Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

‹Star Wars Komiks #4/11: Aayla Secura›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStar Wars Komiks #4/11: Aayla Secura
Data wydaniakwiecień 2011
Wydawca Egmont
CyklStar Wars
Cena6,50
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Wydekoltowana dżedajka contra psychopatyczna punkówa
[„Star Wars Komiks #4/11: Aayla Secura” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wielbiciele Aurry Singh (zgaduję, że są tacy, ponieważ w świecie „Gwiezdnych wojen” każda postać z wyjątkiem Jar Jara ma swoich wielbicieli) powinni chyba znienawidzić twórców zeszytu „Aayla Secura”. Chyba, że oni właśnie tak przedstawioną Aurrę kochają…

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Wydekoltowana dżedajka contra psychopatyczna punkówa
[„Star Wars Komiks #4/11: Aayla Secura” - recenzja]

Wielbiciele Aurry Singh (zgaduję, że są tacy, ponieważ w świecie „Gwiezdnych wojen” każda postać z wyjątkiem Jar Jara ma swoich wielbicieli) powinni chyba znienawidzić twórców zeszytu „Aayla Secura”. Chyba, że oni właśnie tak przedstawioną Aurrę kochają…

‹Star Wars Komiks #4/11: Aayla Secura›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStar Wars Komiks #4/11: Aayla Secura
Data wydaniakwiecień 2011
Wydawca Egmont
CyklStar Wars
Cena6,50
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Jak wskazuje tytuł, główną bohaterką opowieści zawartej w tym zeszycie jest Aayla Secura – twi’lekańska Jedi, dawna padawanka nieco dwuznacznego moralnie Quinlana Vosa. Otrzymana od niego wiadomość stanowi klamrę kompozycyjną całej historii, a w trakcie akcji co chwila pojawiają się retrospekcje ze wspólnych treningów i rozmów.
Secura, wraz z czworgiem innych Jedi (z czego dwoje wygląda jak wiedźmin Geralt i nieco przerośnięta Ciri, a pozostała dwójka jak… eee… jak skrzyżowanie palmy z salamandrą), musi rozwikłać zagadkę ataków na republikańskie transporty. Wymaga to wystąpienia w przebraniu – scena, w której mistrzyni Aayla udaje rozpieszczoną córeczkę bogacza, jest jak dla mnie najlepszą z całego komiksu. Choć nie, jeszcze lepsze jest wspomnienie treningu, może dlatego, że Quinlan Vos pojawia się tam – mrrrrau! – w podkoszulku bez rękawów. A kilka innych scen byłoby co najmniej równie udanych, gdyby nie…
Gdyby nie Aurra Singh. Jest ona na wpół łysa, ma antenkę w czaszce i ohydny czarno-biały makijaż na klauna psychopatę. Już dwie z tych cech by wystarczyły, trzy to zdecydowanie za dużo, a rysownikowi Duursemie i scenarzyście Ostranderowi widać jeszcze za mało mhrocznego imydżu łowczyni nagród, więc każą jej co chwila wybuchać maniakalnym śmiechem albo równie maniakalnym wyciem oraz wykrzywiać twarz w grymasach, które bez makijażu a la szop pracz byłyby zapewne groźne, a z makijażem przeradzają się we własną karykaturę.
Zważywszy, że walka Aayli z Aurrą zajmuje mniej więcej dwie trzecie zeszytu, można szybko nabrać przesytu wytrzeszczonymi oczami i wyszczerzonymi zębami tej ostatniej. Szkoda, bo sama walka jest w sumie dość ciekawie narysowana, zawiera parę fajnych pomysłów – w rodzaju zniknięcia sprzed oczu i nosów ścigających bohaterkę zwierząt – oraz dość zgrabnie przeplatana jest scenami z udziałem pozostałej czwórki Jedi (jakby nie dość było mhrocznej Aurry, ta przerośnięta Ciri nosi ksywkę Mroczna Kobieta, co niestety bardziej niż z rycerzami Jedi kojarzy mi się z grupką nastoletnich erpegowców).
Sposób rysowania trzyma się komiksowego standardu: postaci mają realistyczne proporcje (trochę mniej realistycznie wypadają niektóre przybierane przez Aaylę pozy, sugerujące posiadanie struny grzbietowej w miejsce kręgosłupa – no, ale w sumie kto ich tam wie, tych Twi’leków…), walki są odpowiednio dynamiczne, zaś damskie biusty odpowiednio wydatne i zaokrąglone1). Komputerowe kolorowanie standardowo każe cieniować wszystko niezależnie od sposobu padania światła; kadry z retrospekcjami są dyskretnie przymglone, co daje miły dla oka efekt.
Plusy:
  • klarowna kreska, dynamiczne kadry
  • mięśnie Quinlana Vosa ^__^
Minusy:
  • przesadzona Aurra
  • na stronie 44 w kadrze przedstawiającym aresztowanie sierściastej pani senator pomylono treść dymków z wypowiedziami.
koniec
6 maja 2011
1) Jak przystało na amerykański komiks, są oczywiście tak zaokrąglone, aby zniwelować jakiekolwiek sugestie istnienia sutków – nawet po wpadnięciu postaci do lodowatego strumienia.

