Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Maria Galina
‹Patrzący z ciemności›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPatrzący z ciemności
Tytuł oryginalnyГлядящие из темноты
Data wydania1 kwietnia 2005
Autor
PrzekładAndrzej Sawicki
Wydawca Solaris
ISBN83-89951-18-5
Format388s. 125×195mm
Cena35,90
Gatunekfantastyka, groza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Patrzący w przeszłość
[Maria Galina „Patrzący z ciemności” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Motyw wszechmocnego Siewcy życia w galaktyce fascynuje od dawna. Korzystali z niego twórcy scenariuszy filmowych i autorzy książek. Maria Galina w swej pierwszej opublikowanej w Polsce powieści, zatytułowanej „Patrzący z ciemności”, również na tym motywie bazuje i udało jej się stworzyć ciekawą, dającą do myślenia opowieść.

Maciej Wierzbicki

Patrzący w przeszłość
[Maria Galina „Patrzący z ciemności” - recenzja]

Motyw wszechmocnego Siewcy życia w galaktyce fascynuje od dawna. Korzystali z niego twórcy scenariuszy filmowych i autorzy książek. Maria Galina w swej pierwszej opublikowanej w Polsce powieści, zatytułowanej „Patrzący z ciemności”, również na tym motywie bazuje i udało jej się stworzyć ciekawą, dającą do myślenia opowieść.

Maria Galina
‹Patrzący z ciemności›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPatrzący z ciemności
Tytuł oryginalnyГлядящие из темноты
Data wydania1 kwietnia 2005
Autor
PrzekładAndrzej Sawicki
Wydawca Solaris
ISBN83-89951-18-5
Format388s. 125×195mm
Cena35,90
Gatunekfantastyka, groza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Dawno, dawno temu, ktoś z sobie tylko znanych powodów, rozsiał ludzkie życie we wszechświecie. Teraz zaawansowana technicznie cywilizacja Ziemian w swej podróży po galaktyce zbiera plony – w rozmaitych układach planetarnych odkrywa skupiska ludzkie w różnych stadiach rozwoju. Wydawałoby się, że to nic nowego – pomysł stary i przerobiony w różnych dziedzinach twórczości s-f. Tak zrobił Łukjanienko w „Lordzie z planety Ziemia”, gdzie główny bohater – Ziemianin – powoli odkrywa prawdę o otaczającym go wszechświecie, w którym wszystkie napotkane rasy zostały „rozsiane” przez tajemniczych Siewców. Podobny w wymowie fakt poznał też kapitan Picard w jednym z odcinków „Star Trek – The Next Generation”. Autorka „Patrzącego z ciemności”, bazując na takim właśnie pomyśle, przedstawia przygody dwóch naukowców z Terry na planecie, na której cywilizacja stopniem rozwoju odpowiada ziemskiemu średniowieczu.
Bohaterami powieści są dwaj ksenolodzy, Leon i Berg. Pracują w Korpusie, organizacji z Terry, której celem jest obserwacja ludności na innych planetach - jej wierzeń, kultury i stopnia rozwoju – mówiąc krótko – badającej cywilizacje w galaktyce. Przybywają oni na dwór marchii Soleru – średniej wielkości państewka na jedynym kontynencie zamieszkałym przez ludzi. Przedstawiają się jako ambasadorowie z Terry, dalekiego i potężnego kraju położonego „za Wschodnim Morzem”. Tym samym zapewniają sobie dogodne umiejscowienie do realizacji celów Korpusu. Niedługo po ich przybyciu rozpoczyna się ciąg przypadkowych zbiegów okoliczności, pozornie niemających nic wspólnego z wizytą ambasadorów. Zaczyna się od wybuchu supernowej w pobliskim układzie gwiezdnym, co skutecznie blokuje łączność ksenologów z bazą. Od tego momentu naukowców prześladują zdarzenia uniemożliwiające wykonanie zadania. Z biegiem czasu Leon powoli zaczyna sobie uświadamiać, że te wydarzenia nie mogą być jedynie zbiegami okoliczności – że wszystkim z ukrycia musi sterować jakaś inna, potężna siła. Początkowo Berg zdaje się nie podzielać zdania swojego towarzysza...
Leon i Berg przez całą powieść patrzą na otoczenie z perspektywy naukowców mających możliwość obejrzenia „na żywo” kawałka dawnej historii Ziemi. Wydarzenia oceniają według ziemskiej przeszłości i znanych nauce modeli społecznych. Z tego powodu, napotykając Niezrozumiałe, naukowcy początkowo nie dopuszczają do siebie myśli o obecności w świecie Nieznanego. Wierzą, że brzytwa Ockhama nieomylnie wskazuje na poprawność rozwiązań prostszych. Maria Galina pokazuje jednak, że zasada brzytwy Ockhama dotyczy także rozwiązań, które mogą być niezrozumiałe dla ludzkiego umysłu – a mimo to są najprostsze. „Patrzący z ciemności” to książka, w której napięcie stopniowo narasta, by osiągnąć kulminację na ostatnich kilkudziesięciu stronach, kiedy to wyjaśnione zostają wszystkie kwestie gnębiące naszych ksenologów. No, prawie wszystkie.
Fabuła powieści i pomysły w niej przedstawione na tyle mnie zainteresowały, że na pewno z przyjemnością sięgnę po następne książki Galiny. Niestety, istotną wadą powieści jest jej forma: wydawnictwo Solaris użyło koszmarnego rodzaju druku – litery są nieostre, tworzą efekt „rozpływania się”, co zmusza do koncentrowania się na każdym znaku. Za to odejmuję 2 punkty.
koniec
27 maja 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Literacki recykling
— Sebastian Chosiński

Albo z nami, albo wcale
— Maciej Wierzbicki

Tegoż autora

Albo z nami, albo wcale
— Maciej Wierzbicki

W poszukiwaniu dobrej przygody
— Maciej Wierzbicki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.