Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Julian Barnes
‹Anglia, Anglia›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAnglia, Anglia
Tytuł oryginalnyEngland, England
Data wydania4 września 2003
Autor
PrzekładKatarzyna Kasterka
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN83-7337-476-0
Format272s. 142×202mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Wyprzedaż pamiątek narodowych
[Julian Barnes „Anglia, Anglia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Satyra była bronią nie tylko nadwornych błaznów, lecz także pisarzy miary Jonathana Swifta. Także współcześnie może dać ona ciekawe literackie owoce, takie jak „Anglia, Anglia” Juliana Barnesa. Jak w każdej dobrej satyrze, nie chodzi tu wyłącznie o wyśmiewanie wszystkiego, lecz o skłonienie do przemyśleń na temat przeszłości i przyszłości ojczystego kraju.

Marcin Mroziuk

Wyprzedaż pamiątek narodowych
[Julian Barnes „Anglia, Anglia” - recenzja]

Satyra była bronią nie tylko nadwornych błaznów, lecz także pisarzy miary Jonathana Swifta. Także współcześnie może dać ona ciekawe literackie owoce, takie jak „Anglia, Anglia” Juliana Barnesa. Jak w każdej dobrej satyrze, nie chodzi tu wyłącznie o wyśmiewanie wszystkiego, lecz o skłonienie do przemyśleń na temat przeszłości i przyszłości ojczystego kraju.

Julian Barnes
‹Anglia, Anglia›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAnglia, Anglia
Tytuł oryginalnyEngland, England
Data wydania4 września 2003
Autor
PrzekładKatarzyna Kasterka
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN83-7337-476-0
Format272s. 142×202mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Zgodnie ze słownikową definicją, pamięć to zdolność organizmów żywych do przechowywania i odtwarzania doświadczeń. Trudno więc polemizować ze stwierdzeniem głównej bohaterki powieści, Marty Cochrane, że „pamięć nie jest konkretnym przedmiotem, jest po prostu... pamięcią.” Był to jeden z argumentów Marty przemawiających za tym, że kiedy ludzie mówią o swoim pierwszym wspomnieniu, to najczęściej po prostu kłamią — tak zwane pierwsze wspomnienie to w rzeczywistości wypadkowa relacji osób trzecich, wytworów wyobraźni lub chęci przypodobania się komuś. Dlatego też Marta skonstruowała sobie własne „pierwsze wspomnienie” — o zabawie z ojcem układanką przedstawiającą hrabstwa Anglii. Losy głównej bohaterki potoczyły się zaś tak, że przyszło jej współuczestniczyć w projekcie mającym być swoistym urealnieniem „angielskiej zbiorowej pamięci narodowej”.
Inną sprawą niż pogląd Marty o pierwszych wspomnieniach jest to, że przygotowana na polecenie miliardera sir Jacka Pitmana „Lista Pięćdziesięciu Kwintesencji Angielskości” okazała się dość zaskakująca. Znalazły się na niej, obok tak oczywistych pozycji jak rodzina królewska, Szekspir, BBC czy herbata ze śmietanką, także zupełnie odbiegające od oczekiwań miliardera — rudzik na śniegu, chaty kryte strzechą oraz (o zgrozo!) homoseksualizm. Zaiste, trudne zadanie postawiono przed ludźmi mającymi zrealizować wizję sir Jacka, czyli park rozrywki, w którym turyści będą mieli wszystko, co się kojarzy z Anglią. Jak to bywa z projektami komercyjnymi, nieodzowne było dostosowanie otrzymanych wyników ankiety do maksymalizacji zysków, jednak trzeba przyznać, że efekt okazał się nad wyraz interesujący. Sukces rynkowy „angielskiego Pitmanlandu” wpłynął zaś znacząco nie tylko na dalsze losy Marty Cochrane i sir Jacka...
Poważną zaletą „Anglii, Anglii” jest to, że ostrze satyry nie jest skierowane w jedną stronę. Julian Barnes nie zostawia suchej nitki zarówno na wszelkiej maści politykach czy bogaczach-biznesmenach, jak i na turystach; nie oszczędza ani „obrońców wartości narodowych”, ani Unii Europejskiej; wykpiwa przywary narodowe, a także zwykłe ludzkie wady. Jednocześnie zaś autor nie poszedł na łatwiznę i nie jest to zwykłe wyśmiewanie wszystkiego, lecz literacka próba postawienia pytań o przeszłość i przyszłość ojczystego kraju. Wprawdzie z punktu widzenia polskiego czytelnika załamywanie rąk nad upadkiem „angielskości” może skłaniać do konstatacji a’′la Obelix — „ale głupi ci Anglicy”, skoro tak dobrze im się powodzi, a i tak narzekają. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że u Anglików wspomnienie mocarstwowości jest równie silne, jak u Polaków przekonanie, że nasza ojczyzna jest „mesjaszem narodów”. Z drugiej strony większość obserwacji Barnesa da się z powodzeniem przenieść na rodzimy grunt — w końcu ani nasi politycy, ani biznesmeni aż tak się nie różnią od angielskich, zaś większość ludzkich przywar występuje bez względu na narodowość.
Wprawdzie można by zarzucić, że postaci w „Anglii, Anglii” są skonstruowane dość jednowymiarowo, ale dzięki temu z pewnością było łatwiejsze wskazanie ich wad oraz nadanie powieści jednoznacznej wymowy. Julian Barnes potrafił ukazać niebezpieczeństwa zagrażające angielskiemu społeczeństwu, ale jednocześnie nie popadł w moralizatorstwo, więc powstała całkiem udana powieść.
koniec
1 lutego 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Lipiec 2012
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Daniel Markiewicz, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.