Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Lian Hearn
‹Po słowiczej podłodze›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPo słowiczej podłodze
Tytuł oryginalnyAcross the Nightingale Floor
Data wydanialistopad 2003
Autor
PrzekładBarbara Kopeć-Umiastowska
Wydawca W.A.B.
CyklOpowieści rodu Otori
ISBN83-89291-54-1
Format365s. 145×205mm
Cena29,90
Gatunekhistoryczna, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

I ty zostaniesz ninja
[Lian Hearn „Po słowiczej podłodze” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Moda na Japonię trwa. W filmie mieliśmy „Ostatniego samuraja” i „Kill Bill”, w literaturze przygodowej otrzymujemy pierwszą z cyklu książek, które można by określić jako gatunek „płaszcza i katany”.

Agnieszka ‘Achika’ Szady

I ty zostaniesz ninja
[Lian Hearn „Po słowiczej podłodze” - recenzja]

Moda na Japonię trwa. W filmie mieliśmy „Ostatniego samuraja” i „Kill Bill”, w literaturze przygodowej otrzymujemy pierwszą z cyklu książek, które można by określić jako gatunek „płaszcza i katany”.

Lian Hearn
‹Po słowiczej podłodze›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPo słowiczej podłodze
Tytuł oryginalnyAcross the Nightingale Floor
Data wydanialistopad 2003
Autor
PrzekładBarbara Kopeć-Umiastowska
Wydawca W.A.B.
CyklOpowieści rodu Otori
ISBN83-89291-54-1
Format365s. 145×205mm
Cena29,90
Gatunekhistoryczna, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Akcja „Po słowiczej podłodze” dzieje się w państwie nadzwyczaj podobnym do średniowiecznej Japonii, ale nie jest to Japonia, o czym świadczy zarówno przedmowa autorki jak i starannie wyrysowana mapka (która tak naprawdę do niczego nie jest potrzebna). Jak przystało na powieść przygodową, główny bohater na samym początku zostaje uratowany z rzezi swojej wioski, której mieszkańcy są outsiderami wyznającymi religię nader podobną do chrześcijaństwa w skrajnie pacyfistycznym wydaniu. Ratuje go i adoptuje pewien szlachetny i bardzo sympatyczny pan feudalny, któremu chłopiec przypomina nieżyjącego brata. Równolegle część rozdziałów opowiadana jest z perspektywy młodej dziewczyny, trzymanej jako zakładniczka przez innego feudała, tym razem złego. Oczywiście od początku jest jasne, że tych dwoje młodych prędzej czy później spotka się i pokocha.
Trudno to określić mianem fantasy, powiedziałabym raczej, że jest to przygodowa powieść kostiumowa „Jak pani Lian Hearn wyobraża sobie ninja”. Co prawda niektóre zdolności bohatera są z pogranicza magii: może na chwilę tworzyć swojego sobowtóra, porusza się szybciej niż normalni ludzie, słuch ma niczym radar i tak dalej, ale innych akcentów fantastycznych nie ma. Może poza wzmianką o woli miecza, który sam chciał trafić w określone ręce, nie wiemy jednak, czy nie jest to tylko poetycka przenośnia ze strony narratora. Umieszczenie akcji w nieistniejącym kraju służy chyba tylko uzyskaniu większej swobody pisarskiej i jako zabezpieczenie przed zarzutem o nie trzymanie się realiów historycznych (swoją drogą, taki zabieg chyba wyszedłby na dobre „Ostatniemu samurajowi”).
Główną osią akcji są intrygi polityczne w wersji, jak mi się wydaje, nieco naiwnej. Zresztą cała powieść jest napisana cokolwiek powierzchownie – autorka szkolenie bohatera zbywa kilkoma zdaniami, a walki i treningi opisuje nieznośnie ogólnikowo. Cytat z jakiegoś „The Booksellera” na skrzydełku okładki głosi, że powieść ta „wykracza poza literaturę młodzieżową” i „zapewne będą się w niej rozczytywać także dorośli”. Trudno jednak stwierdzić, czy „Po słowiczej podłodze” istotnie pisane było jako książka dla młodzieży. Wskazywać na to mógłby nastoletni wiek obojga bohaterów oraz ograniczenie do minimum opisu scen seksu i przemocy – choć zarówno jedne jak i drugie odgrywają dość istotną rolę w akcji. Powieść jest napisana dość prostym językiem, uczucia, obawy i zamiary bohaterów są najczęściej wypowiedziane bezpośrednio przez narratora. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, co również nie służy wprowadzaniu jakichś szczególnie wyrafinowanych chwytów literackich.
Moją ulubioną postacią jest pan Shigeru – przybrany ojciec Takeo, głównego bohatera, natomiast sam Takeo jakoś nie wzbudził we mnie żywszych emocji. Może dlatego, że jest trochę zbyt wspaniały – nie posiada żadnych wad czy słabości, za to ma nadludzkie zdolności godne niemal rycerza Jedi, nauka w dowolnych dziedzinach idzie mu jak z płatka, jest odważny, ale rozsądny, a na dodatek jeszcze jest utalentowanym malarzem. A jednak Takeo wydał mi się nieco nijaki i trudno mi było się w niego wczuć, nawet pomimo tego, że to jego oczami widzimy większość wydarzeń.
Mocną stroną książki są opisy – Lian Hearn doskonale przedstawia typowo japońskie wnętrza i ogrody. Jest dużo bardzo pięknych scen, kiedy bohater obserwuje czaplę łowiącą ryby w sadzawce na tle czerwonych jesiennych drzew, słucha, jak deszcz bębni o dach i szumi w różnych strumykach i ogrodowych rynienkach albo podziwia obrazy namalowane tuszem przez słynnego malarza. Ogólnie rzecz biorąc, „Po słowiczej podłodze” jest sympatycznym czytadłem, które można polecić każdemu, jednak u bardziej wymagających czytelników może pozostawić uczucie niedosytu.
koniec
5 czerwca 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Drewno na papierze
— Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.