Komentarze

1 2 »
06 V 2011   13:16:10

Rysownik Duursema jest kobietą :)

06 V 2011   13:38:59

Hę? W stopce komiksu stoi jak byk: Jan Duursema.

06 V 2011   13:42:35

No i? http://en.wikipedia.org/wiki/Jan_Duursema :->

06 V 2011   13:43:40

Ładny mi byk :)
http://www.babelio.com/auteur/Jan-Duursema/98170

06 V 2011   14:03:37

Zapamiętam.

06 V 2011   14:06:15

W to nie wątpię.

06 V 2011   14:42:57

Komiks jak komiks, ale jaka fajna recka:-) Moje ulubione to:
1. jak… eee… jak skrzyżowanie palmy z salamandrą
2. bez makijażu a la szop pracz
3. ale w sumie kto ich tam wie, tych Twi’leków…

06 V 2011   16:04:57

"co niestety bardziej niż z rycerzami Jedi kojarzy mi się z grupką nastoletnich erpegowców" -- a to jest jakaś różnica? Znaczy: mentalnościowa?

06 V 2011   17:20:56

Rycerze Jedi władają mocą, a nastoletni erpegowcy co najwyżej się moczą ;-P

07 V 2011   13:59:46

A to przepraszam: zawsze, cholera, mylą mi się te czynności ;-)

1 2 »

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Różne oblicza Mrocznego Lorda
Maciej Jasiński

3 V 2024

Darth Vader to najciekawsza postać z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Od pierwszego jego pojawienia się w „Nowej nadziei” było wiadomo, że Lucas stworzył bohatera, który na stałe wejdzie do światowej popkultury. Mroczny Lord od dekad inspiruje też kolejnych twórców. Efektem tego są właśnie „Mroczne wizje” – zbiór krótkich komiksów z Vaderem, do których scenariusze napisał Daniel Hallum.

więcej »

Krótko o komiksach: Zimno i do Wrót Baldura daleko
Miłosz Cybowski

1 V 2024

Kolejna zmiana rysownika przy zachowaniu scenarzysty nie wychodzi temu cyklowi na dobre. Netho Diaz sprawdza się świetnie, ale strona graficzna „Furii lodowego giganta” nie przystaje za bardzo do fabuły stworzonej przez Jima Zuba.

więcej »

Włoski Kurosawa
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

30 IV 2024

W latach 90. tryumfy święciły seriale anime z włoskim dubbingiem prezentowane w stacji Polonia 1. Jednak połączenie kultur ojczyzny sushi oraz ojczyzny pizzy nie zawsze musi wypadać tak kuriozalnie, czego dowodzi szósty tom antologii „Toppi. Kolekcja” pod tytułem „Japonia”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.