Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Triominos De Luxe›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTriominos De Luxe
Data produkcji2014
Wydawca Goliath
EAN8711808006508
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Trzeci wymiar domina
[„Triominos De Luxe” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Triomino nie jest jakaś szaloną nowością na rynku gier logicznych, ogólne zasady gry zostały opracowane już w 1965 roku. Obecne wydanie Deluxe delikatnie je modyfikuje (głównie w zakresie punktacji), ale w swym ogólnym zakresie pozostaje tą samą grą. Grą prostą, przyjemną i mocno wciągającą.

Konrad Wągrowski

Trzeci wymiar domina
[„Triominos De Luxe” - recenzja]

Triomino nie jest jakaś szaloną nowością na rynku gier logicznych, ogólne zasady gry zostały opracowane już w 1965 roku. Obecne wydanie Deluxe delikatnie je modyfikuje (głównie w zakresie punktacji), ale w swym ogólnym zakresie pozostaje tą samą grą. Grą prostą, przyjemną i mocno wciągającą.

‹Triominos De Luxe›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTriominos De Luxe
Data produkcji2014
Wydawca Goliath
EAN8711808006508
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Czym jest Triomino? Łatwo się domyślić po samej nazwie – to specyficzna wersja domina, w której kamienie nie są prostokątami, lecz trójkątami równobocznymi. W każdym z narożników jest liczba (od 0 do 5). Dokładanie kamieni przebiega analogicznie jak w dominie – do leżących na stole trzeba dołożyć nowy tak, by zgadzały się liczby na przylegających ściankach. Jak łatwo się domyślić, podczas gdy w dominie klasycznym wystarczy, by jedna liczba się zgodziła, w przypadku Triomino muszą to być liczby z dwóch sąsiednich wierzchołków. Każdy nowy kamień można więc dopasowywać do każdego z leżących już na stole na trzy różne sposoby.
W zestawie nie ma dwóch identycznych kamieni – każdy ma inną kombinację liczb. Daje to oczywiście bardzo wiele różnych opcji układania ich na stole. Podczas wyboru kamienia do dołożenia należy też pamiętać, że sumaryczna wartość liczb położonego kamienia określa punkty, jakie zdobywamy za jego dołożenie. Z pozoru więc najlepiej w pierwszej kolejności szukać możliwości dołożenia kamieni o największej wartości (jak łatwo się domyślić najwięcej punktów można dostać za kamień z trzeba piątkami – 15 punktów). Z pozoru – bo strategie mogą być bardziej wyszukane, o czym za chwilę.
Gra toczy się do momentu, gdy jeden graczy pozbędzie się wszystkich kamieni z ręki (zaczyna z 6, 7 lub 8, w zależności od liczby graczy przystępujących do rozgrywki). Każdy z graczy otrzymuje sumę punktów z dołożonych kamieni. Jeśli w jakiejś turze gracz nie ma nic do dołożenia, musi ciągnąć kamień z puli nierozdanych. Każde takie dobieranie kosztuje 5 punktów, w ramach jednej tury można to zrobić trzy razy, jeśli po trzech dociągnięciach nadal nie da się nic dołożyć, do kary dolicza się kolejne 10 punktów. Gracz, który wyłożył jako pierwszy swe kamienie, otrzymuje bonus 25 punktów i jeszcze sumę punktów z kamieni, jakie rywale mają nadal w ręku.
Źródło: Wikipedia
Źródło: Wikipedia
To nie wszystko – gra przewiduje bowiem jeszcze opcje specjalne. Jeśli dołożenie kamienia spowoduje, że na stole powstanie pewna specyficzna figura – dostaje się dodatkowe 40 do 60 punktów. To oczywiście premia bardzo cenna, ale niełatwa do zdobycia – najczęściej bowiem wymaga dopasowania kamienia tak, by zgadzały się z innymi liczby na dwóch jego bokach jednocześnie.
Jak wygląda zwykle strategia? W pierwszych rozgrywkach nie jest specjalnie skomplikowana – przeważnie dokłada się kamień gdzie można, starając się w pierwszej kolejności pozbyć tych o największej wartości. Wraz ze wzrostem doświadczenia graczy, rozgrywka nabiera rumieńców. Bardziej wyrafinowana strategia zakłada takie dodawanie kamieni, by rywale musieli dociągać nowe i tracić przez to punkty (z reguły szybko daje się zauważyć, jakich wartości mogą nie mieć na ręku). Wreszcie warto bić się o możliwość zbudowania figur – w tym celu nierzadko warto samemu zdecydować się do kilka kosztownych dobrań kamieni (dobieranie jest dobrowolne, można mieć pasujący kamień na ręku, ale dobierać nowy), by zrównoważyć to wysoką premią.
Gra daje dużą swobodę rozgrywki – można na szybko rozegrać jedną rundę, można się umówić na kilka rund, można grać do jakiejś określonej wymaganej sumy punktów. Wielką zaletą Triomina jest łatwość rozpoczęcia i przeprowadzenia rozgrywki. Zasady są bardzo proste i nawet dziecko jest w stanie pojąć je w kilka minut, przygotowanie kamieni zajmuje góra dwie minuty, sama jednorundowa rozgrywka około minut dwudziestu. Jedynym minusem jest konieczność notowania i zliczania punktów – gra nie udostępnia żadnej pomocy do tego, należy to robić za pomocą kartki papieru i długopisu, albo – w wersji nowoczesnej – ze wsparciem arkusza Excelowego. Przydałby się chyba jednak jakiś tor punktów.
Kamienie są ładnie wykonane i trwałe, czego niestety nie można powiedzieć o trójkątnym pudełku. Powiedzmy sobie jednak szczerze, że owo pudełko nie jest bardzo istotne, na potrzeby wakacyjnych wyjazdów wystarczy przecież mały woreczek, w którym schowa się kamienie. Cała gra może być doskonałą familijną rozrywką, spokojnie mogą brać w niej udział nawet sześcio-, siedmioletnie dzieci. Moja córka ostatnio co wieczór zadaje pytanie „Tato, czy zagramy dziś w to fajne domino?”.
koniec
3 grudnia 2014

Komentarze

22 IV 2016   18:35:18

Dużo bardziej wciągająca gra niż zwykłe domino. Zmusza do myślenia :)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.