Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gry

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks DriveThruRPG.com Skapiec.pl

Nowości

growe

  • Vow of Absolution
    Calum Collins, Christopher Colston, Chris Edwards, Christopher Handley, Jordan Goldfarb, Pádraig Murphy
więcej »

Zapowiedzi

growe (wybrane)

więcej »

Michael Rieneck
‹Santiago de Cuba›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSantiago de Cuba
Data produkcji2011
Autor
Wydawca Eggertspiele
EAN0609456645650
Info2-4 graczy, od 10 lat
Cena99,95
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wyspa jak wulkan gorąca
[Michael Rieneck „Santiago de Cuba” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ze względu na sprzyjający klimat Kuba od zawsze słynęła z upraw trzciny cukrowej, tytoniu, roślin cytrusowych i kawy. Produkty takie jak rum czy cygara stały się wizytówką tej karaibskiej wyspy, jednak embarga handlowe nałożone przez USA skutecznie uniemożliwiały jej rozwój. Nawet w okresie największego kryzysu znajdą się jednak jednostki, które dzięki układom będą potrafiły dobrze prosperować. Witajcie w „Santiago de Cuba”.

Jakub Małecki

Wyspa jak wulkan gorąca
[Michael Rieneck „Santiago de Cuba” - recenzja]

Ze względu na sprzyjający klimat Kuba od zawsze słynęła z upraw trzciny cukrowej, tytoniu, roślin cytrusowych i kawy. Produkty takie jak rum czy cygara stały się wizytówką tej karaibskiej wyspy, jednak embarga handlowe nałożone przez USA skutecznie uniemożliwiały jej rozwój. Nawet w okresie największego kryzysu znajdą się jednak jednostki, które dzięki układom będą potrafiły dobrze prosperować. Witajcie w „Santiago de Cuba”.

Dziękujemy sklepowi Rebel.pl za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.

