Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Tyler Crook, Jeff Lemire
‹Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie
Scenariusz
Data wydania24 listopada 2021
RysunkiTyler Crook
PrzekładTomasz Sidorkiewicz
Wydawca Egmont
CyklCzarny Młot
ISBN9788328152762
Format112s. 170x260mm
Cena39,99
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zagubiony w samym sobie
[Tyler Crook, Jeff Lemire „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

Andrzej Goryl

Zagubiony w samym sobie
[Tyler Crook, Jeff Lemire „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie” - recenzja]

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

Tyler Crook, Jeff Lemire
‹Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie
Scenariusz
Data wydania24 listopada 2021
RysunkiTyler Crook
PrzekładTomasz Sidorkiewicz
Wydawca Egmont
CyklCzarny Młot
ISBN9788328152762
Format112s. 170x260mm
Cena39,99
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zgodnie z tytułem, komiks przedstawia losy najbardziej odklejonego bohatera znanego z kart „Czarnego Młota”. Publikacja składa się z czterech zeszytów, w których Jeff Lemire przedstawia dziecięce lata Randalla Weirda, jego karierę bohaterskiego astronauty, wielką podróż w kosmos, a także to, co podczas niej znalazł, i co zmieniło jego życie na zawsze. Wraz z protagonistą odwiedzimy różne punkty w czasie i przestrzeni (niekoniecznie w chronologicznej kolejności), by w końcu odkryć, do czego przez cały czas dążył.
Pod względem narracji, konstrukcji fabuły czy budowania postaci nie można się do niczego przyczepić. Lemire to fachowiec, który doskonale wie, jak opowiadać i świetnie rozumie medium komiksowe. A jednak „Pułkownik Weird” mnie zmęczył i rozczarował. Wynika to przede wszystkim z jego wtórności wobec wcześniejszych (i bardziej udanych) utworów kanadyjskiego artysty. Lemire pisze po raz kolejny o tym samym, powtarza te same prawdy o wartości rodziny i przyjaźni, ponownie wraca do przepracowywania traum wynikających z utraty. Czy mówi coś nowego? Nie. I przez to ma się poczucie, że scenarzyście skończyły się pomysły, nie wie, co jeszcze przekazać czytelnikowi, więc powtarza zagrania, które uczyniły z niego gwiazdę współczesnego komiksu. Jednak kiedy za długo się odtwarza jeden numer, to nie ważne jak dobry by był i jak zręcznie by się go przedstawiało, w końcu zaczyna nużyć.
Drugim problemem „Pułkownika Weirda” jest to, że album nie wnosi też wiele do świata Czarnego Młota. Owszem, dopowiada pewne kwestie dotyczące tytułowego bohatera, ale czy naprawdę było to komukolwiek potrzebne? To, co pokazano w tym komiksie, nie sprawi, że spojrzymy inaczej na tę fabułę, a częściowo odarło postać Weirda z aury tajemniczości i niedookreśloności. W rezultacie dostajemy wypełnienie luki, która wcale nie musiała być wypełniona.
Złego słowa jednak nie można napisać o rysunkach. Odpowiada za nie Tyler Crook, znany polskiemu czytelnikowi z takich serii jak „Harrow County” czy „BBPO”. Artysta posługuje się bardzo charakterystycznym, rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka stylem: jednocześnie łagodnym, ale też cechującym się pewną wewnętrzną energią i zapowiedzią jakiejś tajemnicy. Jego prace świetnie oddają emocje na twarzach bohaterów, ale równie sprawnie wychodzi mu kreowanie elementów fantastycznych i psychodelicznych przestrzeni. Miękkie linie i obłe kształty znakomicie podkreślają melancholię opowiadanej historii, a całości dopełniają umiejętnie dobrane kolory.
„Pułkownik Weird…” to komiks absolutnie zbędny. Napisany poprawnie, narysowany bardzo ładnie, ale nie wnoszący nic specjalnego do świata Czarnego Młota. Ot, Lemire po raz kolejny opowiada o tym samym. Można sobie darować.
Egzemplarz recenzencki udostępniło wydawnictwo Egmont.
Zalety:
  • świetne rysunki Tylera Crooka
  • sprawna narracja
Wady:
  • Lemire znowu pisze o tym samym
  • komiks niewiele wnosi do świata Czarnego Młota
koniec
25 kwietnia 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Maska kryjąca twarz mroku
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

4 V 2024

Czy to Humphrey Bogart? Czy to Robert Mitchum? Nie, to Spider-Man. A konkretnie „Spider-Man Noir”.

więcej »

Różne oblicza Mrocznego Lorda
Maciej Jasiński

3 V 2024

Darth Vader to najciekawsza postać z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Od pierwszego jego pojawienia się w „Nowej nadziei” było wiadomo, że Lucas stworzył bohatera, który na stałe wejdzie do światowej popkultury. Mroczny Lord od dekad inspiruje też kolejnych twórców. Efektem tego są właśnie „Mroczne wizje” – zbiór krótkich komiksów z Vaderem, do których scenariusze napisał Daniel Hallum.

więcej »

Krótko o komiksach: Zimno i do Wrót Baldura daleko
Miłosz Cybowski

1 V 2024

Kolejna zmiana rysownika przy zachowaniu scenarzysty nie wychodzi temu cyklowi na dobre. Netho Diaz sprawdza się świetnie, ale strona graficzna „Furii lodowego giganta” nie przystaje za bardzo do fabuły stworzonej przez Jima Zuba.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Sporo waty
— Marcin Knyszyński

Tegoż twórcy

Walka trwa
— Andrzej Goryl

Demony przeszłości
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż autora

Zamknięcie etapu
— Andrzej Goryl

Taka zwyczajna magia
— Andrzej Goryl

Komiks zaledwie bardzo dobry
— Andrzej Goryl

Sprawiedliwość w kosmosie
— Andrzej Goryl

Koniec przeszłości
— Andrzej Goryl

Ultimates, rząd i mutanci
— Andrzej Goryl

Inne czasy, inni samuraje
— Andrzej Goryl

A więc do przodu!
— Andrzej Goryl

Twoje zdrowie, John!
— Andrzej Goryl

Usagi w kolorze
— Andrzej Goryl

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.