Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

‹Star Wars Komiks (4/2008)›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStar Wars Komiks (4/2008)
Data wydaniagrudzień 2008
Wydawca Egmont
CyklStar Wars
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Dzięki, scenarzysto!
[„Star Wars Komiks (4/2008)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czwarty zeszyt z serii Star Wars, wydany pod koniec 2008 roku, zawiera jeden z najlepszych gwiezdnowojennych komiksów, jaki dotąd czytałam. Już tylko ze względu na „Dzięki, stwórco” warto ten tomik nabyć.

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Dzięki, scenarzysto!
[„Star Wars Komiks (4/2008)” - recenzja]

Czwarty zeszyt z serii Star Wars, wydany pod koniec 2008 roku, zawiera jeden z najlepszych gwiezdnowojennych komiksów, jaki dotąd czytałam. Już tylko ze względu na „Dzięki, stwórco” warto ten tomik nabyć.

‹Star Wars Komiks (4/2008)›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStar Wars Komiks (4/2008)
Data wydaniagrudzień 2008
Wydawca Egmont
CyklStar Wars
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Choć „Dzięki, stwórco” jest najkrótszym z komiksów zawartych w czwartym zeszycie serii (zaledwie 10 stron), to jednocześnie jest najlepszym. Zamiast dopisywać epizody z przyszłości lub przeszłości filmowych bohaterów, scenarzysta wymyślił historyjkę, która idealnie wpasowuje się w film – można by niemal pomyśleć, że to sceny wycięte z ostatecznej wersji „Imperium kontratakuje”. Jak pamiętamy, w Mieście Chmur C3PO natknął się na zaczajonych w bocznym pomieszczeniu szturmowców, którzy roznieśli go na kawałki salwą z miotaczy (swoją drogą, to ciekawe, że broń, która zwykle wypala dziury, tym razem spowodowała zupełnie odmienny skutek). W komiksie widzimy reakcję Vadera na dostarczone mu przez podkomendnych szczątki robota, którego w dzieciństwie sam skonstruował. Sceny z mrocznym lordem przeplatane są retrospekcjami ukazującymi małego Anakina, co szczególnie wdzięcznie wypada w dwóch kolejnych, identycznie skadrowanych rysunkach przedstawiających oba wcielenia tej postaci trzymające w rękach głowę C3PO.
Historyjka narysowana jest wyrazistą kreską o zróżnicowanej grubości, co służy wyodrębnieniu pierwszego planu. Kadry są realistyczne i choć trzeba przyznać, że grafik nie do końca radzi sobie z twarzami dzieci, to całość oceniam jako bardzo udaną. Statyczność opowieści urozmaicana jest różnicowaniem ujęć: jednakowych rozmiarów poziome kadry (kojarzące się z panoramicznym ekranem w kinie) ukazują postaci w zbliżeniu, w oddaleniu, z boku, z góry i nieco od dołu. Barwy są – jak na komiks – raczej stonowane. Kolorowanie naśladuje efekt, jaki można by osiągnąć farbami: nawet na zaokrąglonych bryłach widać granice między poszczególnymi odcieniami. Niezwykle udatnie oddane jest ciepłe światło zachodzącego słońca w Mieście Chmur.
W najdłuższej, zajmującej aż połowę zeszytu, historyjce „Troje przeciwko galaktyce” sposób kolorowania jest podobny, choć różnice odcieni są tu bardziej widoczne, a kolory nieco jaskrawsze. Kadry zawierają mniej szczegółów, za to dynamika jest typowo komiksowa, z różnicowaniem wielkości i układu obrazków, a także „wychodzeniem” postaci lub przedmiotów poza ramkę.
Akcja dzieje się kilkutorowo. Głównym bohaterem jest Grissom z rasy Gamorrean – były strażnik pałacowy Jabby, obecnie imający się dorywczych zajęć. Po przypadkowym udziale w bójce trafia za karę do kopalni, której właściciel ma buntowniczą córkę i podstępnego brata... Dużą zaletą tej opowieści jest ukazanie „ludzkiej twarzy” istoty, która w filmie pokazana jest jak coś na pograniczu zwierzęcia. Dodatkowo pojawia się pewien sympatyczny Jawa – i widzimy, że te stworki również mają więcej „duszy” niż pokazano w filmach. Takie uzupełnienie świata „Gwiezdnych wojen” każdy fan przyjmie z zadowoleniem – w przeciwieństwie do przekombinowanych i często nielogicznych historyjek prezentowanych w komiksach w rodzaju „Karmazynowego Imperium”.
Najmniej udaną opowieścią w tym zeszycie jest „Naznaczony”. Imperator wysyła Dartha Maula z misją zlikwidowania tajemniczego źródła ciemnej strony Mocy. Na miejscu okazuje się, że jest nim prymitywny stwór występujący jako gladiator w krwawych igrzyskach – tak więc większość komiksu składa się ze scen walki. Banalnie skadrowanych scen walki, należy dodać. Zakończenie jest od początku łatwe do przewidzenia, co też nie działa na korzyść tego komiksu. Rysunki są schematyczne, pozbawione szczegółów i brzydkie, a płaskie kolory sprawiają wrażenie przypadkowo dobranych. Jedynym, co zasługuje na jakie-takie uznanie jest twarz Imperatora widoczna spod kaptura.
Gdyby nie ta historyjka, zeszyt oceniłabym na 100%.
koniec
15 lutego 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.