Chaps! #72: Ab ovo ad mala #1Niby wszystko ładnie, pięknie... Ale coś tu śmierdzi....
Ciekawostka: Zgniłe jaja - tzw. zbuki - powstają z niezalężonych jaj w okresie inkubacji lub wskutek upływu czasu. Odór charakterystyczny dla zbuczałych jaj to wina siarkowodoru, produkowanego przez namnażające się bakterie. Jaja przeznaczone do konsumpcji powinny być niezalężone, gdyż dzięki temu dłużej zachowują świeżość. 13 września 2010 |
Świat stanął na głowie: zawsze uśmiechnięty jajcarz jest najgorszym łotrem w mieście, a największy ponurak – obrońcą sprawiedliwości…
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Chaps #772: Hala-ween
— M. Fitzner
Chaps #771: Zepsute jajo
— M. Fitzner
Chaps #770: Krótka historia o zbijaniu
— M. Fitzner
Chaps #769: Pterożarł
— M. Fitzner
Chaps #768: Halloween trupikalne
— M. Fitzner
Chaps #767: Kąśliwy humor
— M. Fitzner
Chaps #766: Ssskrzywienie zawodowe
— M. Fitzner
Chaps #765: Mruczne oblicze sprawiedliwości
— M. Fitzner
Chaps #764: Zabójczy żarł
— Breniary
Chaps #763: Odstające Brzucho
— M. Fitzner
20 najlepszych książeczek Tytusa, Romka i A’Tomka
— M. Fitzner, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski
Jad jako broń militarna
— M. Fitzner
Marvel: X-Men: Następne Pokolenie
— M. Fitzner
Excelsior!
— M. Fitzner
Angry Bird
— M. Fitzner
Jajko i Kwokosz
— M. Fitzner
The Amazing You-Tube
— M. Fitzner
Bo śmiech to zdrowie – każdy wariat ci to powie…
— M. Fitzner
Galeria Grunwaldu: Chaps!: Honor rycerski
— M. Fitzner
Weekendowa Bezsensja: Jak przeżyć koniec świata?
— M. Fitzner, Jakub Gałka
Pamiętam jak za młodu, na urodzinowej imprezie brata pękła skorupka kilkuletniej pisanki. śmiechom i żartom nie było końca ;)