Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ashi Dorji Wangmo Wangchuck
‹Skarby Królestwa Grzmiącego Smoka. Tajemnice Bhutanu›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkarby Królestwa Grzmiącego Smoka. Tajemnice Bhutanu
Tytuł oryginalnyTreasures of the Thunder Dragon: A Portrait of Bhutan
Data wydania13 maja 2011
Autor
PrzekładKatarzyna Michniewicz-Veisland
Wydawca Świat Książki
ISBN978-83-247-2416-1
Format224s. 145×205mm
Cena36,90
Gatunekbiograficzna / wywiad / wspomnienia, non‑fiction, podróżnicza / reportaż
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Podróż na wschód: Propagandowe podróże
[Ashi Dorji Wangmo Wangchuck „Skarby Królestwa Grzmiącego Smoka. Tajemnice Bhutanu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czytając „Skarby Królestwa Grzmiącego Smoka” można bardzo łatwo dać się uwieść bajecznym krajobrazom i powszechnej szczęśliwości Bhutanu. Jednak wbrew hurraoptymistycznym (by nie rzec propagandowym) wizjom przedstawianym w książce przez Ashi Dorji Wangmo Wangchuck, temu niewielkiemu państewku leżącemu w Himalajach bardzo wiele brakuje do ideału.

Miłosz Cybowski

Podróż na wschód: Propagandowe podróże
[Ashi Dorji Wangmo Wangchuck „Skarby Królestwa Grzmiącego Smoka. Tajemnice Bhutanu” - recenzja]

Czytając „Skarby Królestwa Grzmiącego Smoka” można bardzo łatwo dać się uwieść bajecznym krajobrazom i powszechnej szczęśliwości Bhutanu. Jednak wbrew hurraoptymistycznym (by nie rzec propagandowym) wizjom przedstawianym w książce przez Ashi Dorji Wangmo Wangchuck, temu niewielkiemu państewku leżącemu w Himalajach bardzo wiele brakuje do ideału.

Ashi Dorji Wangmo Wangchuck
‹Skarby Królestwa Grzmiącego Smoka. Tajemnice Bhutanu›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkarby Królestwa Grzmiącego Smoka. Tajemnice Bhutanu
Tytuł oryginalnyTreasures of the Thunder Dragon: A Portrait of Bhutan
Data wydania13 maja 2011
Autor
PrzekładKatarzyna Michniewicz-Veisland
Wydawca Świat Książki
ISBN978-83-247-2416-1
Format224s. 145×205mm
Cena36,90
Gatunekbiograficzna / wywiad / wspomnienia, non‑fiction, podróżnicza / reportaż
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Nie powinno za bardzo dziwić, że kreślone na kartach tej książki obrazy Bhutanu jako krainy wiecznej szczęśliwości, gdzie władca dba nie o PKB, ale o szczęście swoich poddanych, są tak silnie przesłodzone. W końcu autorka, Ashi Dorji Wangmo Wangchuck jest jedną z żon byłego króla tego azjatyckiego państwa i aktywną działaczką, starającą się z jednej strony polepszyć jakość życia Bhutańczyków, a z drugiej zwiększyć zainteresowanie tym krajem na świecie.
Bhutan, azjatyckie państwo położone w Himalajach, pomiędzy Chinami a Indiami, jest, mimo swojej wielowiekowej historii, stosunkowo mało znanym miejscem. Silne wpływy buddyjskie i tybetańskie sięgają siódmego wieku naszej ery. W XVII wieku to właśnie jeden z tybetańskich wodzów zjednoczył Bhutan, ale już na początku kolejnego stulecia państwo uległo rozbiciu. Przed prawie dwieście lat Bhutan pozostawał podzielony na oddzielone lenna, nie odgrywając znaczącej roli w regionie. Dopiero zdobycie władzy przez Ugyena Wangchucka i obwołanie go dziedzicznym królem (co nastąpiło w 1907 roku) wprowadziło Bhutan ponownie na arenę międzynarodową. Od lat 50. trwają stopniowe reformy prowadzące do demokratyzacji monarchii.
Ashi Dorji Wangmo Wangchuck dość swobodnie podchodzi do tematu, starając się mówić o swojej ojczyźnie w sposób przypominający powieść podróżniczą, czyli nawiązując do swoich licznych podróży po Bhutanie, odwiedzanych miejsc i napotykanych ludzi. Pierwsza część książki poświęcona jest życiu i dorastaniu samej autorki, co pozwala nam poznać ten kraj takim, jakim był wiele dziesięcioleci temu: prosty (by nie rzec zacofany), ale zarazem pełen radości z rzeczy małych. Pojedyncze wioski były zupełnie samowystarczalne, a handel z innymi osadami był okazją do świętowania (oczywiście dopiero wtedy, kiedy towary na wymianę przewieziono na mułach lub przeniesiono na własnych barkach niebezpiecznymi górskimi ścieżkami). Możemy także obserwować stopniowo postępujące zmiany i unowocześnienie Bhutanu, pierwsze reakcje ludzi (w tym autorki) na napotykane samochody i inne wytwory techniki.
Dwie kolejne części to geograficzny opis tego państwa oraz przedstawienie nam licznych (w głównej mierze pieszych) wędrówek Ashi Dorji Wangmo Wangchuck po swojej ojczyźnie. Wraz z nią odwiedzamy liczne zabytkowe świątynie buddyjskie (dzongi) pełniące jednocześnie rolę centrów administracyjnych prowincji. Docieramy do świętych miejsc, w których buddyjscy lamowie i bohaterowie z historii Bhutanu pozostawili po sobie ślady. Wędrujemy wśród himalajskich szczytów, wąskich ścieżek i dziewiczej przyrody, docierając do odległych osad i plemion. Innymi słowy – poznajemy kraj z jak najlepszej strony.
Właściwie jedynym negatywnym (o ile można tak to określić) elementem współczesnej historii Bhutanu był atak na bazy partyzantów, którzy schronili się na pograniczu bhutańsko-indyjskim. Miejscowi, dobrze uzbrojeni i dowodzeni przez samego króla, zdołali przegonić dysydentów, zabijając kilku z nich, za których dusze buddyjskim sposobem później złożono ofiary. Ze „Skarbów Królestwa Grzmiącego Smoka” nie dowiemy się nic na temat konfliktów granicznych z Chinami, nie przeczytamy o problemach z nepalskimi i tybetańskimi uchodźcami. Nie poznamy nacjonalistycznej (jeśli można tak to określić) polityki władz odmawiających obywatelstwa wielu przybyszom zza północnej granicy.
Książka jest śliczną laurką zachwalającą dobro mieszkańców Bhutanu, wspaniałe krajobrazy tego kraju czy pokojową koegzystencję ze wszystkimi wokół. Kłopot polega na tym, że unikając kwestii drażliwych, prezentuje mało realistyczny obraz Bhutanu. Pozostaje nam czekać na bardziej krytyczne spojrzenie na to miejsce, najlepiej napisane przez kogoś z zewnątrz.
koniec
11 maja 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.