WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Autor | Anna Dominiczak |
Tytuł | Zamknięta szuflada |
Opis | Anna Dominiczak, ur. 1983 w Szczecinie. Absolwentka socjologii na Uniwersytecie Szczecińskim. Występuje w Teatrze Ognia Inko Gni To. Inspirują ją opowiadania George’a R.R. Martina i Cortazara. Uwielbia czytać, oglądać i snuć niepokojące historie. W 2010 roku jej opowiadanie „Zwierzę” zajęło II miejsce w ogólnopolskim konkursie fantastyczno-kryminalnym Horyzonty Wyobraźni. W 2011 roku za opowiadanie „Korale” zajęła III miejsce w konkursie „Władcy Słów” zorganizowanym przez Nową Fantastykę. Jej opowiadanie „Malarz” znalazło się w antologii wydawnictwa JanKa „Zemsta jest kobietą”. |
Gatunek | groza / horror, obyczajowa |
Zamknięta szufladaLustro nie odbijało jej chłopaka. W głębi szklanej tafli mieszkał zupełnie inny człowiek. Tak, przypominał Marcina, a jego mieszkanie wyglądało identycznie. Żył z odbiciem Natalii, wychodził z domu i wracał o tej samej godzinie co Marcin, a jednak nim nie był.
Anna DominiczakZamknięta szufladaLustro nie odbijało jej chłopaka. W głębi szklanej tafli mieszkał zupełnie inny człowiek. Tak, przypominał Marcina, a jego mieszkanie wyglądało identycznie. Żył z odbiciem Natalii, wychodził z domu i wracał o tej samej godzinie co Marcin, a jednak nim nie był. Anna Dominiczak |
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Autor | Anna Dominiczak |
Tytuł | Zamknięta szuflada |
Opis | Anna Dominiczak, ur. 1983 w Szczecinie. Absolwentka socjologii na Uniwersytecie Szczecińskim. Występuje w Teatrze Ognia Inko Gni To. Inspirują ją opowiadania George’a R.R. Martina i Cortazara. Uwielbia czytać, oglądać i snuć niepokojące historie. W 2010 roku jej opowiadanie „Zwierzę” zajęło II miejsce w ogólnopolskim konkursie fantastyczno-kryminalnym Horyzonty Wyobraźni. W 2011 roku za opowiadanie „Korale” zajęła III miejsce w konkursie „Władcy Słów” zorganizowanym przez Nową Fantastykę. Jej opowiadanie „Malarz” znalazło się w antologii wydawnictwa JanKa „Zemsta jest kobietą”. |
Gatunek | groza / horror, obyczajowa |
Lol. Koncepcja związku rodem z "Twojego Stylu" podszyta realizmem magicznym. Nawet słownictwo jest identyczne jak w tamtej gazecie! Brakuje tylko zdań typu "Natalia zrozumiała, że dalsze trwanie w związku, w którym brak pozytywnej energii, mogłoby jej przeszkodzić w samorealizacji" itd. Niezłe przedstawienie mentalności dzisiejszych ambitnych kobiet z aspiracjami do "wielkiego świata". Nawet to projektowanie torebek oraz wzorcowa seksowna randka u niego w domu, gdzie on zaskakuje ją kulinarnymi pomysłami, a ona przychodzi w erotycznej wersji biurowego uniformu, a na koniec te sformalizowane, obopólne zwierzenia i seks z obowiązkowym "odważeniem się na więcej"! Wszystko jak należy ;p Nie wiem, na ile było to celowym zabiegiem, ale wyszło bardzo przyjemnie przez swoją genialną i jednocześnie zgrabną sztampowość. Taki literacki dokument epoki :)
Tak, sposób opisywania relacji miał się kojarzyć z poradnikowym przedstawianiem pomysłów na randki ("zrób jej dobrą kolację", "zaskocz go.." itp) Pisząc, przypominałam sobie wszystkie te mdlące historie "z życia wzięte".
Dzięki za fajny, trafny komentarz!
Powtórzę tutaj mój wpis z Forum SFFiH - bo jest tu bardziej na miejscu
Szukając, znalazłem - "Zamkniętą Szufladę" - no i aż przyklękłem z ukontentowania !
Weird fiction (nie przepadam za słowem "horror" - brzmi prostacko i banalizuje gatunek) to moja ukochana gałaź literatury fantastycznej.
Ale wbrew pozorom nie jest łatwo pisać weird fiction - każdy może spróbować, rzadko komu się udaje. Nadto polscy Autorzy zbyt często chorują na Kingizm/Mastertonizm - taki rodzaj choroby literackiej, starający się upodobnić Ich utwory do tesktów wymienioych przeze mnie pisarzy (za żadnym nie przepadam).
Kończąc powyższe wyrzekania - "Zamknięta Szuflada" mnie po prostu zauroczyła. Lekka, subtelna, trochę parodiująca współczesne opisy "udanych związków" (ktoś to już celnie wyłapał przede mną), delikatnie, zdanie za zdaniem potęgująca elementy niesamowitości.
W efekcie, językiem weird fiction otrzymałem znakomite opowiadanie o rozpadającym się związku, o obcości, samotności człowieka w związku, o narastającej Tajemnicy
Naprawdę, bardzo, bardzo mi się spodobało !
Może rozwiązanie historii było, jak na mój gust, zbyt "fizyczne" , może "tajemnica" Marcina zbyt delikatna (jak znam swą wyobraźnię, to aż strach pomyśleć, po mogłaby u mnie znaleźć Natalia ) - ale to w sumie detale.
Ogólne wrażenie - piorunujące !
Serdecznie gratulacje - i czekam na więcej !
PS.
Osobne gratulecje za świetny styl - przejrzysty, schludny, "reader friendly". Jak pisała już cranberry, rzadko zdarza się Autorowi na początku w sumie drogi twórczej tak świadomy i wyrobiony styl.
PPS.
Dodatkowy, "prywatny" plus - za zbieżność koncepcji. Pomysł "zamkniętej szuflady" bardzo przypomina mi mą własną ideę - tylko u mnie to były "zardzewiałe drzwi"
_________________
Pośród soczystych traw zobaczył znajomą postać. Obraz zafalował, stał się żywy, a chłopiec z pierwszego planu znikał i pojawiał się, pulsując barwami. Kilka większych kwiatów pochyliło się w stronę Promyka, a ten uśmiechnął się szeroko i wskoczył na mocne łodygi.
więcej »— Spójrz prawdzie w oczy: marny z ciebie pisarzyna, takich „talentów” jest na pęczki w każdym zakątku tego kraju. Nawet wśród twoich uczniów było wielu lepszych od ciebie; pewnie to zauważyłeś, czytając ich wypracowania, ale twoje chore przekonanie o tym, że jesteś wyjątkowy, pozbawiło cię trzeźwego osądu. Tylko ja mogę ci pomóc, jedyne, co musisz zrobić, to o to poprosić.
więcej »...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak
Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak
Ojojoj! ale źli ci mężczyźni, naprawdę!
(niezły paszkwil)