WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Cykl | Krakowski Festiwal Filmowy |
Miejsce | Kraków |
Od | 28 maja 2012 |
Do | 3 czerwca 2012 |
WWW | Strona |
52. KFF: Wyczekiwany ’Marley’ i muzyczna podróż dookoła świataJuż 28 maja rusza 52. Krakowski Festiwal Filmowy. Festiwal otworzy polska premiera dokumentalnego portretu która reggae „Marley” w reżyserii Kevina Macdonalda przy osobistym udziale reżysera. Przed nami także muzyczna podróż dookoła świata z lubianą sekcją „Dźwięki muzyki”, prezentującą często pokazywane w Polsce po raz pierwszy dokumenty muzyczne. Impreza potrwa do 3 czerwca.
52. KFF: Wyczekiwany ’Marley’ i muzyczna podróż dookoła świataJuż 28 maja rusza 52. Krakowski Festiwal Filmowy. Festiwal otworzy polska premiera dokumentalnego portretu która reggae „Marley” w reżyserii Kevina Macdonalda przy osobistym udziale reżysera. Przed nami także muzyczna podróż dookoła świata z lubianą sekcją „Dźwięki muzyki”, prezentującą często pokazywane w Polsce po raz pierwszy dokumenty muzyczne. Impreza potrwa do 3 czerwca. ‹52. Krakowski Festiwal Filmowy›
Kim był człowiek, który próbował swoją muzyką pociągnąć za sobą cały świat? Co sprawia, że do dziś jego przesłaniu mówiącemu: „Everything’s gonna be alright”, tak jak kiedyś chętnie wierzy tak wielu? Z jego muzyką i ideami dorastają kolejne pokolenia. On sam ma miliony fanów na Facebooku, a jego piosenki miliardy odtworzeń na YouTube. W wywiadach jako główny cel realizacji filmu reżyser deklaruje chęć przekazania wielbicielom muzyki Marleya, głębszego zrozumienia tego skąd pochodził i co uformowało nie tyle ikonę, co człowieka, który się nią stał. W kolejnych kadrach dokumentu spod wizerunku rewolucjonisty i proroka, który dziś często sąsiaduje na ścianach pokoi swoich fanów z Che Guevarą, wyłaniają się konteksty i zdarzenia, o których, jak sami przyznają, nie wiedzieli nawet najbliżsi członkowie jego rodziny. Pomimo tego, że historia filmu to 6 lat przygotowań i decyzji producenckich, w rezultacie których reżyserię zaproponowano na początku Martinowi Scorsese, później Jonathanowi Demme („Milczenie owiec”), dopiero Kevin Macdonald skutecznie pozyskał akceptację, zaufanie, wręcz patronat rodziny Marleya. – Szczególną rolę przy realizacji dokumentu filmu odegrał najstarszy syn Boba Marleya, Ziggy Marley. Stworzony przy udziale rodziny Marleya film jest rzadką okazją wzięcia udziału w niezwykłej podróży do czasu, miejsc i wiecznie żywej muzyki Króla Reggae oraz poznania najbliższych mu osób, które przywołają jego obecność w najbardziej osobistych, często kontrowersyjnych wspomnieniach. O „Marleyu” na otwarcie myślałem od zeszłorocznego sukcesu Kevina Macdonalda – mówi dyrektor festiwalu, Krzysztof Gierat. Doskonałe przyjęcie filmu na Berlinale tylko mnie w tym utwierdziło. Wierzę, że wielki ekran i doskonały dźwięk kina Kijów spotęgują charyzmatyczny przekaz muzyczno-społeczny płynący z ekranu w wibrującym rytmie reggae. Po mocnym otwarciu w rytmie reggae i plenerowym pokazie w letnim Kinie Pod Wawelem najnowszego dokumentu Martina Scorsese „George Harrison. Living in a Material World”, lubiana sekcja „Dźwięki muzyki” zabierze nas w podróż po wielu zakątkach i muzyki i świata. W Jamajce zostaniemy na dłużej z „Uderz we mnie muzyką” („Hit Me with Music”) Miquela Galofré, by chwilę później przenieść się w towarzystwie Miriam Makeby aż do Południowej Afryki z „Mama Africa” Miki Kaurismäkiego. Rewelacją może okazać się „Nie ufaj, nie bój się, nie proś!” („No Trust. No Fear. Ask Nothing”) Petera Rippla, który gromadzi czołówkę wykonawców rosyjskiej pieśni knajackiej i więziennej z charyzmatycznym liderem grupy Leningrad, Sergiejem Sznurowem, na czele. Wydarzeniem towarzyszącym ulubionej przez widzów sekcji będzie koncert malowniczej grupy La Minor, która „zejdzie z ekranu” w kultowej krakowskiej „Alchemii”. Grupa pochodzi z Petersburga, ale ma swoje korzenie także w Odessie. Muzykę inspirowaną piosenką uliczną, rosyjskim folkiem, jazem i muzyką klezmerską w iście odeskim stylu, który sięga do atmosfery lat 20-tych i 40-tych, przesiąka klimat dwóch miast, ich ciemnych zakamarków i wyjątkowego barowego klimatu. W drugim koncercie festiwalowym, jaki będzie miał miejsce w klubie Pauza, wystąpi laureatka Paszportu Polityki 2011 w kategorii muzyka popularna, Julia Marcell. Przed nami także autorski pokaz oryginalnych, wyróżniających się pod względem realizacji teledysków, jakich na próżno szukać na YouTube, które zagoszczą na wielkim ekranie w ramach jubileuszowej, 10. Nocy wideoklipów. Bilety na polską premierę „Marleya” w reżyserii Kevina Macdonalda, która będzie miała miejsce podczas Gali otwarcia festiwalu, można kupić w krakowskim kinie Kijów.Centrum, Kinie Pod Baranami oraz online na: www.ekobilet.pl. Więcej informacji na stronie internetowej festiwalu: krakowfilmfestival.pl. 22 maja 2012 |
Rzetelny, terminowy dostawca wody do firm to oczekiwanie wielu firm oraz organizacji. Jeśli stoisz przed wyborem dostawcy wody mineralnej butelkowanej do firmy i Twoim celem jest zapewnienie pracownikom i klientom świeżej i zdrowej wody, jesteś we właściwym miejscu!
więcej »Od kilku lat w branży IT dało się zaobserwować pewien zastój w zapotrzebowaniu na informatyków i programistów. Wśród osób kształcących się w tym właśnie kierunku spowodowało to niemałą panikę. Czy jest się czego obawiać?
więcej »Przebarwienia na twarzy mogą mieć naprawdę różne pochodzenie. Mogą być wynikiem zarówno działania słońca, jak i zmian hormonalnych, stanów zapalnych, a także niewłaściwej pielęgnacji skóry. Zobacz jak sobie radzić z przebarwieniami.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski