Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 17 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Alex Strozynski
‹Kościuszko›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKościuszko
Tytuł oryginalnyPeasant Prince
Data wydania20 kwietnia 2011
Autor
PrzekładJarosław Mikos
Wydawca W.A.B.
ISBN978-83-7414-930-3
Format504s. 160×240mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena59,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Dwie twarze Naczelnika
[Alex Strozynski „Kościuszko” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dla Polaków Tadeusz Kościuszko jest symbolem walki z obcą przemocą. Amerykanie widzą w nim dzielnego dowódcę, bezkompromisowego demokratę i nieszczęśliwego kochanka.

Wiesław Chełminiak

Dwie twarze Naczelnika
[Alex Strozynski „Kościuszko” - recenzja]

Dla Polaków Tadeusz Kościuszko jest symbolem walki z obcą przemocą. Amerykanie widzą w nim dzielnego dowódcę, bezkompromisowego demokratę i nieszczęśliwego kochanka.

Alex Strozynski
‹Kościuszko›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKościuszko
Tytuł oryginalnyPeasant Prince
Data wydania20 kwietnia 2011
Autor
PrzekładJarosław Mikos
Wydawca W.A.B.
ISBN978-83-7414-930-3
Format504s. 160×240mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena59,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Legendą był już za życia. O przyjaźń, lub choćby tylko uścisk dłoni Naczelnika zabiegli najpotężniejsi statyści, nie wyłączając rosyjskich carów. W Stanach Zjednoczonych więcej pomników postawiono tylko Jerzemu Waszyngtonowi. W Polsce dopiero ostatnio wyprzedził go pod tym względem Jan Paweł II. Storożyński zaczyna swoją opowieść od sceny iście filmowej. Oto gromada zbirów dopada powóz, którym kapitan Kościuszko i córka hetmana Sosnowskiego udają się do kościoła, by wziąć potajemny ślub. Po krótkiej walce dziewczyna zostaje odbita, a niedoszły pan młody zostaje na gościńcu, ściskając w ręku białą chusteczkę ukochanej. Można to wydarzenie uznać za memento, gdyż biografia Naczelnika była niemal nieprzerwanym ciągiem osobistych i politycznych porażek. Duch czasu był jednak po jego stronie. Demokratyczne poglądy oraz idealizm połączony z uporem uczyniły z Kościuszki patrona wszystkich bojowników o wyzwolenie narodowe lub społeczne. „Bohater dwóch światów” nie był jednak takim naiwniakiem, jakim widzą go niektórzy historycy. Politykę europejską uważał za „sztukę lepszego oszukiwania”. Jako jeden z niewielu Polaków poznał się na Napoleonie . Cesarz, nie zdoławszy prośbą ani groźbą skłonić Kościuszki do bezwarunkowego poparcia swojej osoby nazwał go „głupcem”.
Storożyński –Polonus i laureat Pulitzera za artykuły o przekrętach w jednym z nowojorskich teatrów - mocno uwspółcześnił postać Naczelnika. Uznał – prawdopodobnie słusznie - że amerykańskiego czytelnika zainteresuje raczej stosunek Kościuszki do kobiet, niewolnictwa Murzynów, poddaństwa chłopów, kwestii indiańskiej i żydowskiej (powstańczy oddział kawalerii Berka Joselewicza był wszak pierwszą żydowską formacją zbrojną od czasów starożytnych) niż polska walka o niepodległość. Pomnik od tego nie ucierpiał. Może nawet trochę urósł, bo jak tu nie lubić faceta, który zamiast żyć w dostatku w Ameryce jako przyjaciel prezydentów, wolał być wyrzutem sumienia dla cynicznej Europy.
koniec
14 lutego 2012

Komentarze

14 II 2012   08:45:47

Recenzja w dwóch akapitach?

14 II 2012   09:40:23

"Jako jeden z niewielu Polaków poznał się na Napoleonie"
- hmmm, a przez Napoleona nasza sytuacja się poprawiła czy pogorszyła? Bo chyba jednak koniec końców wyszliśmy na plus - Polska, w okrojonej postaci, ale jednak, znowu trafiła na mapę, w dodatku z własną armią. Kościuszko na stare lata był już zmęczonym człowiekiem i niestety wolał rękodzieło od walki - ale bohaterowie też mają prawo się zestarzeć.

14 II 2012   16:22:56

Hmmm, historii uczyłam się ostatni raz lata temu, ale zawsze postrzegałam to tak, że Napoleon zrobił z Polaków mięso armatnie a z Księstwa Warszawskiego coś w rodzaju "żywej" tarczy i zaplecza w wojnie z Rosją. Nie sądzę, by robił to z miłosierdzia i umiłowania wolności. Ale szczegółów nie znam, więc upierać się nie będę.

