Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

SumaStyli
‹De Integro›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDe Integro
Wykonawca / KompozytorSumaStyli
Data wydania7 listopada 2009
NośnikCD
Czas trwania50:40
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Wejście1:50
2) De Integro4:48
3) Ulica Niepozałatwianych Spraw [ft. Mona]4:41
4) Roller Coaster4:00
5) Wyznawcy3:04
6) Wejdź W De Integro cz.10:48
7) Kiedy Przyjdzie Po Mnie4:15
8) Póki Masz Siłę3:16
9) Oni [ft. Błajo]5:06
10) Skazani Na Samotność3:33
11) Wejdź W De Integro cz.20:49
12) Walka Trwa [ft. K2]5:20
13) Świat Nie Dla Nas3:43
14) Ostatnia Prosta3:59
15) Wyjście1:28
Wyszukaj / Kup

Powiew świeżości w polskim hip-hopie
[SumaStyli „De Integro” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Klamka zapadła, słowo się rzekło, nie ma odwrotu, wejdź w De Integro…” – ten cytat to chyba najlepsza zajawka „De Integro”, nielegalu składu SumaStyli.

Marcin Dolata

Powiew świeżości w polskim hip-hopie
[SumaStyli „De Integro” - recenzja]

„Klamka zapadła, słowo się rzekło, nie ma odwrotu, wejdź w De Integro…” – ten cytat to chyba najlepsza zajawka „De Integro”, nielegalu składu SumaStyli.

SumaStyli
‹De Integro›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDe Integro
Wykonawca / KompozytorSumaStyli
Data wydania7 listopada 2009
NośnikCD
Czas trwania50:40
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Wejście1:50
2) De Integro4:48
3) Ulica Niepozałatwianych Spraw [ft. Mona]4:41
4) Roller Coaster4:00
5) Wyznawcy3:04
6) Wejdź W De Integro cz.10:48
7) Kiedy Przyjdzie Po Mnie4:15
8) Póki Masz Siłę3:16
9) Oni [ft. Błajo]5:06
10) Skazani Na Samotność3:33
11) Wejdź W De Integro cz.20:49
12) Walka Trwa [ft. K2]5:20
13) Świat Nie Dla Nas3:43
14) Ostatnia Prosta3:59
15) Wyjście1:28
Wyszukaj / Kup
Chyba każdemu słuchaczowi polskiego hip-hopu niejednokrotnie zdarzyło się włączyć stare kawałki Paktofoniki i z rozrzewnieniem powspominać dawne utwory, które w ciągu ostatniej dekady ukształtowały umysły wielu młodych ludzi. Próżno szukać w późniejszych latach hiphopowych zespołów, których muzyka równie mocno potrafiłaby odcisnąć piętno na psychice odbiorcy.
W zalewie komercji, płytkiego przekazu i agresji trudno odnaleźć dzisiaj coś godnego uwagi, coś mającego niezaprzeczalną wartość artystyczną. W chwili, kiedy na półkach sklepowych zalegają krążki takich raperów jak Peja czy DonGuralEsko, grup takich jak Hemp Gru czy Firma, wydawać by się mogło, że przyszłość rodzimego hip-hopu rysuje się w ciemnych barwach. Na szczęście sytuacja wygląda nieco inaczej. Jest nadzieja – oto nadciągają bowiem młodzi twórcy, zdolni uzdrowić skostniałą polską scenę. Mowa tu o SumaStyli, który to skład tworzy trzech raperów: Buka, Skor i Mati, natomiast jego stroną muzyczną zajmują się DJ Cider i Kris.
Zespół zaistniał w świadomości szerszej publiczności albumem „De Integro”. Wyrażenie to oznacza: „na nowo”, „od początku” i rzeczywiście, płyta owa jest czymś nowym, oryginalnym na naszym podwórku. Chłopaki skutecznie łamią stereotyp hiphopowca – dresiarza, siedzącego pod blokiem z puszką piwa w ręce i papierosem w ustach, bluzgającego na każdy nadjeżdżający radiowóz i wypisującego „CHWDP” na co drugiej ścianie. Zamiast prostackich rymów na poziomie dziewięciolatka otrzymujemy solidną dawkę refleksyjnych, dojrzałych tekstów.
SumaStyli bezsprzecznie udowadnia, że rap znów może być sztuką. Każdy utwór z płyty to osobna historia, podróż w głąb duszy młodego, wrażliwego człowieka, komentarz do otaczającego nas świata. Artyści uzewnętrzniają swoje emocje, lęki i marzenia. Mroczne, utrzymane w orkiestrowej tonacji podkłady doskonale oddają treść poszczególnych kawałków. Poetyckie, pełne ekspresji zwrotki, zabawy językiem, klimatyczne bity, wartościowy przekaz – czego oczekiwać więcej?
koniec
11 stycznia 2011
Płyta jest tzw. nielegalem i można ją w całości pobrać ze strony sumastyli.org.

