Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Larry Niven, Jerry Pournelle
‹Miasto pożogi›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasto pożogi
Tytuł oryginalnyThe Burning City
Data wydania23 lipca 2001
Autorzy
PrzekładWojciech Szypuła
Wydawca MAG
CyklZłota droga
ISBN83-87968-88-9
Format546s.
Cena35,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Płonąc myślą
[Larry Niven, Jerry Pournelle „Miasto pożogi” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jedna jest podstawowa i niezbędna cecha wspólna wszystkich książek spod znaku fantasy: magia. Dzięki niej można w powieść wpleść wydarzenia niezwykłe, stworzyć światy i postacie zupełnie odmienne od naszych – krótko mówiąc, oczarować i oszołomić czytelnika.

Eryk Remiezowicz

Płonąc myślą
[Larry Niven, Jerry Pournelle „Miasto pożogi” - recenzja]

Jedna jest podstawowa i niezbędna cecha wspólna wszystkich książek spod znaku fantasy: magia. Dzięki niej można w powieść wpleść wydarzenia niezwykłe, stworzyć światy i postacie zupełnie odmienne od naszych – krótko mówiąc, oczarować i oszołomić czytelnika.

Larry Niven, Jerry Pournelle
‹Miasto pożogi›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasto pożogi
Tytuł oryginalnyThe Burning City
Data wydania23 lipca 2001
Autorzy
PrzekładWojciech Szypuła
Wydawca MAG
CyklZłota droga
ISBN83-87968-88-9
Format546s.
Cena35,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Wprowadzając do opowieści czary autor nie tylko barwi opowieść, ale daje sobie ogromne możliwości – jest w stanie zbadać obszary, których literatura ograniczona do praw codzienności nie ma jak ugryźć. Może też oświetlić zagadnienie znane i omawiane po tysiąckroć pod zupełnie innym kątem. Producenci gargantuicznych cyklów o podróżach w średniowieczu mają te założenia za nic, ale od czasu do czasu powstaje książka, której autorzy chcą skorzystać z możliwości, jakie im daje fantasy.
Taką powieścią jest „Miasto pożogi” autorstwa Larry’ego Nivena i Jerry’ego Pournelle’a. Obaj autorzy bardziej znani są ze swoich powieści science-fiction, a tu nagle poważyli się na wycieczkę w krainy czarów i niezwykłości absolutnie nie do pogodzenia z fizyką. Wyprawa ta, precyzyjna w konstrukcji i przemyślana do bólu, okazuje się być dziełem ożywczo świeżym i wiele wnoszącym do literatury spod znaku miecza i czaru.
Powieść jest zapisem życia Whandalla; zaczyna się od jego dzieciństwa, spędzonego między rodziną a lokalnym gangiem w Mieście Tepa, a kończy, kiedy dorosły i dzieciaty Whandall jest personą znaczną i znaną. Powieść pokazuje zatem, jak Whandall rozwija się i dojrzewa i niewątpliwie można ją uznać za udany opis formowania się mężczyzny, ale dużo ważniejsze jest to, co Whandall na swojej drodze ujrzy, a my razem z nim. „Miasto pożogi” analizuje bowiem różne społeczne bolączki, szczególnie te związane z handlem, produkcją, opodatkowaniem i podobnymi, zdawałoby się nudnymi problemami.
I tak Miasto Tepa, miejsce, w którym Whandall spędza swoje dzieciństwo, ma niezwykłą z pozoru strukturę społeczną. Na szczycie są książęta, pośrodku warstwa rodowych, uprawnionych do nieróbstwa i okradania warstwy najsłabszej – nierodowych. System jak system, zdawałoby się, ale przyglądając mu się uważniej zaczynamy dostrzegać, jak demoralizujący wpływ na chęć ludzi do samorozwoju i pracy ma istnienie warstwy niechętnych pracy pasożytów. Po co pracować, po co się starać, jeżeli zawsze może przyjść rodowy i zabrać, bo mu wolno. Miasto Tepa chyli się więc powoli ku upadkowi, a my rozumiemy, że podatkobiorca musi być skrępowany prawem.
Równie subtelnie i inteligentnie podana zostaje teza druga, o tym, że pobierający podatek (myto, cło) powinien coś w zamian oferować, bo inaczej jest jedynie zwykłym bandytą. Jest więc „Miasto pożogi” powieścią sławiącą uczciwy kapitalizm i handel, pokazującą wszystkie dobre strony rzetelnej wymiany i chęci ryzyka. Co istotne – nie jest to łopatologia, wnioski nasuwają się same, wraz z przebywaniem kolejnych etapów podróży Whandalla. Niestety nie wystarczyło autorom inwencji na stworzeni równie zgrabnego sposobu przekazu ich teorii dotyczących przestępczości i pomocy społecznej. Władowali to wszystko w jeden, interesujący, nie da się ukryć, wykład Mortha o upadku Atlantydy. Czyta się dobrze, owszem, nie da się nie przyznać, że jest w tym wywodzie wiele wdzięku, ale trochę szkoda, że nie udało się tych tez przekazać równie dobrze jak poprzednich.
Książka jest też o tyle nietypowa, że nie stanowi zapisu jednej podróży, jednej przygody, a raczej opis życia z jego wzlotami i upadkami. Akcja rwie się, czasem gna do przodu, czasem zakręca, zapętla się, zwalnia i przeskakuje dłuższe okresy. Trzeba przyznać, że ten nietypowy zabieg został wykonany świetnie, dzięki takiemu prowadzeniu fabuły książka zyskuje znacznie na wiarygodności i wydaje się nie tyle wymyśloną historią, co opowieścią o życiu.
Nieco przyciężkawy jest w „Mieście pożogi” styl pisania, trochę suchy i nie wzbudzający w czytelniku głębokich uczuć i sympatii do postaci. Jest to powieść apelująca bardziej do rozumu, niż do uczuć, dostarczająca przyjemności czysto intelektualnych. Niemniej jednak – pozycja znakomita, wręcz obowiązkowa.
koniec
1 października 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.