Oczywiście że Hugh Jackman!Przepadam za nim!A co do tej sceny przed chatką,to zgadzam się z Beatrycze ;)
Jude Law ;)
moim zdaniem Megan Fox ;)
Zawsze jak czytam Pratchetta, to widzę Setha Rogena w roli Marchewy :D Kto czytał \"Zbrojnych\" wie, kogo mam na mysli :D
Jak dla mnie wygrywają Seyfried i Cruz
Szalenie mi się podoba ta lekko surrealistyczna fraza. Gratuluję autorowi klimatu, pomysłu, wykonania i spójności.
Sam Worthington i Johnny Depp xD
ymm, Megan Fox i Penelope Cruz ;)
\\\"Zawsze czujemy się nieswojo, gdy nominujemy do kategorii nieseksownych kobietę.\\\"
Bo?
Czy mógłby ktoś podać do linki z konkursów na książkę roku z lat ubiegłych? Byłbym bardzo wdzięczny
The Flaming Lips zdecydowanie :)
Wiekopomne dzieło dostałoby 100%. Shrinebuilder takim nie jest, to fakt (dlatego nie setka), lecz jest to zdecydowanie rzecz, która na podwórku metalowym (stonerowym głównie) była w tamtym roku jednym z jaśniejszych punktów. Mielizn kilka ma (i temu nie 90%), lecz maleńkich na tyle, że rejsu z tą płytką nie psują, gdyż kwartet wynagradza je polotem, wyczuciem i niesamowitym napięciem (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) jakie między muzykami się wytworzyło, a tego ze świecą szukać pośród innych gatunkowo bliskich płyt ubiegłego roku. Stąd 80% a nie mniej. Eagle Twin o niebo lepiej? Nie żartuj. :)
Shymalan, plakat czy film? Obstawiam, że wszystkie te trzy rzeczy.
cienki jak dupa węża
Z tego \\\"zestawu\\\" najmilej patrzy sie na Akerman, Seyfried i Emma Stone
Zdecydowanie Zach Galifianakis - za całokształt jego postaci z \"The Hangover\". Przy nim nawet Seth Rogen staje się Bradem Pittem.
Heh, przyznam, że na Wolverine\'a poszłam głównie po to, by popatrzeć sobie na Jackmana...
Niemniej scena przed chatką mnie osobiście rozbawiła, jako że została dodana chyba tylko ku uciesze damskiej części widowni.
stopien: no akurat starałem się w miarę stylistycznie to samo podać co o niebo lepiej zagrało - Eagle Twin bez problemu wygrywa. A jeśli chodzi o ubiegły rok to zdecydowanie The Flaming Lips - Embryonic no i kilka innych metalowych rzeczy ;) Z pewnością nie dałbym Shrinebuilder więcej niż 65%, bo to nie jest aż tak wiekopomne dzieło, aby do tego często wracać, no i trochę mielizn jednak jest.
Niestety, racja. Nasz błąd. Poprawiliśmy.