Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Eugeniusz Dębski
‹O włos od piwa›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułO włos od piwa
Data wydania6 stycznia 2006
Autor
Wydawca Fabryka Słów
CyklXameleon
ISBN83-89011-74-3
Format400s. 125×195mm
Cena28,99
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

W poszukiwaniu dobrej przygody
[Eugeniusz Dębski „O włos od piwa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Hondelyk i Cadron są głównymi bohaterami licznych opowiadań EuGeniusza Dębskiego zebranych w dwóch zbiorach, w tym w tu recenzowanym, oraz powieści „Tropem Xameleona”. „O włos od piwa” nie przedstawia niczego, co by nie było wcześniej opublikowane na polskim rynku wydawniczym. Nie jest to jednak zarzut – wręcz przeciwnie, przygody bohaterów nadal bawią, a Dębski wciąż zachwyca lekkością pióra.

Maciej Wierzbicki

W poszukiwaniu dobrej przygody
[Eugeniusz Dębski „O włos od piwa” - recenzja]

Hondelyk i Cadron są głównymi bohaterami licznych opowiadań EuGeniusza Dębskiego zebranych w dwóch zbiorach, w tym w tu recenzowanym, oraz powieści „Tropem Xameleona”. „O włos od piwa” nie przedstawia niczego, co by nie było wcześniej opublikowane na polskim rynku wydawniczym. Nie jest to jednak zarzut – wręcz przeciwnie, przygody bohaterów nadal bawią, a Dębski wciąż zachwyca lekkością pióra.

Eugeniusz Dębski
‹O włos od piwa›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułO włos od piwa
Data wydania6 stycznia 2006
Autor
Wydawca Fabryka Słów
CyklXameleon
ISBN83-89011-74-3
Format400s. 125×195mm
Cena28,99
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, kto to Hondelyk i Cadron, uprzejmie informuję – jest to para przyjaciół nieustannie wędrująca po świecie, w którym liczy się sprawny miecz, szybki rumak i zmyślna głowa. No, czasami jeszcze przydaje się zdolność zmieniania wyglądu, czyli bycie xameleonem, a taką własność ma pierwszy z bohaterów. Umiejętność ta okazuje się potrzebna, oj, bardzo potrzebna do pokonania przeciwności losu, które napotykają bohaterowie w poszukiwaniu dobrej przygody.
W opowiadaniach o Hondelyku i Cadronie Dębski serwuje nam znakomite połączenie powieści drogi (A oni idą, i idą…) z misjami do wykonania (…i jeszcze w sumie nie doszli, ale trafiła się okazja na łatwy zarobek lub wesołą przygodę), a wszystko polane rubasznym poczuciem humoru. Humoru z przymrużeniem oka, traktującego najbardziej znane postaci literackie polskiej fantastyki („Wiedźmin? Ni ma takiego!”). Humoru jasno i jednoznacznie kojarzącego się każdemu („Mów mi wuju”). Humoru sytuacyjnego i językowego – po prostu nie da się nie rechotać, czytając dialogi i opisy kolejnych perypetii bohaterów.
Zbiór zawiera pięć opowiadań i jedną minipowieść. Ta ostatnia, zatytułowana „O włos od serca”, jest najsłabszą częścią książki i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tak jest właśnie z powodu długości. Dębski, próbując przedstawić genezę nadzwyczajnych zdolności Hondelyka, popadł w dłużyzny. Kiedy zaś doszedłem mniej więcej do połowy tej minipowieści, zorientowałem się, że dialogi (m)nie(j) śmieszą, a przedstawiane perypetie wcale nie są zabawne.
Jednak pozostałe części zbiorku są świetne. Mamy tu narzekanie Hondelyka na zlecenie, które naraża go na kontakt z niemiłymi dla zmysłu powonienia substancjami zapachowymi (opowiadanie „Śmierdząca robota”, które ukazało się wcześniej w zbiorze „Królewska roszada”). Mamy oblężenie twierdzy, gdzie kluczowa do przerwania ataku okazuje się xameleoniczna zdolność Hondelyka („Niepotrzebna twierdza”). Mamy rodzinne spotkanie po latach („Dziewczyna ze snu”). Mamy również przezabawne sceny pojedynków. Przezabawne, bo nie da się nie śmiać, czytając rewelacyjnie skonstruowaną scenę pojedynku na rapiery lokalnej piękności z Hondelykiem, występującym w postaci… kobiety „kołyszącej się jak kaczka i sapiącej” („Z powodu picia podłego piwa…”). Drugie „pojedynkowe” opowiadanie („Hoża młynarka”) jest także epizodem w wydanej wcześniej powieści „Tropem Xameleona”.
Pośród całej twórczości literackiej EuGeniusza Dębskiego (a jest jej przecież niemało) za najbardziej udaną uważam tę część, która dotyczy Hondelyka i Cadrona. Nie jest to rzecz, która wymaga skupienia i ciągłej uwagi czytelnika, nie jest to proza aspirująca do wyżyn literackich. Natomiast czytanie przygód dwóch przyjaciół, dzięki znakomitemu stylowi Dębskiego oraz lekkości pióra, zapewnia odpoczynek i dobrą zabawę. Na tyle dobrą, że z niecierpliwością czekam na kolejne xameleonowe metamorfozy.
koniec
30 czerwca 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wycieczka w przeszłość
— Beatrycze Nowicka

Esensja czyta: III kwartał 2008
— Michał Foerster, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski, Marcin T. P. Łuczyński

Agent, władca grabi
— Paweł Sasko

Krótko o książkach: Styczeń-luty 2005
— Wojciech Gołąbowski, Michał R. Wiśniewski

Treściwie i dostępnie
— Wojciech Gołąbowski

Czarne czy białe?
— Agnieszka Szady

Tegoż autora

Albo z nami, albo wcale
— Maciej Wierzbicki

Patrzący w przeszłość
— Maciej Wierzbicki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.