Chaps #643: Cofnij się!Nie zapuszczaj się mono w głuszę ciemną…
Ciekawostka: Wyparta przez płyty CD, kaseta magnetofonowa przeżywa obecnie renesans. Tak jak od dłuższego już czasu płyty gramofonowe, stała się przedmiotem kultowym. Do nowej mody walnie przyczynił się film „Strażnicy Galaktyki” – którego główny bohater ma z Ziemi jedną tylko, najcenniejszą pamiątkę: walkmana ze starymi przebojami. Za ciosem poszły zespoły indie oraz te czerpiące inspirację z muzyki lat 80. – np. synthwave – wydając, oprócz obowiązkowych w dzisiejszych czasach MP3 (i coraz rzadziej CD), limitowane wersje na kasecie. 20 listopada 2015 |
Bardziej chyba chodzi o nostalgię, fant związany z młodością. Albo taki, który "trzeba" mieć - bo się lubi zbierać, albo w towarzystwie się chce pochwalić. Mam parę starych kaset i nawet ostatnio czegoś słuchałem - ale zwykle muzykę trzymam na empetrójce i ewentualnie podpinam pod jakieś urządzenie z głośnikami. Za to albumy ulubionych wykonawców chcę mieć na płycie - ot, z przyzwyczajenia, bo CD też cpraz rzadziej słucham.
A ja winylomaniaków rozumiem- wystarczą nawet głośniczki jakie masz przy komputerze, aby usłyszeć różnicę. Co do kaset i MP3- od samego początku nie przemawiały do mnie, od kiedy pamiętam zamiast MP3 stosowałem minimum Vorbis.Ogg, a od kiedy się pojawiły WV itp, tylko tego typu nagrań. CD też nie był cudem, ale naście lat temu inne nośniki podobnej/lepszej jakości kosztowały koszmarne pieniądze
Świat stanął na głowie: zawsze uśmiechnięty jajcarz jest najgorszym łotrem w mieście, a największy ponurak – obrońcą sprawiedliwości…
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Chaps #772: Hala-ween
— M. Fitzner
Chaps #771: Zepsute jajo
— M. Fitzner
Chaps #770: Krótka historia o zbijaniu
— M. Fitzner
Chaps #769: Pterożarł
— M. Fitzner
Chaps #768: Halloween trupikalne
— M. Fitzner
Chaps #767: Kąśliwy humor
— M. Fitzner
Chaps #766: Ssskrzywienie zawodowe
— M. Fitzner
Chaps #765: Mruczne oblicze sprawiedliwości
— M. Fitzner
Chaps #764: Zabójczy żarł
— Breniary
Chaps #763: Odstające Brzucho
— M. Fitzner
20 najlepszych książeczek Tytusa, Romka i A’Tomka
— M. Fitzner, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski
Jad jako broń militarna
— M. Fitzner
Marvel: X-Men: Następne Pokolenie
— M. Fitzner
Excelsior!
— M. Fitzner
Angry Bird
— M. Fitzner
Jajko i Kwokosz
— M. Fitzner
The Amazing You-Tube
— M. Fitzner
Bo śmiech to zdrowie – każdy wariat ci to powie…
— M. Fitzner
Galeria Grunwaldu: Chaps!: Honor rycerski
— M. Fitzner
Weekendowa Bezsensja: Jak przeżyć koniec świata?
— M. Fitzner, Jakub Gałka
Przyznam, że to dla mnie dość kuriozalny trend powrót do dźwięku analogowego jak i MP3. Nośniki i sposób zapisu, który z definicji powoduje utratę jakości nagrania.
Gdy widzę płyty winylowe zastanawiam się ile osób ma sprzęt ( gramofony + wzmacniacze + kolumny) aby choć poprawnie ( nie audiofilsko to odtworzyć). Nie jest to proste ani tanie. Być może o to właśnie chodzi aby...