MirasZ: Oczywiście - to moja subiektywna ocena, chociaż spotkałem się z opiniami, że ludziom bardziej podobają się te wcześniejsze albumy (ale być moze poruszam się w gronie ludzi o zbliżonych gustach:-). Subiektywna jest chociażby moja niechęć do zbyt dużego wykorzystywania postaci z mitologii Wikingów, najlepsze odcinki to te, w których w ogóle się nie pojawiają (\"Zdradzona czarodziejka\", \"Łucznicy\", cykl o krainie Qa).
Sam Rosiński w wywiadzie dla Esensji, uniknął odpowiedzi na pytanie o ulubiony album. Proponuję wrócić do tematu po lekturze \"Kriss de Valnor\".
Marcinie: czyli chodzi o Twoje oczekiwania a nie niezależną ocenę serii - tak to widzę. Oczekujesz historii która za każdym zakrętem daje nowe tematy, nowe wydarzenia - krótko mówiąc zaskakuje.
Thorgal jednak jako saga rodzinna osadzona w świecie wikingów i ich mitologii przez samo to założenie otrzymał pewne \"kajdany\" powtarzalności tematów - na szczęście w mojej ocenie za każdym razem inaczej pokazanych i wychodzących mocno poza te ramy m.in. przez pochodzenie oraz podróże.
Z Kriss z Valnoru - bo tak właściwie powinna się nazywać bohaterka w przełożeniu na nasz - w nowej serii powinna przynieść Ci powiew nowości. Ciekawi mnie tylko czy po którymś z kolei tomie nie spotkamy się przy tym samym stwierdzeniu że pierwszy był najlepszy.
Raczej to ostatnie - pomysł na historię. Przede wszystkim powroty do starych motywów - zaczęło się od \"Strażniczki kluczy\", później powrót/powroty Kriss de Valnor, ludzie z gwiazd. Nie jestem też fanem stylu malarskiego, ale to już zupełnie kwestia gustu - \"Skarbek\" był ok, ale do \"Thorgala\" mi to nie pasuje.
Marcin: z ciekawości czy mógłbyś napisać co masz na myśli jako trzymanie poziomu? Chodzi Ci o rodzaj kreski, dialogi, pomysł na historię?
Hmmm... odnośnie Thorgala to targają mną sprzeczne uczucia. Już chyba nigdy nie zmienię zdania, że najlepszy jest pierwszy album. Ale trudno jest nie zgodzić, że historia (przynajmniej historia rodziny Thorgala) rozwija się. A, że nie wszystkie albumy (zwłaszcza te końcowe) trzymają poziom? Cóż, być może dlatego nastąpiła zmiana scenarzysty
lol, pewnie ostatnie tomy z Thorgalem w roli głównej to też jakaś ewolucja?
Paszczaczku: posłuchaj tego co mówi Rosiński.
Seria Thorgal ewoluuje, rozwija się, zmienia się... nie może być ciągle taki sam jak za czasów Relaxu.
Całościowo to nadal saga rodzinna - teraz pokazuje świat oczami syna który musi dojrzeć, a jednocześnie oczami ojca który jest obok i nie ma za bardzo wpływu na to co robi jego potomek - tak jak w życiu.
Rozłóż kolejno obok siebie wszystkie tomy i popatrz na nie z perspektywy całej sagi - zobaczysz jak pięknie rozwija się ta historia jako całość, jak jest konsekwentna.
Zresztą zapraszam do Stalowej Woli w dniach 6-8 sierpnia.
Wojtek Birek ma mieć godzinny wykład o świecie Thorgala, ale myślę że potem też chętnie porazmawia z każdym zainteresowanym na ten temat.