Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Zoë Marriott
‹Cienie na Księżycu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCienie na Księżycu
Tytuł oryginalnyShadows on the Moon
Data wydania16 kwietnia 2012
Autor
PrzekładMonika Walendowska
Wydawca Egmont
SeriaPoza czasem, Literacki Egmont
ISBN978-83-237-5297-4
Format448s. 140×210mm
Cena34,99
Gatunekdla dzieci i młodzieży, fantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Kopciuszek made in Japan
[Zoë Marriott „Cienie na Księżycu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czy wyobrażacie sobie Kopciuszka w kraju samurajów? Zoë Marriott sobie wyobraziła i napisała książkę „Cienie na Księżycu”. Co prawda z podobieństwem do jednej z najpopularniejszych europejskich baśni jest tu trochę jak w znanym dowcipie, bo nie Japonia, a fantastyczna kraina na Japonię stylizowana, i nie zła macocha, ale złowrogi ojczym, lecz poza tym historia się mniej więcej zgadza.

Anna Kańtoch

Kopciuszek made in Japan
[Zoë Marriott „Cienie na Księżycu” - recenzja]

Czy wyobrażacie sobie Kopciuszka w kraju samurajów? Zoë Marriott sobie wyobraziła i napisała książkę „Cienie na Księżycu”. Co prawda z podobieństwem do jednej z najpopularniejszych europejskich baśni jest tu trochę jak w znanym dowcipie, bo nie Japonia, a fantastyczna kraina na Japonię stylizowana, i nie zła macocha, ale złowrogi ojczym, lecz poza tym historia się mniej więcej zgadza.

Zoë Marriott
‹Cienie na Księżycu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCienie na Księżycu
Tytuł oryginalnyShadows on the Moon
Data wydania16 kwietnia 2012
Autor
PrzekładMonika Walendowska
Wydawca Egmont
SeriaPoza czasem, Literacki Egmont
ISBN978-83-237-5297-4
Format448s. 140×210mm
Cena34,99
Gatunekdla dzieci i młodzieży, fantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Zaczyna się od mocnego uderzenia, bo od zabójstwa, którego ofiarą padają ojciec czternastoletniej Suzume i jej kuzynka. Wkrótce matka dziewczyny ponownie wychodzi za mąż, a młoda bohaterka dowiaduje się, że śmierć jej ukochanego taty zaplanował nie kto inny, ale właśnie ojczym. W tym momencie życie Suzume przewraca się do góry nogami. Nastolatka najpierw ukrywa się we własnym domu jako posługaczka, a potem… dalszej akcji może zdradzać nie będę, powiem tylko, że znajdzie się i tradycyjny bal u księcia, choć motywacje idącego nań Kopciuszka będą zupełnie inne niż te, o jakich czytaliśmy w baśni.
Siłą książki jest wiarygodne ukazanie dorastania głównej bohaterki, która z naiwnego dziecka (jej dziecinność na początku jest aż przesadnie podkreślana, bo która czternastolatka myśli o sobie jako o „małej dziewczynce”?) zmienia się w pełną goryczy, doświadczoną życiowo młodą kobietę. Podobała mi się też bardzo niejednoznaczna, ale wiarygodna postać matki Suzume, która musi wybierać pomiędzy córką a nową rodziną. Jednak fakt, że emocje są w tej książce prawdziwe, nie zmienia tego, że niektóre zwroty akcji wydają się, delikatnie mówiąc, słabo umotywowane. I tak: Suzume, choć cierpi cały czas, to już o zemście myśli głównie wtedy, kiedy pasuje to do fabuły, takie przynajmniej odniosłam wrażenie. W pewnym momencie także przyjaciel Suzume, chcąc dziewczynie pomóc, podejmuje bardzo nieprawdopodobną decyzję – kto powieść przeczyta, będzie wiedział, o co chodzi.
Jest i romans, jak przystało na baśń o Kopciuszku. Akurat wątek romantyczny, przyznaję, nie przypadł mi do gustu, bo obiekt uczuć Suzume to bardziej „ideał nastolatki” niż żywy człowiek. Zaś lud chłopaka (to cudzoziemiec) wydaje się wprowadzony w dużej mierze w celach moralizatorskich. I tak dowiadujemy się, że mieszkańcy egzotycznych krain uznają walkę tylko w celach obronnych, nie gloryfikują przemocy i nie zabijają ufających im zwierząt domowych. Cóż, mój kołek do zawieszania niewiary trochę trzeszczał, ale wiadomo, powieść młodzieżowa charakteryzuje się między innymi tym, że dobro tam powinno być wyraźnie zaznaczone. Przesłanie „Cieni na Księżycu” brzmi zresztą: „Nie oceniaj ludzi po pozorach”. To myśl niewątpliwie szlachetna i słuszna, choć jej realizacja skutkuje kilkoma niezbyt wiarygodnymi scenami. Wyobraźmy sobie na przykład księcia, który właśnie dowiedział się, że jego już-wkrótce-kochanka fizycznie jest mężczyzną. I co ten książę robi? Złości się, czuje się oszukany czy chociaż lekko rozczarowany? Ależ nie, on stwierdza tylko pogodnie: „Masz serce kobiety”. W takich momentach miałam bardzo ambiwalentne uczucia, bo z jednej strony doceniam intencje autorki, a z drugiej, u licha, naprawdę można było tę naukę tolerancji przeprowadzić trochę zręczniej.
Mimo powyższych wątpliwości „Cienie na Księżycu” czyta się dobrze, opowieść potrafi wciągnąć, a główna bohaterka budzi zarówno sympatię, jak i współczucie. Brakuje jednak tego nieokreślonego „czegoś”, co sprawiłoby, że zapamiętamy dzieło na dłużej. Tym czymś mogłaby być egzotyka, bo w „Cieniach…” jest mnóstwo japońskich nazw, ale nie ma, że się tak górnolotnie wyrażę, japońskiego ducha, w zasadzie bohaterowie mentalnością niewiele różnią się od Europejczyków sprzed, powiedzmy, stu lat, czyli z czasów, gdy panował patriarchat. W scenach związanych z czarami (Suzume jest Kopciuszkiem magicznie uzdolnionym, a jakże) przydałoby się też więcej klimatu. Bez tych dwóch elementów „Cienie na Księżycu” są po prostu niezłym czytadłem. Tylko tyle czy aż tyle – to już zależy od czytelnika.
koniec
27 maja 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Kwiecień 2013
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Alicja Kuciel, Paweł Micnas, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.