14 II 2012   17:43:19

A skąd pomysł, że jakikolwiek polityk kieruje się "miłosierdziem i umiłowaniem wolności"? Co to w ogóle za kryterium do oceniania historycznego władcy?

14 II 2012   18:46:47

Może to skutek przedawkowania przedwyborczych obietnic polityków wszystkich opcji? ;)

15 II 2012   12:34:55

Tak, ja też nie do końca wiem, dlaczego do pewnego wieku pokutował we mnie pogląd, że władca powinien być szlachetny.

A kryterium oceny... hmmm... Myślę, że nie można pozbywać się oceny etycznej, bo jeśli zaczniemy sądzić tylko po skuteczności - wszak wielcy zbrodniarze byli sprawnymi dowódcami.

W kwestii Napoleona pisałam zaś dlatego, że częściowo utrzymał się ten szacunek... od "Pana Tadeusza" przez nasz hymn narodowy, Napoleon jawi się jako bohater. Ocena oceną, ale czy na ten wręcz kult, jakim czasem był otaczany przez Polaków zasłużył? Myślę że nie.

A w kwestii skuteczności już - proszę o sprostowanie: ale czy nie byłoby dla niego lepiej, gdyby w którymś momencie powiedział sobie "dość" i zabrał się za umacnianie władzy, którą zdobył a nie sięganie po następne zdobycze? Ostatecznie zdobył wielką władzę i z wielkim łoskotem ją stracił. Czy warto było iść na Moskwę?

15 II 2012   13:05:02

Podobno apetyt rośnie w miarę jedzenia.

15 II 2012   14:19:41

Napoleon mógł ewentualnie zaczekać, aż Rosja przekupi mu drugą połowę ministrów i sama go zaatakuje rok później wraz z wiarołomną Austrią, żądnymi zemsty Prusami, Anglikami z Hiszpanii... Po kongresie w Erfurcie nie było już innych możliwości.

To ciekawe, że krytykujesz Napoleona za "sięganie po następne zdobycze" i niedostateczną pomoc Polakom, podczas gdy ewentualne zdobycze wojny 1812 właśnie Polakom miały pomagać (celem było spacyfikowanie Aleksandra i stworzenie państwa polskiego na tyle silnego, żeby mogło trwale zabezpieczyć interesy Francji w tej części kontynentu).

Jeśli oceniamy władcę według kryterium "etycznego", to trzeba by się chyba cofnąć do Ludwika Świętego. Król mierny, ale etycznie tytan! Życie to nie bajka. Walka o władzę promuje etyczne miernoty. Dlatego tak bardzo kochamy bohaterów romantycznych, władców niedoszłych lub chwilowych - po pierwsze przegrali z "tymi złymi", po drugie nie mieli czasu pokazać ułomności swojego charakteru.

Jeśli oceniamy władcę według tego, co zrobił dla Polski, to Napoleon zdecydowanie zasłużenie jest otaczany kultem. Przebił wszystkich swoich współczesnych razem wziętych.

Jeśli oceniamy władcę według tego, co MÓGŁ zrobić, a czego nie zrobił, bo nie leżało to w jego interesie... to coś jest z nami nie tak. Napoleon był cesarzem Francuzów, nie Polaków.

15 II 2012   14:54:41

"Napoleon mógł zaczekać..."
Właśnie o to pytałam, bo nie wiedziałam, czy atakował Rosję dla zaspokojenia żądzy podbojów, czy prewencyjnie.
Dziękuję za wyjaśnienia, są interesujące.


Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
Wojciech Gołąbowski

16 V 2024

Parker Pyne, Hercules Poirot, Harley Quin i pan Satterthwaite… Postacie znane miłośnikom twórczości Agaty Christie wracają na stronach wydanych oryginalnie w Wielkiej Brytanii w 1991 roku zbiorze „Detektywi w służbie miłości” – choć pod innym tytułem.

więcej »

Alchemia
Joanna Kapica-Curzytek

15 V 2024

„Rozbite lustro” to saga rodzinna, ale przede wszystkim proza o najwyższych walorach językowych i literackich.

więcej »

Przeżyj to jeszcze raz
Miłosz Cybowski

14 V 2024

Nagrodzona World Fantasy Award „Powtórka” Kena Grimwooda to klasyka gatunku i jedna z lepszych powieści wydanych w ramach serii „Wehikuł Czasu” wydawnictwa Rebis.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Zawiedziona miłość Adolfa H.
— Wiesław Chełminiak

Miasto apokalipsy
— Wiesław Chełminiak

Mumia na słodko
— Wiesław Chełminiak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.