Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 lipca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Monika Lech
‹Wkręć Żarówkę, proszę›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorMonika Lech
TytułWkręć Żarówkę, proszę
OpisAutorka pisze o sobie:
Mieszkam w Krakowie, zawodowo siedzę w internecie, pracuję w jednym z portali internetowych, ksiażki czytam te „papierowe”… chyba dlatego, że kocham dotyk papieru i szelest kartek , no i dlatego, że trudno zasnąć z e-bookiem. Sporo podróżuję, odpoczywam albo w górach, albo obserwując rozrastające się grono siostrzenic i bratanic. Traktuję to jako ćwiczenie cierpliwości (no nie jest to moja najsilniejsza strona). Ulubiona książka to „Diuna”. Do ulubionego filmu nie przyznam się za skarby świata ;)
Gatunekhumor / satyra, realizm magiczny

Wkręć Żarówkę, proszę

« 1 2 3 4

Monika Lech

Wkręć Żarówkę, proszę

– A ja jestem Żarówką, tak? – w jej głosie pojawiła się łatwa do wychwycenia nutka rozżalenia.
– Ciesz się, że nie napędzasz młockarni jak są żniwa. Wtedy dopiero się dzieje. Albo pralki, jak trzeba wyprać koszulki chłopaków po meczu. – Ulka popatrzyła na Gosię, jakby ta nie mogła zrozumieć swojego szczęścia.
– Ale … ale jak to tak? – dziewczynka była wyraźnie wstrząśnięta i Ulce zrobiło się jej żal. Przybrała uczoną minkę, starając się wyglądać jak pani Misia, wtedy gdy uczy ich jak ustawiać mosty energetyczne i obliczać koko… konkordaty połączeń…
– No bo wiesz… my i wy żyjemy na innych poziomach energetycznych…
– Na czym?
Ulka zastanowiła się.
– My jesteśmy zimni, a wy ciepli. Jak chcemy coś zrobić, do czego nam potrzebny prąd, energia… czerpiemy ją od was.
– Jak wampiry – jęknęła zachwycona Gosia.
Ulka popatrzyła na nią z oburzeniem.
– Oj dałaby ci babka za takie brzydkie słowa, oj dała – z dezaprobatą potrząsała krótko ostrzyżoną czuprynką.
– Ale, ale ja nic nie powiedziałam – Gosia wygięła buzię w podkówkę, niepewna, czy jej nowa koleżanka się nie obrazi i nie pójdzie sobie.
– Ej, nie rycz, każdemu się zdarza.
Posiedziały przez chwilę w milczeniu.
– Sama jesteś? – zapytała po chwili zaciekawiona Ulka. – Mnie babka zawsze każe się bawić z dziećmi akurat jak chcę posiedzieć w spokoju.
– Nieeeee – Gosia brodą wskazała na zamknięte drzwi pokoju, pod którymi leżała porzucona hulajnoga.
– Janusz mnie pilnuje.
– Janusz?
– Mój starszy brat.
Ulka pokiwała głową.
– I nie będzie się złościł? – tym razem Ulka brodą pokazała na porozrzucane zabawki, plamy, rysy na podłodze, kredki, nie mówiąc o hulajnodze smętnie czekającej na zainteresowanie.
– Januszek nie zauważa niczego, co nie ma przycisku enter – powiedziała poważnym tonem, w oryginale należącym do babci Janiny.
– Co to znaczy? – zapytała Ulka.
– Nie mam pojęcia. Ale wszyscy tak mówią, a my się nie mylimy.
– To chyba wy jesteście spokrewnieni z moją babką. Ona też się nie myli – Ulka sapnęła. Wstała, otrzepała spódniczkę i odgarnęła włosy z policzka.
– Miło mi było. Muszę iść, bo babka nie da mi placka z rabarbarem, a ja strasznie go lubię.
Gosia pokiwała głową ze zrozumieniem.
– Wolę ze śliwkami, ale wiem, co czujesz. – To samo mówiła jej mama cioci Józi, jak ta przyszła i powiedziała, że koleżanka kupiła sobie identyczną sukienkę jak ona i, co skandaliczne, odważyła się przyjść w niej do pracy.
– Możesz… hmm – Ulka była wyraźnie speszona – możesz, uch… posiedzieć chwilę i się nie wiercić? Niech babka skończy cerowanie…
Gosia wzruszyła ramionami.
– Pewnie, że mogę… A jak to robicie… to wkręcanie?
– Wkręca się tylko Żarówki, Pralki się podłącza… ― Ulka zastanowiła się. – Większość urządzeń się podłącza – powiedziała sama do siebie.
– No dobrze, ale jak to robicie, że się nie wiercą… nie wiercimy… – poprawiła się natychmiast.
Ulka popatrzyła na nią nierozumiejącym wzrokiem.
– Wymyśliliśmy wam telewizję – powiedziała i wolniutko zaczęła niknąć.
– Czekaj!!!!!!!! Rozdarła się Gosia – A skąd będę wiedzieć, że już mogę?
– Będziesz, będziesz…
• • •
Gosia mruknęła coś niezrozumiale i zabrała się z energią za kolorowanie rysunków z jakimiś idiotycznymi kaczuszkami, żabkami, samochodzikami i innymi do niczego niepodobnymi labiryntami. Sama nie wiedziała jak i kiedy rysowanie ją wciągnęło… a kiedy po jakimś czasie drzwi do pokoju Janusza się otwarły i, potykając się o hulajnogę, jej brat wyszedł z nory zwanej jego pokojem, popatrzył na nią i na bałagan z dezaprobatą i powiedział:
– Może byś już poszła spać?
Gosia po prostu wstała i wyszła. Ulka miała rację. To się wie, po prostu. Się wie, kiedy babka kończy cerować skarpety.
koniec
« 1 2 3 4
22 sierpnia 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ilustracja: <a href='mailto:tatsusachiko@gmail.com'>Tatsu</a>, wygenerowane przy pomocy AI

Operacja „Wilczyca”
Jakub Wczasek

22 VI 2024

Eli przemknęła bezszelestnie i w przelocie chlasnęła młodego partyzanta. Hanys cofnął się, widząc jak pozbawiony futra stwór o wilczym pysku wyłonił się z ciemności i jednym szybkim uderzeniem szponiastej łapy zamienił szyję Maciusia w krwawą miazgę. Chłopak nie wydał najmniejszego dźwięku i z szeroko rozwartymi oczyma opadł na ściółkę.

więcej »
Ilustracja: Marcel Baron

Na ścieżce ku kosmicznemu Samhdi-Ra
Marcel Baron

11 V 2024

Dokądkolwiek wyruszysz, Adnana, będziesz w samym sobie. Nie ma innej drogi, by osiągnąć Samhdi-Ra, niż wyrzec się siebie w ogniu Modi-jana-Sy. Będziesz więc wędrował w czasie i przestrzeni, tak naprawdę jednak nie poruszysz się ani o jeden atom. A potem wrócisz ze swojej podróży wzbogacony tylko o ciężar nowych doświadczeń.

więcej »
Ilustracja: Waldemar Jagliński

Malarz, chłopiec i Ewa
Waldemar Jagliński

20 IV 2024

Pośród soczystych traw zobaczył znajomą postać. Obraz zafalował, stał się żywy, a chłopiec z pierwszego planu znikał i pojawiał się, pulsując barwami. Kilka większych kwiatów pochyliło się w stronę Promyka, a ten uśmiechnął się szeroko i wskoczył na mocne łodygi.

więcej »

Polecamy

...ze szkicownika, cz. 9

...ze szkicownika:

...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak

Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.