Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Frederick Burnaby
‹Wyprawa do Chiwy›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyprawa do Chiwy
Tytuł oryginalnyA Ride to Khiva
Data wydania13 kwietnia 2010
Autor
PrzekładTomasz Bieroń
Wydawca Zysk i S-ka
SeriaPodróże Retro
ISBN978-83-7506-403-2
Format348s. 145×215mm; oprawa twarda
Cena45,—
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Podróż na wschód: Brytyjski oficer w stepie szerokim
[Frederick Burnaby „Wyprawa do Chiwy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W drugiej połowie XIX wieku brytyjski oficer Frederick Burnaby postanowił w ramach urlopu wybrać się do Chiwy – głównie dlatego, że usłyszał, iż Rosjanie nie pozwalają tam docierać cudzoziemcom. Relacje ze swojej podróży zawarł w książce „Wyprawa do Chiwy”, którą w prześlicznym wydaniu możemy przeczytać po polsku. Ale czy warto?

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Podróż na wschód: Brytyjski oficer w stepie szerokim
[Frederick Burnaby „Wyprawa do Chiwy” - recenzja]

W drugiej połowie XIX wieku brytyjski oficer Frederick Burnaby postanowił w ramach urlopu wybrać się do Chiwy – głównie dlatego, że usłyszał, iż Rosjanie nie pozwalają tam docierać cudzoziemcom. Relacje ze swojej podróży zawarł w książce „Wyprawa do Chiwy”, którą w prześlicznym wydaniu możemy przeczytać po polsku. Ale czy warto?

Frederick Burnaby
‹Wyprawa do Chiwy›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyprawa do Chiwy
Tytuł oryginalnyA Ride to Khiva
Data wydania13 kwietnia 2010
Autor
PrzekładTomasz Bieroń
Wydawca Zysk i S-ka
SeriaPodróże Retro
ISBN978-83-7506-403-2
Format348s. 145×215mm; oprawa twarda
Cena45,—
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Jest rok 1875, Imperium Brytyjskie umacnia swą pozycję w Indiach, Rosja podbija coraz to nowe tereny w środkowej Azji – dwa lata wcześniej podporządkowała sobie chanat Chiwy. Kapitan Frederick Burnaby, korzystając z długiego urlopu, postanawia wyruszyć do tego legendarnego miasta położonego na Jedwabnym Szlaku. Co prawda carskie władze nie chcą tam wpuszczać żadnych cudzoziemców, to jednak jest tylko dodatkową zachętą dla energicznego Anglika: trzeba zbadać, jakich to bezeceństw dopuszczają się Rosjanie, że aż muszą je ukrywać przed światem! Zaopatrzywszy się w ciepłą odzież, broń palną oraz pewną ilość złota nasz bohater wynajmuje dragomana (przewodnika i tłumacza), konia, trzy wielbłądy i rusza prosto w zaśnieżony step.
I jedzie…
I jedzie…
Cóż, skoro książka nosi tytuł „Wyprawa do Chiwy”, to trudno narzekać, że w istocie więcej miejsca zajmuje tam opis wyprawy niż samego pobytu w mieście. Burnaby z męczącą skrupulatnością odnotowuje wszystkie noclegi, postoje, to, jak z dragomanem czekali na karawanę, a potem karawana czekała na nich… Owszem, szczegółowość opisów jest zwykle zaletą książek podróżniczych, lecz w tym wypadku monotonia jazdy przez pustkowia przekłada się na nużącą lekturę, której nie ułatwia chropowaty miejscami styl. W dodatku po jej zakończeniu czytelnik pozostaje z wrażeniem, że właściwie niespecjalnie wiele się o mieszkańcach środkowej Azji dowiedział. Może sprawiło to poczucie cywilizacyjnej wyższości autora, a może bariera językowa (Burnaby znał wprawdzie biegle kilka języków, ale akurat nie turkmeński i uzbecki), w każdym razie nawet goszcząc w kirgiskiej jurcie nie palił się on zbytnio do rozmów z tubylcami. Co prawda dowiadujemy się nieco o specyfice zalotów wśród Kirgizów (dziewczyna ucieka konno, siekąc batem ścigających ją młodzieńców, którzy usiłują dotknąć jej piersi), kapitan przeprowadza też kilka zabawnych rozmów o kobietach ze swoim przewodnikiem, jednak z większością napotkanych kupców i urzędników dyskutuje głównie o sytuacji politycznej na linii Anglia – Rosja. Oczywiście nie można się temu dziwić, skoro jest wojskowym, lecz dla współczesnego czytelnika te dywagacje nie są porywające.
Mocną stroną książki jest szata graficzna: „Wyprawa do Chiwy” została wydana na pięknym papierze, w twardej oprawie z płóciennym grzbietem. Okładkę zdobi grafika stylizowana na stary pergamin, wewnątrz znajduje się wyklejka z mapą przedstawiającą tereny, po których poruszał się autor – ładnie narysowana, choć z kompromitującym błędem ortograficznym: „Wolne Hanaty”! Tekst ilustrowany jest licznymi, starannie dobranymi reprodukcjami zdjęć i rycin. Co prawda nie zostały one wykonane przez autora – większość opatrzona jest dość enigmatycznym podpisem „RAI / East News” (czyżby Radiotelevisione Italiana?) – jednak stanowią doskonałe uzupełnienie jego relacji.
koniec
6 lipca 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Waiguoren w Ogrodzie Pokornego Zarządcy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Przez bezdroża Tybetu z chińskim malarzem i nudną narracją
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Polityczne dzieje subkontynentu
— Miłosz Cybowski

Kraj jak sekta
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Propagandowe podróże
— Miłosz Cybowski

Co się gotuje w kaukaskim kotle
— Sebastian Chosiński

Żywot gajdzina poczciwego
— Agnieszka Szady

I oplata mnie jedwabnymi rzemykami przydymionych swoich spojrzeń
— Agnieszka Szady

Tegoż autora

Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Krótko o filmach: Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.