Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Weekendowa Bezsensja: Barykada zroszona atramentem

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Piotr Boruch

Weekendowa Bezsensja: Barykada zroszona atramentem

Eugene Delacroix „Wolność prowadząca lud na barykady” (źródło: wikipedia)
Eugene Delacroix „Wolność prowadząca lud na barykady” (źródło: wikipedia)
Scena 4
(Obóz fantastów. Coś na kształt białego miasteczka skrzyżowanego z obrazem Delacroix. Jest tam wielu ludzi, w tym Pisarz z Brodą i Pisarz Młody).
Pisarz Młody: Towarzysze! Dostałem wiadomość z Warszawy. Redaktor Tatuszek popiera naszą akcję i przysyła pomoc!
Pisarz z Brodą: Mówcie jaśniej, towarzyszu.
Pisarz Młody: (wyciąga z kieszeni list i zaczyna czytać) Towarzysze! Warszawski Komitet Rewolucyjny w pełni popiera akcje waszego aktywu. Aby nie pozostać przy samych słowach, przysyłamy zaprawionego bojowca, gościa z zagranicy, który przyjechał specjalnie na premierę Efesefefefa…
Pisarz z Tłumu: Co to jest Efesefefef?
Pisarz z Brodą: Nowy magazyn fantastyczny. Wydaje go Krajowy Organ Sowieckiego Internacjonalnego Kolektywu.
Pisarz z Tłumu: Dobra, ale gdzie ten gość?
Pisarz Młody: Tutaj!
(wchodzi mężczyzna w skórzanym płaszczu)
Pisarz Młody: Pozwólcie, że przedstawię, prosto z dalekiej Anglii, towarzysz Czajna Mie…
Lew Dawidowicz: Bez nazwisk. CIA ma wszędzie swoich szpicli. Nazywajcie mnie Lwem Dawidowiczem.
Pisarz z Brodą: Jak chcecie, Lwie Dawidowiczu. Znacie naszą sytuację?
Lew Dawidowicz: Jest taka sama jak we wszystkich krajach z przerostem kapitału.
Pisarz Młody: Więc radzicie?
Lew Dawidowicz: Metoda działanie jest prosta. Po pierwsze, za pomocą wzmożonej agitacji wciągacie waszych agentów do działalności rewolucyjnej.
(chwila konsternacji)
Pisarz z Brodą: Ale towarzyszu, my nie mamy agentów.
Lew Dawidowicz: Jak to?
Pisarz z Brodą: Nie stać byłoby nas na agentów, nawet gdyby ten zdzierca płacił na czas.
Lew Dawidowicz: No to zadzwońcie do związków. Zaraz, towarzysze, chyba są u was związki zawodowe?
Pisarz z Brodą: W kopalniach, w rolnictwie i w ministerstwach. Pisarze są dla nich za mali.
Lew Dawidowicz: Redaktor Tatuszek mówił, że w Polsce jest ciężko, ale z czymś tak popapranym spotykam się pierwszy raz… Trudno, zastosujemy technikę wypracowaną przez rewolucjonistów rosyjskich.
Pisarz z Tłumu: Na czym ona polega?
Lew Dawidowicz: Bierzemy pierwszy lepszy krążownik, strzelamy na wiwat, a potem szturmujemy najbliższy Pałac Zimowy.
Pisarz Młody: Ale krążownika także…
Lew Dawidowicz: Spokojnie, to tylko ogólna zasada. Sztandar jest?
Pisarz z Brodą: Jest!
Lew Dawidowicz: A petardy? Kamienie? Kilofy?
Wszyscy Pisarze: Są!
Lew Dawidowicz: No to na mój sygnał: trzy, cztery. Wpieriod! Uraa!
Wszyscy Pisarze: (wybiegają z obozu, prosto w kierunku drzwi Wydawnictwa) Uraaaaa!
Lew Dawidowicz
Lew Dawidowicz
Scena 5
(Gabinet Wydawcy, teraz zamieniony w pobojowisko. Wydawca i Asystent siedzą związani pod ścianą).
Lew Dawidowicz: Widzicie, towarzyszu, zatriumfowaliśmy.
Pisarz z Brodą: Och tak. Teraz sami obejmiemy rząd. W polskiej fantastyce zatryumfuje dyktatura proletariatu.
(wbiega Pisarz Młody)
Pisarz Młody: Towarzysze! Pozostali właśnie plądrują skarbiec pod Wydawnictwem. Czego tam nie ma! Biżuteria, telewizory LCD, futra, Jeepy Grand Cherokee. Krwiopijcy! To wszystko z nas zdarli.
Pisarz z Brodą: Pietrku, a coś ty taki szczęśliwy? Przecież nie od sprawiedliwości dziejowej. O! I taki rumiany. Czyżbyś odzyskał ukochaną?
Pisarz Młody: Nie, ale tutaj, na pierwszym piętrze, jest taka korektorka, bardzo ładna i w ogóle. I ona mówi, że pociągają ją ludzie czynu…
Pisarz z Brodą: To leć do niej, na pewno się ucieszy. Albo lepiej skocz najpierw do kwiaciarni, kup jakiś gustowny bukiecik.
Pisarz Młody: Tak jest! (wychodzi)
Pisarz z Brodą: Ach, Lwie Dawidowiczu, czujecie ten zapach w powietrzu? To wolność. Wolność i sprawiedliwość. Żaden Wydawca nam już nas nie będzie morzył głodem. Nikt nas nie pokona.
(Pada strzał, Pisarz z Brodą osuwa się martwy na ziemię. Wchodzi Pułkownik Kurtz z dymiącym jeszcze rewolwerem w garści. Wygląda jak Clint Eastwood w swych najlepszych latach)
Pułkownik Kurtz
Pułkownik Kurtz
Pułkownik Kurtz: Witaj „Lwie Dawidowiczu”. Czułem, że stoisz za tymi wydarzeniami.
Lew Dawidowicz: Czyżbyś to był ty?
Pułkownik Kurtz: Tak, to ja. Obrońca międzynarodowego kapitału, zbrojne ramię burżuazji, drobnomieszczaństwa i upper middle class. Pozwól, Lwie Dawidowiczu, że rozwiążesz pana prezesa i jego asystenta, zanim cię zabiję.
Lew Dawidowicz: Może uda ci się tutaj, ale sił postępu nie zatrzymasz. Rewolucja wkrótce wybuchnie i zmiecie takich jak ty, Kurtz.
Pułkownik Kurtz: Tak, a kto odważyłby się ze mną walczyć?
(wbiega Pisarz z Tłumu, w ręku dzierży siekierę)
Pisarz z Tłumu: Ja!
(uderza ostrzem w czaszkę Kurtza. Ten ginie, a kawałki mózgu lądują w pierwszych rzędach, prosto na kolana widzów tej wielce ciekawej dramy)
Lew Dawidowicz: Dziękuję, towarzyszu. Ocaliliście lud.
Pisarz z Tłumu: Ale nie zdążyłem ocalić wodza.
Lew Dawidowicz: Nie martw się. Towarzysz Pisarz z Brodą wiedział, że walka wymaga ofiar. Zostawił nam przesłanie, abyście trwali w rewolucyjnym zapale i jak najszybciej wybrali nowego przywódcę. Myślę, a będąc starym angielskim rewolucjonistą, nie wyrażam swoich myśli pochopnie, że wy, Pisarzu z Tłumu, nadajecie się na to stanowisko.
Pisarz z Tłumu: Naprawdę?
Lew Dawidowicz: O tak! Wy teraz pokierujecie skolektywizowanym Wydawnictwem na szerokie wody komunizmu wojennego.
Pisarz z Tłumu: Dziękuję, towarzyszu! (usadawia się za biurkiem Wydawcy, kładzie nogi na blacie, zapala drogie kubańskie cygaro) A tak przy okazji… Lwie Dawidowiczu, towarzysze z komitetu donieśli mi, że podobno macie trockistowskie odchyły. Czy to prawda?
Koniec
koniec
« 1 2
16 stycznia 2010

