Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Dead Zed›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDead Zed
WWW

Online: Zombie-renesans
[„Dead Zed”, „Shotgun vs Zombies” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Gry opierające się na eksterminacji hord zombie są wyjątkowo humanitarne: nawet jeśli można im zarzucić brutalność, to przecież są doskonałą szkołą przetrwania na wypadek gdyby zombie-apokalipsa naprawdę nas spotkała. „Dead Zed” i „Shotgun vs Zombies” to tylko kolejne wariacje na ten dobrze znany temat.

Miłosz Cybowski

Online: Zombie-renesans
[„Dead Zed”, „Shotgun vs Zombies” - recenzja]

Gry opierające się na eksterminacji hord zombie są wyjątkowo humanitarne: nawet jeśli można im zarzucić brutalność, to przecież są doskonałą szkołą przetrwania na wypadek gdyby zombie-apokalipsa naprawdę nas spotkała. „Dead Zed” i „Shotgun vs Zombies” to tylko kolejne wariacje na ten dobrze znany temat.

‹Dead Zed›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDead Zed
WWW
„Dead Zed” wydaje się z początku całkiem rozbudowaną grą. Eksterminacja kolejnych żywych trupów jest jednym z elementów całej rozgrywki, która obejmuje także zarządzanie napotkanymi w okolicy ludźmi, naprawianie barier chroniących przed atakami oraz wysyłanie drużyny na poszukiwanie nowego uzbrojenia lub innych, którzy przeżyli wybuch epidemii. Niezależnie od tych urozmaiceń, to właśnie zwyczajne strzelanie do nadciagających z pola kukurydzy truposzów jest najważniejsze. Do dyspozycji na sam początek dostajemy starą strzelbę, a wraz z postępami w grze możemy wzbogacić się o pistolet, uzi czy rozmaite karabiny. Każda kolejna fala zombie jest silniejsza i liczniejsza od poprzedniej, a końcowy cel to dotrwanie do czterdziestego dnia, kiedy to ma przybyć pomoc. Z każdym przetrwanym dniem poziom trudności rośnie, ale rozgrywka szybko nudzi.
• • •

‹Shotgun vs Zombies›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułShotgun vs Zombies
WWW
„Shotgun vs Zombies” oferuje to samo, tylko trochę inaczej. Jako zamaskowany eksterminator uzbrojony w tytułową strzelbę będziemy zajmowali się rozwalaniem na kawałki spadających z nieba zombiaków. Mało wyszukany pomysł kryje w sobie równie mało ambitną rozgrywkę: musimy chodzić od lewa do prawa, od czasu do czasu podskakując i strzelając lub waląc naszym shotgunem w kolejnych przeciwników. Raz na jakiś czas spadną skrzynie z bonusami, a po naszej śmierci (lub zwycięstwie na danym poziomie) dostajemy szanse ulepszenia naszej broni (większy bagnet, wyrzutnia rakiet, granatnik czy zwiększony magazynek). Kolejne poziomy nie są zbyt zrównoważone i mimo ciągłych ulepszeń możemy tkwić na jednym z nich przez długi czas. Ale latające flaki i spadające zombie są całkiem fajną odmianą od innych gier, szkoda tylko, że tylko na krótką metę.
koniec
20 kwietnia 2013

Komentarze

22 IV 2013   08:57:24

Ja poleciłbym jeszcze Earn to Die: http://jayisgames.com/games/earn-to-die/ - oraz Earn to Die 2012. Tu hordy zombie się rozjeżdża, zmierzając z punktu A do B. Zabawa tkwi w tym, że aby tam dotrzeć, trzeba mocno podrasować wóz za zdobyte na trasie pieniądze.

22 IV 2013   22:48:51

Fitz, o Earn to Die miałem pisać przy okazji tekstu o wyścigowych onlajnówkach, ale że żadna ciekawa się nie trafiła do kompletu, to zupełnie o rozjeżdżaniu zombie zapomniałem;-)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Testowanie szczepionki na wirusa?
— Wojciech Gołąbowski

Manewrowanie atomem
— Wojciech Gołąbowski

Puzzle jako pomoc dydaktyczna
— Wojciech Gołąbowski

Sprzątaczka zamiast Magazyniera?
— Wojciech Gołąbowski

Nie tylko dla szachistów
— Miłosz Cybowski

Z dna w górę arytmetycznej dżungli
— Wojciech Gołąbowski

Błękit
— Miłosz Cybowski

Ale jak to: zablokowane?
— Wojciech Gołąbowski

Owernia latem w szczegółach
— Wojciech Gołąbowski

W zgodzie ze schematami
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.