Komentarze

11 I 2011   13:20:29

Bez przesady. O ile młodzi gimnazjaliści jarają się JP i podobnymi idiotyzmami, to nie zapominajmy o OSTR, Emade, LUC czy choćby AbraDabie. Żywy dowód na to, że hip hop nie musi być smętnym postękiwaniem ziomów spod trzepaka bełkocących jak czerstwo jest na dzielni i j*bać psiarnię. I dobrze, że pojawiają się wymienionych przeze mnie naśladowcy :)

11 I 2011   15:04:56

To jakiś PR? Skąd pomysł, że w 2009 ktoś nagle ŁAMIE STEREOTYP? I jak można jednym tchem wymieniać Gurala i Firmę?

11 I 2011   17:02:33

Dokładnie trochę przesadził z tym świeżym powiewem, posłuchajcie Jana Robaka, albo Układu Scalone, to jest alternatywa dla współczesnego hip hopu

11 I 2011   17:06:32

Układ Scalony - hiphopowy cyberpunk, to jest alternatywa

11 I 2011   17:15:22

Dobry, ale Ty niedobry, kolegów z wydziału (wnioskując po ficzuringach - trójmiejskiej uczelni) nie dajesz chłopakowi podpromować;) "Młody, wrażliwy człowiek" chce "z rozrzewnieniem powspominać" i rozczula się gdy "artyści uzewnętrzniają swoje emocje, lęki i marzenia" do wtóru bitów utrzymanych w "orkiestrowej tonacji". Najwyraźniej pokolenie wychowane na Grocholi weszło w wiek raczenia świata swoją grafomanią. Na pohybel web 2.0.

Nie no, biorąc pod uwagę, że Guralowy "Totem Leśnych Ludzi" to dla mnie rapowa płyta roku, rzecz bezprecedensowa w skali nie tylko już Polski to śmiech na sali. Szkoda, że w ogóle się takie teksty, wskazujące na niewiedzę autora, pełne szkodliwych stereotypów publikuje. A biorąc pod uwagę fakt, że to właściwie wyjątek biorąc pod uwagę obecność hip-hopu na Esensji sprawa wygląda jak jakiś surrealistyczny dowcip. I tak go traktujmy. His hoovercraft is full of eels.

11 I 2011   18:28:15

Cóż, spodziewałem się, że uderzając w owych raperów, narażę się na atak ze strony fanów ;)
Drogi Begbie, uwagę dotyczącą Grocholi pominę milczeniem, ale sprostuję jedną rzecz: w żadnym wypadku nie promuję kolegów z wydziału, niestety dość daleko mam do trójmiasta, a szkoda, bo wpadłoby się chętnie na jakiś koncert;) Piszesz, że "Totem" jest dla Ciebie płytą roku. Twoja wola, dla mnie nic szczególnego. Ogółem cała twórczość Gurala, odkąd rozpadło się Killaz Group, to ciąg coraz słabszych kawałków. Za przykład podam wersy chociażby z płyty El Polako: "rób hajs, rób hajs i nie pierd*l, niech nie będzie Ci kur*a wszystko jedno" albo powtarzane przez większość pewnego featuringu "Pali się, pali się, pali się sku*wysyny, pali się, pali się, ej" i tak dalej. Zaiste, wielki to przekaz. Hmm… czyżby różnica gustu?

12 I 2011   09:57:59

Dla odmiany ja się zgadzam z autorem, że polski hip hop jest na niskim poziomie, jednak z drugiej strony pisząc taki wniosek ale nie napisanie ani słowa o wyjątkach takich jak O.S.T.R, Fisz, czy L.U.C (tych co są na scenie już od jakiegoś czasu) to uwłacza ambitnym młodym artystom. Jak spojrze na każdy kolejny projekt L.U.Ca to po prostu dech zapiera jak bardzo ambitny i nie powielający samego siebie ten artysta jest.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.