dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Google

Komentarze

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

książkowe

więcej »

komiksowe

więcej »

growe

  • Vow of Absolution
    Calum Collins, Christopher Colston, Chris Edwards, Christopher Handley, Jordan Goldfarb, Pádraig Murphy
więcej »

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

growe (wybrane)

więcej »

muzyczne

więcej »

Komentarze


Komentarze do: Wszystkie Obiektów Tekstów
z działu: Wszystkie Twórczość Książki Film Komiksy Gry Varia Muzyka
« 1 2 3 4 104 »


freynir, 07-11-2018 09:41:
Jaki on tam ssak ;-)
To wredna gadzina- nie dość, że ma dziób, składa jaja, to jeszcze ma ostrogi jadowe. A że ma futro- spora część dinożaurów, w tym nielatających, miała pióra.
Co do kuzynostwa kruków i kroków nie polemizuję - ale dziobak to jednak tej rodziny nawet nie siódma woda po kisielu ;) https://pl.wikipedia.org/wiki/Dziobak_australijski :)

freynir, 06-11-2018 18:40:
Jak nie ma nic wspólnego?! Według najnowszych badań filogenetycznych ptaki to bracia krokodyli
(https://www.nature.com/articles/nature15697 - abstrakt)


Spriggana, 03-11-2018 14:25:
Sznycel jesk krewnym sznytki ;-)
Ogólnie mam wrażenie że zarówno sznycel jak i kotlet oznaczały pierwotnie „kawałek mięsa” żeby potem objąć znaczeniem również te… mielone i siekane wynaturzenia.
Sznycel wydaje się pochodzić od niemieckiego "schneiden", czyli ciąć - a przyrostek "-el" stosowany jest do określania jakiejś cząstki oddzielonej od całości, tu za pomocą cięcia. Podobnie np. z bissel - w wolnym tłumaczeniu "odrobina", ale w dosłownym znaczeniu "kęs", coś odgryzionego (od niemieckiego "beissen" - gryźć).
No no, taka tu się dyskusja nam wywiązała, że nikt nie zauważył, że ukradkiem nowy odcinek już poszedł ;)
@Beatrycze
Kaptur :-)

Beatrycze, 02-11-2018 20:15:
To absolutnie niemożlwie. Jedyny właściwy sznycel to ten mielony ;P
@ wcześniejszy komentarz: A co to ten kuboj?

I jeszcze jedno: kameleony zmieniają kolor nie po to, by wtopić się w otoczenie. Zmiana barwy stanowi wprawdzie reakcję na temperaturę i oświetlenie - ale może także sygnalizować nastrój (np. kameleon pantera robi się czerwony, gdy jest zły albo gotowy do ataku) lub stan zdrowia.


