Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paulo Coelho
‹Zwycięzca jest sam›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZwycięzca jest sam
Tytuł oryginalnyO Vencedor está Só
Data wydania22 maja 2009
Autor
PrzekładJarek Jeździkowski
Wydawca Drzewo Babel
ISBN978-83-89933-90-4
Format352s. 130×205mm
Cena38,—
Gatunekkryminał / sensacja / thriller, obyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Coelho + sensacja = zły wybór
[Paulo Coelho „Zwycięzca jest sam” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak w możliwie krótki sposób opisać książkę, która jest pomyłką? Która, siląc się na moralizatorstwo, pod płaszczykiem tanich sloganów ukrywa kiepską fabułę, jednowymiarowych bohaterów i nudną historię? Oto nowy synonim miernoty made by Paulo Coelho: „Zwycięzca jest sam”.

Przemysław Romański

Coelho + sensacja = zły wybór
[Paulo Coelho „Zwycięzca jest sam” - recenzja]

Jak w możliwie krótki sposób opisać książkę, która jest pomyłką? Która, siląc się na moralizatorstwo, pod płaszczykiem tanich sloganów ukrywa kiepską fabułę, jednowymiarowych bohaterów i nudną historię? Oto nowy synonim miernoty made by Paulo Coelho: „Zwycięzca jest sam”.

Paulo Coelho
‹Zwycięzca jest sam›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZwycięzca jest sam
Tytuł oryginalnyO Vencedor está Só
Data wydania22 maja 2009
Autor
PrzekładJarek Jeździkowski
Wydawca Drzewo Babel
ISBN978-83-89933-90-4
Format352s. 130×205mm
Cena38,—
Gatunekkryminał / sensacja / thriller, obyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Każdy, kto choć raz zachwycił się „Alchemikiem”, podziwiał „Piątą górę”, rumienił wraz z Weroniką, która postanowiła umrzeć i wzruszał nad brzegiem rzeki Piedry, zauważył bez wątpienia, że te cztery książki wyczerpały pisarski talent swojego twórcy. Każda kolejna była krokiem wstecz, wariacją na znany temat, potraktowany ewentualnie z innej perspektywy. „Jedenaście minut”, „Zahir” czy słabiutka „Czarownica z Portobello” zamiast gromadzić nowych fanów Paulo Coelho, odejmowały. Wnioski z takiego stanu rzeczy najwyraźniej wyciągnął sam zainteresowany i postanowił stworzyć coś zupełnie innego (bo trudno to nazwać nowym). Niestety poszedł na łatwiznę, nie odnalazł się w obcym środowisku i jedyne, co udało mu się zachować, to tendencja – mocno spadkowa.
„Zwycięzca jest sam” to historia kilku ludzkich istnień, których drogi przecinają się podczas festiwalu w Cannes, nieuchronnie prowadząc do konfrontacji. Każde z nich przybyło tam w pozornie innym celu, dzieli ich niemal wszystko, a łączy jedno: pragnienie realizacji marzeń. Rosyjski biznesmen Igor próbuje odzyskać utraconą miłość, byłą żonę Ewę – obecnie partnerkę projektanta mody Hamida Husseina. Hamid właśnie wspiął się na szczyt sławy i próbuje swoich sił w biznesie filmowym, zatrudniając przy produkcji wybitnego Reżysera i Gwiazdora, oraz debiutującą aktorkę Gabrielę. Ta z kolei poszukuje swojej ostatniej (w końcu ma już 25 lat) szansy na oszałamiającą karierę, podobnie jak Jasmine – młodsza, ale już doświadczona i uznana modelka. Wszyscy mają swoje cele na tu i teraz, jednocześnie nieustannie dążąc do celu nadrzędnego – jak to w książkach Coelho bywa – miłości i szczęścia.
Wkraczają do świata tzw. Superklasy, i choć robią to zupełnie różnymi drzwiami (a niektórzy od środka), efekt jest ten sam. Po latach dążeń do osiągnięcia sukcesu trudno nawet zauważyć moment, kiedy ów nadchodzi. Ludzka natura sprawia, że mając mało, chcemy trochę, mając dużo, chcemy jeszcze więcej, a kiedy mamy już wszystko, okazuje się, że nie mamy nic. Tę cechę piętnuje Coelho przez ponad trzysta stron, czyni to z każdej możliwej strony i każdego ujęcia, przez co zamiast umiejętnie trafiać do sedna – przesadza. Dążenie do swoich 15 minut sławy po trupach innych ludzi jest złe i wystarczy powiedzieć to raz – ciągłe mówienie o tym samym, tyle że ustami innych bohaterów, po prostu męczy. Coelho nie potrafił znaleźć złotego środka dla swojej pisarskiej natury – nie zdołał pogodzić dominującej tendencji do moralizatorstwa z dokładanym na siłę kryminałem. Sam temat zabójstwa jako drogi do odnalezienia miłości mógł okazać się znacznie bardziej nośny, niestety, przytłacza go ciężar pozostałych wątków. Drobny plusik za odtworzenie przepychu i sztucznej atmosfery festiwalu w Cannes, ale to zdecydowanie za mało.
Jeśli brazylijski pisarz wierzy w to, co sam napisał, nad wszystkim powinien czuwać Wszechświat, który pomaga nam i wspiera, wskazuje drogę do szczęścia. Wszechświat nie czuwał jednak ani nad pomysłem, ani fabułą „Zwycięzcy…” – zapowiadająca się ciekawie powieść sensacyjna Paulo Coelho okazuje się książką niewartą uwagi, pieniędzy, ani czasu. Nie przekonują opowieści o Superklasie, brakuje typowych dla autora spostrzeżeń, nad którymi warto byłoby się pochylić, a po powieści sensacyjnej należy spodziewać się więcej… sensacji. Tak jak jedna, niespodziewanie i nadzwyczaj udana scena finałowego pojedynku nie uczyni z książki wybitnego dzieła, tak samo nazwisko autora nie zagwarantuje sukcesu innego niż finansowy. Szkoda podwójna, bo „Zwycięzca…” jest naprawdę sam – to książka dla nikogo.
koniec
24 września 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Inna magia
— Przemysław Romański

Gatunkowa pomyłka
— Przemysław Romański

Bij obcego
— Przemysław Romański

Coco przed, Coco po
— Przemysław Romański

O aniołach i rozrywce
— Przemysław Romański

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.