Komentarze

16 I 2010   16:07:20

Aż się dziwiłem, że tu nic na temat afery, a tu taka niespodzianka, od razu z grubej rury.

Ogólne brawo, a w szczególności za K.O.S.I.K.

PS. Na 1 str. brakuje gdzieś pogrubienia,a w przedostatniej kursywie z w słowie "widzów".

16 I 2010   21:05:23

Niech ktoś mi wyjaśni dlaczego się o tym nie pisze w portalach informacyjnych? Przeczytałem ten tekst, zainteresowałem się, ale zajęło mi dużo czasu znalezienie jakiś konkretniejszych informacji. Temat jest świeży, ważny i powinien być eksponowany, a nie chowany po blogach.

16 I 2010   23:12:00

Buhahaha, strasznie się ubawiłam, nie, nie jest to offtop!
Superzastoznośny sposób na pokazanie obecnej walki z wydawcami!

17 I 2010   13:00:07

I znowu genialnie:)
To sie nazywa swietny sposob na komentowanie wydarzen w naszyzm fantastycznzm swiatku. Brawo!
To mowilem ja, redaktor Tatuszek.

17 I 2010   16:50:18

Polecam Poltergeista.

Tam informowaliśmy o rozwoju wydarzeń.

18 I 2010   01:56:37

Inheracil - jak z tym Balrogiem w fanfiku, co znaczy, k*** chowany? Przecież temat tam się zaczął. :-) A poza tym malakh rzeczywiście przytomnie zareagował i cały czas trzymał rękę na pulsie.

A autorowi przewspaniałego dramatu po trzykroć brawo. Aż się zastanawiam czy nie prosić o zgodę i nie wystawić gdzieś :)

18 I 2010   11:05:59

No, na Triconie możnaby. Chyba.

18 I 2010   20:01:46

Dawno się tak demonicznie nie uśmiałem!

25 I 2010   23:25:48

Kurtz wygląda jak Marlon Brando czy jak Clint Eastwood? Bo się pogubiłem.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (23)
Andreas „Zoltar” Boegner

14 III 2024

Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.