Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 17 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Michał Młotek
‹Przebudzenie›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorMichał Młotek
TytułPrzebudzenie
Opis…a jeśli za Matrycą jest Ten Lepszy Świat, to właściwie kto jest kim?
Gatunekrealizm magiczny

Przebudzenie

W jego rękach pojawiły się dwie pigułki.
– Weźmiesz niebieską – obudzisz się we własnym łóżku wierząc w to, w co chcesz wierzyć. Weźmiesz czerwoną – zobaczysz świat, takim, jaki jest naprawdę.

Michał Młotek

Przebudzenie

W jego rękach pojawiły się dwie pigułki.
– Weźmiesz niebieską – obudzisz się we własnym łóżku wierząc w to, w co chcesz wierzyć. Weźmiesz czerwoną – zobaczysz świat, takim, jaki jest naprawdę.

Michał Młotek
‹Przebudzenie›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorMichał Młotek
TytułPrzebudzenie
Opis…a jeśli za Matrycą jest Ten Lepszy Świat, to właściwie kto jest kim?
Gatunekrealizm magiczny
Blada topielica w czarnej obcisłej skórze doprowadziła mnie do pokoju. Jego pokoju. Ostatni etap poszukiwań – On. Naciskając klamkę usłyszałem cichy szept topielicy – Bądź sobą. On wie więcej niż sobie możesz wyobrazić.
Od zawsze wiedziałem, że to, co jest wokół mnie, to nie może być prawda. Ten świat. To, co nas otacza, to klatka, z której nie ma wyjścia. Chciałem poznać prawdę. Na to znałem tylko jeden sposób. Skontaktować się z tym, który stoi z boku. Wiele długich nocy przesiedziałem nad przeklętymi manuskryptami, nad zakurzonymi księgami. Wielu kultystów o zaćmionych umysłach przekazało mi swoją wiedzę. Mogłem działać.
…i zacząłem. Nie jest prawdą to, że aby nawiązać kontakt wystarczy wypowiedzieć kilka słów, poskakać w kółeczku i tyle. Trzeba działać cicho i inteligentnie, tak, aby On sam cię zauważył. Reszta jest prosta i doprowadza do pokoju w obskurnym hotelu na spotkanie sam na sam z Nim.
Wyglądał normalnie – czarne okulary, czarna skóra. – To zaszczyt cię poznać – zacząłem.
– Nie… To mi przypada honor poznania cię. Usiądź proszę.
– Wyglądasz na człowieka, który akceptuje to, co widzi, ponieważ wie, że za chwilę się obudzi. Czy wierzysz w przeznaczenie? – zapytał.
– Nie. Nie podoba mi się idea, że to nie ja panuję nad moim życiem.
– Powiem ci, czemu tu jesteś. Ponieważ coś wiesz. Wiesz, ale nie potrafisz wytłumaczyć. Czujesz to przez całe swoje życie. Coś nie tak jest ze światem. Nie wiesz co, ale wiesz, że jest. To właśnie to przywiodło cię do mnie… Czy chcesz wiedzieć, co to?
– Tak.
– To, co nas otacza to kłamstwo. Kłamstwo, które powstało, aby przykryć prawdę.
– Jaką prawdę?
– To, że jesteś niewolnikiem. Takim się urodziłeś. Po to, aby żyć w niewidzialnych więzach, o których nigdy się nie dowiesz. Więzienie, którego nie można zobaczyć. Więzienie dla twego umysłu. Niestety tego nie można wytłumaczyć. Musisz to zobaczyć samemu, aby pojąć.
W jego rękach pojawiły się dwie pigułki.
– Weźmiesz niebieską – obudzisz się we własnym łóżku wierząc w to, w co chcesz wierzyć. Weźmiesz czerwoną – zobaczysz świat, takim, jaki jest naprawdę.
Sięgnąłem po czerwoną.
– Pamiętaj. To, co ci daję, to prawda – nic więcej.
Połknąłem.
Świat zawirował i zblakł.
Wisiałem w powietrzu, a wszędzie wokół mnie widziałem ludzi. Setki, tysiące, miliony. Od każdego biegły w górę złote nici. Od rąk, nóg, głów… Spojrzałem na me ręce. Moje nici zwisały luźno. On był obok mnie. W rękach trzymał srebrne nożyce i przyglądał mi się.
Moje nici były odcięte, a pozostałe? Pozostałe biegły w górę do… do…
Cały nieboskłon wypełniała ręka. Ręka Boga. Nie jesteśmy niczym innym, jak zabawkami. Jak lalkami tańczącymi na sznurkach. Wielki Lalkarz. A czym jest lalka, której przetnie się sznurki? Tylko martwym kawałkiem materii… Tak jak ja. Świat zawirował…
Lucyfer widział oczy Wybranego. Oczy, które tamten skierował najpierw ku własnym rękom, potem ku niemu, a na koniec ku górze. Zobaczył jak wzrok Wybrańca zachodzi mgłą szaleństwa. A potem szarość śmierci zasnuła go na zawsze.
Wiedział, że znów przegrał. Nie miał jednak wyjścia. Szukał tego, który nie załamie się odkrywając Prawdę i za którym pójdą inni. Rozpostarł więc swe śnieżnobiałe skrzydła i ruszył dalej ku temu, który potrafił będzie zrzucić jarzmo.
Nie tracił wciąż nadziei, lecz po jego policzkach spływały łzy.
…albowiem ukochał człowieka.
koniec
1 czerwca 2001

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Na ścieżce ku kosmicznemu Samhdi-Ra
Marcel Baron

11 V 2024

Dokądkolwiek wyruszysz, Adnana, będziesz w samym sobie. Nie ma innej drogi, by osiągnąć Samhdi-Ra, niż wyrzec się siebie w ogniu Modi-jana-Sy. Będziesz więc wędrował w czasie i przestrzeni, tak naprawdę jednak nie poruszysz się ani o jeden atom. A potem wrócisz ze swojej podróży wzbogacony tylko o ciężar nowych doświadczeń.

więcej »
Ilustracja: Waldemar Jagliński

Malarz, chłopiec i Ewa
Waldemar Jagliński

20 IV 2024

Pośród soczystych traw zobaczył znajomą postać. Obraz zafalował, stał się żywy, a chłopiec z pierwszego planu znikał i pojawiał się, pulsując barwami. Kilka większych kwiatów pochyliło się w stronę Promyka, a ten uśmiechnął się szeroko i wskoczył na mocne łodygi.

więcej »
Ilustracja: <a href='mailto:tatsusachiko@gmail.com'>Tatsu</a>, wygenerowane przy pomocy AI

Bestseller
Marcin Pindel

16 III 2024

— Spójrz prawdzie w oczy: marny z ciebie pisarzyna, takich „talentów” jest na pęczki w każdym zakątku tego kraju. Nawet wśród twoich uczniów było wielu lepszych od ciebie; pewnie to zauważyłeś, czytając ich wypracowania, ale twoje chore przekonanie o tym, że jesteś wyjątkowy, pozbawiło cię trzeźwego osądu. Tylko ja mogę ci pomóc, jedyne, co musisz zrobić, to o to poprosić.

więcej »

Polecamy

...ze szkicownika, cz. 9

...ze szkicownika:

...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak

Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dwa shorty i haiku
— Michał Młotek

Na zawsze i ostatecznie
— Michał Młotek

Miniatury literackie
— Michał Młotek

Trylogia niefantastyczna
— Michał Młotek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.