Michael Rieneck
‹Santiago de Cuba›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSantiago de Cuba
Data produkcji2011
Autor
Wydawca Eggertspiele
EAN0609456645650
Info2-4 graczy, od 10 lat
Cena99,95
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Santiago de Cuba” to kolejna, po „Cubie”, gra Michaela Rieneck’a osadzona w klimatach kubańskich. Wydawnictwo Eggertspiele ma także na koncie grę „Hawana”, recenzowaną już kiedyś na naszym portalu. Zasiadaliśmy w rządzie, braliśmy udział w odbudowie stolicy. Tym razem przyjdzie nam się wcielić w pośrednika handlowego, który wykorzystując szeroką sieć kontaktów, będzie starał się dostarczać różne dobra na statki. Gra, przeznaczona dla 2 do 4 graczy nie jednego zachwyci swoimi grafikami. Nie może być zresztą inaczej, gdyż za ilustracje odpowiedzialny jest Michael Menzel, którego kunszt gracze mieli już okazję podziwiać chociażby w „Filarach Ziemi”.
Po rozłożeniu planszy na stole należy umieścić na niej losowo 12 płytek budynków oraz 9 postaci. Budynki zgrupowane są po 3 w 4 różnych obszarach. Każdy z obszarów jest oznaczony symbolem kwiatu w innym kolorze. Sens tego rozwiązania zostanie wyjaśniony później. Na pierwszym polu upływu rund należy położyć specjalny znacznik statku, a drewniany pionek samochodu umieszczamy na polu portu. Każdy z graczy dostaje zestaw startowy w swoim kolorze. Składa się na niego zasłonka, pionek i 3 znaczniki własności. Jako kapitał początkowy otrzymujemy 3 peso, 2 punkty zwycięstwa oraz po jednej kostce cukru trzcinowego, tytoniu oraz owoców cytrusowych. W grze będziemy handlować ponadto rumem oraz cygarami.
Po wyłonieniu gracza rozpoczynającego jedna z osób rzuca 5 kostkami K6, swoimi kolorami odpowiadającymi występującym w grze towarom. Uzyskane wyniki symbolizują aktualny popyt na dane dobra. Jedna z kostek jest zawsze odrzucana, pozostałe są umieszczane na specjalnie przeznaczonym do tego miejscu. W swojej turze gracz ma do wykonania 2 czynności. Pierwszą z nich jest poruszenie samochodu do Kubańczyka bądź portu. Pojazd przemieszcza się po zamkniętej pętli zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Przesunięcie go o 1 pole jest darmowe, za każde kolejne musimy dopłacać po 1 peso. Każda z postaci, oprócz symbolu korzyści, jakie otrzymamy za jej odwiedzenie, jest oznaczona kwiatem w jednym z 4 kolorów. Po odwiedzeniu Kubańczyka musimy ustawić swój pionek w jednym z 3 budynków, adekwatnych do koloru kwiatu na płytce postaci. Nie może być to jednak budynek na którym stoi pionek innego gracza. Postaci w grze przynoszą nam różne korzyści, możemy otrzymać u nich dobra, peso czy punkty zwycięstwa. Nietypowe są usługi prawnika. Gdy zdecydujemy się pojechać właśnie do niego, możemy położyć jeden z naszych znaczników własności na dowolnym, niezajętym budynku. Od tego momentu, za każdym razem, gdy pionek innego gracza będzie odwiedzać ten przybytek, uzyskamy dzięki temu 1 pkt zwycięstwa. Oprócz tego, odwiedzając prawnika w kolejnych turach, będziemy mogli skorzystać z budynku, który jest naszą własnością.
Źródło: boardgamegeek.com
Źródło: boardgamegeek.com
Lokacje w grze są bardzo zróżnicowane. Dostępne jest m.in. kasyno, w którym zamienimy peso na punkty i odwrotnie, urząd celny, gdzie można zamienić wartość jednej z kości popytu na wartość 0, a także kapitanat portu pozwalający zmieniać wartość towarów sprzedawanych na statki. Gdy samochód zatrzyma się w porcie, następuje runda dostarczania towarów. Zaczynając od pośrednika, który przemieścił auto, gracze naprzemiennie załadowują po jednym rodzaju dóbr, za każde otrzymując 2 pkt zwycięstwa. Każdorazowo należy na kościach zmniejszać popyt na dany towar o ilość, jaka została załadowana. Gdy wszystkie kostki wskazywać będą 0, statek odpływa, a na jego miejsce przypływa kolejny.
Osoba, która spowodowała odpłynięcie statku na nowo rzuca wszystkimi 5 kośćmi i wybiera 4 z nich. Może się jednak zdarzyć, że popyt na towary w rundzie dostarczania nie zostanie w pełni zaspokojony. W tym przypadku wartość pozostałego zapotrzebowania wzrasta o 1, a samochód zaczyna kolejne okrążenie. Podobnie ma się sytuacja, gdy auto nie zatrzymuje się w porcie, a tylko przez niego przejeżdża. Gra toczy się do momentu, gdy z portu wypłynie siódmy statek. Do zgromadzonych w trakcie gry punktów należy wówczas doliczyć 1 pkt za każde 3 dobra dowolnego rodzaju pozostałe w zasobach gracza. Ten z największą ilością jest oczywiście wygranym.
„Santiago de Cuba” od początku przypadło mi do gustu. Co prawda wydawnictwo po raz trzeci wykorzystało te same grafiki, ale są one na tyle przyjemne dla oka, że jestem w stanie to wybaczyć. Ciężarem rozgrywki tytułowi temu znacznie bliżej do „Hawany” niż do „Cuby”. Jest tu miejsce na ciekawe wybory, ale nie będziemy nad nimi deliberować w nieskończoność. Z satysfakcją zanotowałem, że gra działa równie dobrze przy każdej ilości graczy. Posiada ponadto bardzo dużą regrywalność, a to z powodu losowego układu płytek postaci i budynków. Kubańczycy, których odwiedzenie pozwalało w jednej rozgrywce na skorzystanie z jednych budynków, w kolejnej prowadzą do zupełnie innych miejsc. Trudno jest na końcu rozgrywki uzyskać zdecydowaną przewagę punktową nad współgraczami, a o zwycięstwie decydują niuanse. Zapisuję to grze zdecydowanie na plus, dzięki temu emocje trwają do samego końcu. Z pewnością zagości jeszcze nieraz na moim stole.
koniec
6 stycznia 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Spisek idealny
— Agata Hanak

Fidel byłby dumny
— Jakub Małecki

Tegoż autora

Cnota umiaru
— Jakub Małecki

Coś dla koneserów
— Jakub Małecki

Escape room domowej roboty
— Jakub Małecki

Wielki spęd bydła
— Jakub Małecki

Gnom jaszczurowi wilkiem
— Jakub Małecki

Ukryte piękno
— Jakub Małecki

Precyzja w cenie
— Jakub Małecki

Po trupach do celu
— Jakub Małecki

W koło Macieju
— Jakub Małecki

Podnieś i dostarcz
— Jakub Małecki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.