Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Robert Adler, Tobiasz Piątkowski
‹Prawie 48 stron: Franky Krova›

Prawie 48 stron: Franky Krova
EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrawie 48 stron: Franky Krova
Scenariusz
Data wydania1 października 2003
RysunkiRobert Adler
KolorRobert Adler
Wydawca Mandragora
ISBN-1083-89036-62-2
FormatB5
Cena9,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Prawie 48 stron: Franky Krova str. 1

Franky Krova atakuje!
[Robert Adler, Tobiasz Piątkowski „Prawie 48 stron: Franky Krova” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Prawie 48 stron” nie nudzi. Co więcej, czas przeznaczony na przeczytanie albumu nie idzie na marne: po lekturze trudno nie mieć dobrego humoru. To komiks dla wszystkich, niezależnie od wieku, płci, zaangażowania w ostatnich wyborach politycznych czy samozaparcia. Każdy znajdzie tu coś dla siebie i nie pożałuje wydanych pieniędzy.

Krzysztof Bartnik

Franky Krova atakuje!
[Robert Adler, Tobiasz Piątkowski „Prawie 48 stron: Franky Krova” - recenzja]

„Prawie 48 stron” nie nudzi. Co więcej, czas przeznaczony na przeczytanie albumu nie idzie na marne: po lekturze trudno nie mieć dobrego humoru. To komiks dla wszystkich, niezależnie od wieku, płci, zaangażowania w ostatnich wyborach politycznych czy samozaparcia. Każdy znajdzie tu coś dla siebie i nie pożałuje wydanych pieniędzy.

Robert Adler, Tobiasz Piątkowski
‹Prawie 48 stron: Franky Krova›

Prawie 48 stron: Franky Krova
EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrawie 48 stron: Franky Krova
Scenariusz
Data wydania1 października 2003
RysunkiRobert Adler
KolorRobert Adler
Wydawca Mandragora
ISBN-1083-89036-62-2
FormatB5
Cena9,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Prawie 48 stron: Franky Krova str. 1
Detektywistyczny duet Górsky & Butch powraca, by odnaleźć wreszcie upragniony sens komiksu. Przynajmniej w założeniach. Tym razem to nie oni padli główną ofiarą scenariusza Tobiasza Piątkowskiego oraz Roberta Adlera. Fabuła komiksu obraca się wokół niejakiego Franky’ego Krovy oraz dotychczasowego sidekicka tytułowych bohaterów - Jerry′ego. Zgrana para detektywów skupia się wyłącznie na prowadzeniu narracji, schodząc - świadomie lub nie - na dalszy plan.
Autorzy komiksu po raz kolejny stanęli na wysokości zadania. Rysy charakterystyczne serii - wszechobecny humor i popkulturowy pastisz - nie ominęły "Prawie 48 stron", czyniąc z albumu rozluźniającą lekturę. Liczba gagów i przekomicznych sytuacji rozbroi nawet największych sztywników. Na kolejnych stronach znajdziemy więc świetne parodie typisz_disco_band Y.M.C.A, kosmicznych sag, westernów, filmu „Matrix”, dzieł Szekspira, Daredevila, i wielu innych. Obrywa się także łódzkiemu pogotowiu („Skórka w drodze!”) i Wolverine’owi. Przełożony Górsky’ego i Butcha - komisarz Kordon - narzeka, że nie przyjął analogicznej posady w „Batmanie”; trafia w końcu przed oblicze wielkiej rady komiksowej, gdyż zespół detektywów podejmuje... (uwaga!) działania z sensem! Na szczęście cała afera kończy się dobrze, czyli bez sensu, a Górsky i Butch udają, że nic się nie wydarzyło. Bo niby czemu mają wyjść na debili?
Niektórzy czytelnicy mogą odnieść wrażenie, że seria popada w marazm. Kolejne części cyklu są co prawda pełne nowych, przezabawnych gagów, ale zniknął gdzieś element świeżości i zaskoczenia... Po lekturze „Prawie 48 stron” owo wrażenie zniknie równie szybko, jak się pojawiło. Nawet po kilkukrotnym przeczytaniu komiksu, możemy wychwycić wcześniej niezauważone smaczki, czy po raz kolejny pośmiać się z tych samych żartów. Adler i Piątkowski nie zwalniają tempa, dzięki czemu kolejne zeszyty powstają w stosunkowo niedługim czasie i prezentują równy poziom.
„Prawie 48 stron” nie nudzi. Co więcej, czas przeznaczony na przeczytanie albumu nie idzie na marne: po lekturze trudno nie mieć dobrego humoru. To komiks dla wszystkich, niezależnie od wieku, płci, zaangażowania w ostatnich wyborach politycznych czy samozaparcia. Każdy znajdzie tu coś dla siebie i nie pożałuje wydanych pieniędzy.
Uwaga! Istnieje wysokie ryzyko narażenia się na dziwne spojrzenia podczas czytania komiksu w autobusie oraz możliowość wystąpienia olbrzymiej chęci podzielenia się niektórymi gagami z innymi. Używać na własną odpowiedzialność!.
A jaki los czeka parę Górsky - Butch? Z reklamy umieszczonej na okładce „Prawie 48 stron” można wnioskować, iż powrócą w nowym wcieleniu w komiksie pt. „Maciek. Komix: Rewelacja”. Wypisz wymaluj kolejna parodia Matrixa, co - zważywszy na wykorzystanie motywów z filmu w każdym albumie serii - może okazać się strzałem w dziesiątkę. Czekamy na więcej...
koniec
18 marca 2004

Komentarze

27 VII 2018   12:57:18

Frankie Krova to był równy gość, tylko grał po niewłasciwej stronie

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Demony i halucynogenne grzybki
— Sebastian Chosiński

The sens komiksu is out there…
— Agnieszka Szady

Krótko o komiksach: Kwiecień 2004
— Wojciech Gołąbowski, Michał R. Wiśniewski

Dzień niesnaski
— Michał R. Wiśniewski

Dwa oblicza duetu Adler/Piątkowski
— Marcin Lorek

Przełom-off?
— Grzegorz Wiśniewski

W poszukiwaniu straconego sensu
— Marcin Herman

Tegoż autora

Standardowa historia romantyczna
— Krzysztof Bartnik

Zabawna i romantyczna
— Krzysztof Bartnik

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.