w jednym z artykułów dziennikarskiego indywiduum, jakim jest Krystian Brodacki. Polecam poszperać w sieci, aby znaleźć jego rojenia przelane na papier… już pierwsze kilka zdań wprawi Was w doskonałe humory. Niezgłębione i niewyczerpywalne są pokłady ludzkiej głupoty. Aha, i Ryszard Nowak i jego OKOPS też mnie jakoś nie szykanuje… pewnie mam za małą siłę rażenia.
JW: Co Cię pociąga w muzyce metalowej?
Anzelmo: Nigdy się specjalnie nad tym nie zastanawiałem, dlaczego akurat metal i co mnie w nim szczególnie pociąga. Może dlatego, że też nigdy się nie ograniczałem li tylko do metalu. Nigdy nie było dla mnie problemem posłuchać sobie na przykład Morbid Angel, by za chwilę wrzucić sobie Madonnę. Różne rzeczy mnie pociągają, czasami jest to czad, czasami melodia, barwa głosu wokalisty, rozwiązania rytmiczne, jakiś riff albo motyw, zaśpiew, refren… Wszystko zależy od nastroju, w jakim słuchasz muzyki, za każdym razem możesz zwrócić uwagę na coś zupełnie innego.
JW: Jakie płyty miały największy wpływ na Twój gust muzyczny?
Anzelmo: To będzie prawie litania najzgnilejszych dźwięków. Podstawą były zespoły hard- i artrockowe z lat 70., które poznałem jako pierwsze. Potem na różnych etapach poszukiwań i „edukacji” muzycznej dochodziły kolejne krążki, które zapadały mi w pamięć/walkmana/odtwarzacz CD na dłużej lub krócej (w zależności od nastroju). W tej chwili kołaczą mi się pod czaszką: Led Zeppelin „IV”, Black Sabbath „Black Sabbath”, Deep Purple „In Rock”, Jethro Tull „Aqualung”, King Crimson „In The Court Of The Crimson King”, TSA „Heavy Metal Świat”, The Clash „The Clash”, MC5 „Kick Out The Jams!”, Depeche Mode „Black Celebration”, Metallica „Ride The Lightning”, KAT „Metal and Hell”, Iron Maiden „Live After Death”, Armia „Armia”, Dezerter „Ku przyszłości”, Exumer „Possessed By Fire”, Voivod „Nothingface”, The Gathering „Madnylion”, Type O’Negative „Bloody Kisses”, Venom „Eine kleine Nachtmusik”, Death Angel „The Ultra-Violence”, Slayer „South Of Heaven”, Kreator „Terrible Certainty”, Flotsam and Jetsam „Doomsday For The Deceiver”, NoMeansNo „Wrong”, Fugazi „Repeater”, Bad Brains „Quickness”, Sanctuary „Into The Mirror Black”, Agnostic Front „One Voice”, Cro-Mags „Best Wishes”, Morbid Angel „Covenant”, Dismember „Like An Ever Flowing Stream”, Madonna „Ray Of Light”, Fields Of The Nephilim „Nephilim”, The Sisters Of Mercy „Floodland”, Disharmonic Orchestra „Expositionprophylaxe”, Geisha Goner „Catching Broadness”, Vader „The Ultimate Incantation”, Misfits „Walk Among Us”, Samhain „November Coming Fire”, Danzig „II Lucifuge”, Soundgarden „Badmotorfinger”, Pantera „Vulgar Display Of Power”, My Dying Bride „Symphonaire Infernus Et Sphera Empyrium”, Paradise Lost „Gothic”, Anathema „Serenades”, Deicide „Deicide”. Pewnie gdybyś zadał mi to pytanie za kilka tygodni, lista wyglądałaby inaczej…
JW: Co chciałbyś przekazać naszym czytelnikom?
Anzelmo: Miejcie uszy otwarte na muzykę. Poznawajcie ją własnymi trzewiami, a nie na podstawie opinii zasłyszanych od kolegów ;) Machajcie dyniami ku chwale i na pohybel. Wspierajcie zespoły, chodząc na koncerty i kupując płyty, choć to drogie hobby, nie ukrywam. No ale nikt nie obiecywał, że heavy metal to będzie rurka z kremem, ewentualnie kremówka (wiadomo skąd). A jak wam się nudzi w niedzielne wieczory, to zapraszam od 23.00 do radioodbiorników lub komputerów na lekturę „Rzeźni”. Wszelkie uwagi przyjmuję do wiadomości, często z nimi polemizuję, życzeń nie spełniam, aczkolwiek Wasze sugestie bywają przydatne. Rogi w górę… zróbmy w niebie dziurę! ;)
koniec
« 1 2
10 czerwca 2009

Komentarze

05 V 2012   16:20:22

Szacunek dla gościa. Pamiętam go z czasów "Bunkra" i brakuje mi tego programu - choć teraz mamy YouTube ;) :P

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Jazz cały czas mnie kształtuje
Marcin Hałat

13 X 2021

Ze skrzypkiem jazzowym i klasycznym rozmawia Sebastian Chosiński.

więcej »

Nie przegap: Październik 2019
Esensja

31 X 2019

Oto co zrecenzowaliśmy w październiku – jeśli coś ciekawego wam umknęło to akurat zdążycie nadrobić w weekend.

więcej »

Emocje są dla mnie w muzyce najważniejsze
Piotr Schmidt

19 VII 2018

Rok po nagraniu doskonałej płyty „Dark Morning” i na niespełna dwa miesiące przed publikacją – wypełnionego gwiazdami – albumu „Saxesful” postanowiliśmy dowiedzieć się od twórcy obu płyt, trębacza Piotra Schmidta, jak rozpoczęła się jego przygoda z jazzem, co dała mu współpraca z pianistą Wojciechem Niedzielą oraz czy jako pedagog widzi w swoim otoczeniu młodych artystów, którzy w przyszłości mogą wpłynąć na oblicze polskiego jazzu…

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.