Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Deep Sea Hunter›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDeep Sea Hunter
WWW

Online: Nemo w żółtej łodzi podwodnej
[„Deep Sea Hunter” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Skoro mieliśmy już okazję zdobywać przestrzeń kosmiczną, przyszła też kolej na zagłębianie się w odmęty oceanów. Nasza żółta łódź podwodna będzie musiała nie tylko dotrzeć jak najgłębiej, ale też opędzać się od mieszkańców głębin, poczynając od meduz na krakenach kończąc.

Miłosz Cybowski

Online: Nemo w żółtej łodzi podwodnej
[„Deep Sea Hunter” - recenzja]

Skoro mieliśmy już okazję zdobywać przestrzeń kosmiczną, przyszła też kolej na zagłębianie się w odmęty oceanów. Nasza żółta łódź podwodna będzie musiała nie tylko dotrzeć jak najgłębiej, ale też opędzać się od mieszkańców głębin, poczynając od meduz na krakenach kończąc.

‹Deep Sea Hunter›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDeep Sea Hunter
WWW
Większość gier online zdążyła nas już przyzwyczaić do pewnych utartych schematów i „Deep Sea Hunter” nawet nie próbuje wprowadzać jakichkolwiek innowacji. Pływamy, eliminujemy kolejne niebezpieczeństwa, zdobywamy złoto, po czym dokonujemy niezbędnych ulepszeń naszej łodzi i pływamy dalej. Do tego dochodzą oczywiście „osiągnięcia” (m.in. za pokonanie pewnej ilości mieszkańców głębin czy dotarcie na odpowiednią głębokość). Proste? Proste. Przyjemne? Jak najbardziej!
Wydaje się, że prostota gry wpływa właśnie na jej grywalność – naszym jedynym zadaniem jest takie lawirowanie łodzią, by unikać zderzeń ze skałami i nie wchodzić w drogę podwodnym stworzeniom. Do ich eliminacji służą torpedy, które wystrzeliwane są automatycznie, gdy dana ryba znajdzie się w zasięgu naszego sonaru. Trzeba więc tak manewrować, by „nieprzyjaciół” móc atakować, a przy tym nie pozwalać im podpłynąć zbyt blisko (wtedy bowiem zadają nam obrażenia). Pojedyncze zanurzenie trwa albo do momentu solidnego uszkodzenia naszego okrętu, albo aż skończy nam się paliwo. Tego drugiego rzecz jasna mamy bardzo niewiele i na samym początku dotarcie głębiej niż kilkaset stóp może stanowić problem. Ale sukcesywne zdobywanie złota i dokupywanie ulepszeń umożliwia wyprawy coraz głębiej i głębiej.
Na początku więcej problemów sprawia brak paliwa niż mieszkańcy głębin
Na początku więcej problemów sprawia brak paliwa niż mieszkańcy głębin
Z zaskoczeniem odkryłem, że w grze umieszczono nawet kilku bossów! Wielka kałamarnica, potężny kraken, a nawet iście mityczny, mackowaty potwór z pewnego podwodnego miasta (niestety, storpedowałem go nim zdążył mi się przedstawić) stanowią godnych przeciwników dla naszej wciąż ulepszającej się łodzi. To samo można powiedzieć o rosnącym poziomie trudności napotykanych mieszkańców głębin: zwykłe ryby i meduzy ustępują miejsca rekinom i barakudom, te zaś zastępowane są przez wielkie kałamarnice i innych, niekiedy dość egzotycznych mieszkańców oceanicznych głębin. Co ciekawe, gra niesie ze sobą także pewien walor edukacyjny, gdyż każdy przeciwnik został krótko scharakteryzowany w osobnej zakładce.
„Deep Sea Hunter” zapewnia przyjemną i relaksującą rozrywkę na kilka godzin – czego chcieć więcej od gry online?
koniec
16 lutego 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Testowanie szczepionki na wirusa?
— Wojciech Gołąbowski

Manewrowanie atomem
— Wojciech Gołąbowski

Puzzle jako pomoc dydaktyczna
— Wojciech Gołąbowski

Sprzątaczka zamiast Magazyniera?
— Wojciech Gołąbowski

Nie tylko dla szachistów
— Miłosz Cybowski

Z dna w górę arytmetycznej dżungli
— Wojciech Gołąbowski

Błękit
— Miłosz Cybowski

Ale jak to: zablokowane?
— Wojciech Gołąbowski

Owernia latem w szczegółach
— Wojciech Gołąbowski

W zgodzie ze schematami
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.