freynir, 01-11-2018 22:56:
Precle ostatnio kupujemy, od kiedy nalęgło nam się górali z kierpcami, oscypkiem. i preclami. Jak chcesz od takiego obwarzanka kupić, to nie wie o co chodzi.
A co do sznycla, zacytuję fachowców:
"Sznycel wiedeński, cienko zbity plaster cielęciny, obtoczony w bułce i usmażony w rozpuszczonym smalcu, do dziś jedna z najpopularniejszych potraw w całej byłej monarchii austro-węgierskiej, "w wersji wieprzowej, jako kotlet schabowy – w całej Polsce. Pierwotna nazwa costoletta alla milanese, gdyż potrawa (smażona na maśle) pochodzi z Włoch. Zwrócił na nią uwagę w czasie kampanii włoskich dowódca wojsk austriackich w Lombardii i Wenecji sędziwy marszałek Radetzky." [w:] Mieczysław Czuma, Leszek Mazan. Austriackie gadanie czyli encyklopedia galicyjska. 1998. str. 465"
A do Autora - to rozumiem, że płatki też się pojawią???
Pamiętam jak koleżanka z Zagłębia się u nas na studiach pojawiła i mówiła o kurtce z "kubojem". Za grzyba nie wiedzieliśmy o co chodzi. W Warszawie to głównie Radom, Ostrołęka i Siedlce studiowały więc skąd mieliśmy wiedzieć.
Starsza koleżanka z pracy opowiadała, jak przyjechała do Krakowa na studia, idzie do sklepu i prosi o "baton", pani podaje jej batonik, nastąpiła chwila konsternacji, zakonczona tym, że nieco obrażona sklepikarka stwierdziła "a, o wekę pani prosi"
Ja jeszcze rozumiem, że można pantoflami nazywać eleganckie buty, borówki jagodami i na odwrót, ale już niektórzy nazywają sznycle (znaczy ze zmielonego mięsa robione) schabowymi... To jakaś abominacja! Sznycel to sznycel ;P
A Warszawiacy to zdaje się nie używają słowa "precel" na określenie obwarzanka.
A propos gwary warszawskiej - to ostatnio czytam sobie stare Tytusy i w tych jest ciekawy miszmasz przedwojennej grypsery i germanizmów i nowoczesnych anglicyzmów. Co ciekawe, takie na przykład "bonie dydy" (z dawnego złodziejskiego slangu ponoć) skądś znałem jeszcze jako pacholę.

freynir, 01-11-2018 08:58:
Przypomnieliście mi stare wice o hydraulikach.
Poproszę zigwajsztugę i kwocza, ale zicher!
Panie, nie popędzaj, też jestem warszawski hydraulik.
Cząstki gdzieś mi się obiły o uszy - ale kortki = stopki to dla mnie nowość. Regionalizmy - zwłaszcza te okołokulinarne - są fascynujące. Mnie od lat bawi to, że na firlejek na południu mówią mątewka ;)

Beatrycze, 31-10-2018 23:43:
Słodkie! Choć przyznam, że raczej mówi się przynajmniej w moim rejonie - cząstki pomarańczy, a nie ząbki.
Tak mi się skojarzyło a propos regionalizmów. Otóż na bezpieczniki zwykle mówiło się stopki, więc jeśli czasem jakieś urządzenie w labie było zepsute i je wywalało po włączeniu to pisałam karteczkę "uwaga, wybija stopki". Ale okazało się, że niektórzy spoza Krakowa nie rozumieją, o co chodzi, więc na karteczce dopisałam "korki znaczy". Podobno elektryk z serwisu śmiał się, kiedy feralny sprzęt w jego ręce trafił wraz z "opisem awarii"
Intensywnie się nad tym zastanawiam! Dzisiejszy pasek to spontaniczna akcja: pojawił się pomysł, narysowałem, wygooglałem odpowiedź na nurtujące mnie pytanie o ilość ząbków - i gotowe. Ale miałem z tego taką radochę, że sam mam ochotę więcej :) Tylko czy dam radę robić to regularnie, by nie posłać Chapsa z powrotem na hibernację po trzech odcinkach? - oto jest pytanie!
Ale jeśli publika chce - to czy autor ma wyjście? ;)

freynir, 31-10-2018 20:48:
Czy to jednorazowy wybryk, czy jest szansa, że po półtora roku wraca nasz ulubiony komiks?
Który obróci naszą niewiedzę w pożogę oświecenia.

Achika, 31-10-2018 20:38:
Wróciłeś!


freynir, 17-05-2017 09:02:
A zamiast mleka zadowoli się miseczką oleju, najlepiej z wędzonych szprotek.

« 1 2 3 4 104 »

Polecamy

Śrubełek? Głowadzik?

Niedzielny krytyk komiksów:

Śrubełek? Głowadzik?
— Marcin Osuch

Można się nią ogolić!
— Marcin Osuch

Z których Jolskych?
— Marcin Osuch

Odbiło mi się trzy razy
— Marcin Osuch

Coś łysego bym ozłocił
— Marcin Osuch

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.