Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2011›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKroki w nieznane. Almanach fantastyki 2011
Data wydania29 listopada 2011
RedakcjaMirosław Obarski
Wydawca Solaris
CyklKroki w Nieznane
ISBN978-83-7590-078-1
Format550s. oprawa twarda
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Dla każdego coś miłego
[„Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2011” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To chyba najbardziej zróżnicowany treściowo tom dotychczas wydanych „Kroków w nieznane”. W edycji za 2011 r. możemy przeczytać teksty z rozmaitych odmian fantastyki, no, nie ma steampunka, ale płakać z tego powodu nie będziemy.

Michał Kubalski

Dla każdego coś miłego
[„Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2011” - recenzja]

To chyba najbardziej zróżnicowany treściowo tom dotychczas wydanych „Kroków w nieznane”. W edycji za 2011 r. możemy przeczytać teksty z rozmaitych odmian fantastyki, no, nie ma steampunka, ale płakać z tego powodu nie będziemy.

‹Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2011›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKroki w nieznane. Almanach fantastyki 2011
Data wydania29 listopada 2011
RedakcjaMirosław Obarski
Wydawca Solaris
CyklKroki w Nieznane
ISBN978-83-7590-078-1
Format550s. oprawa twarda
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Ta recenzja powinna była powstać parę miesięcy temu. Ale nie powstała. Z racji tego nie ma waloru świeżości i aktualności; może jednak mieć inną zaletę – spojrzenia na tom z perspektywy powtórnego czytania, zwrócenia uwagi na to, co najbardziej żywe w pamięci.
Pamiętnym opowiadaniem niewątpliwie jest depresyjna i mroczna „Rozpacz” Jurija Nesterienki. To w sensie dosłownym „horror vacui” – połączenie „Ukrytego wymiaru” z „Nie mam ust, a muszę krzyczeć”, prawdziwie przerażająca (choć trochę przegadana) opowieść o wszechogarniającej rozpaczy Kosmosu. Z kolei „Stereogram Szarego Fortu w dniach jego chwały” Paula Bergera to przewrotne, niestereotypowe (nomen omen) fantasy, w którym elfów i ludzi łączy szczególna więź. Czasem mówi się o negatywnych bohaterach filmowych czy serialowych, że to postacie, które kochamy nienawidzić – w „Stereogramie…” takie uczucie łączy dwie rasy w nierozerwalnym cyklu zwycięstw i porażek. Rozpisanym na miliardy lat „Palimpsestem” Charles Stross daje prawdziwy pokaz wytrenowanej i zdyscyplinowanej wyobraźni. Ten nawiązujący do klasycznego „Końca wieczności” Asimova tekst przewyższa skalą, perspektywą i złożonością całe grube tomiszcza SF, powodując, że rozmyślanie o „poziomie zero” tej historii nie ma najmniejszego sensu. Z kolei „Prorocze światło” Teda Kosmatki to prawdziwy oldskul – opowiadanie science fiction opierające się na analizie i zwichrowaniu jednego zasadniczego problemu naukowego: dualizmu korpuskularno-falowego. Co godne podkreślenia, podczas ponownej lektury utwór ten okazuje się wypełniony sytuacjami życiowymi przypominającymi kolapsowanie funkcji falowej – jak np. krótki opis Satisha: „można by go wziąć za zdrowego i sprawnego syna wielu różnych narodów – Meksykanina, Libijczyka, Greka albo Sycylijczyka – dopóki nie otworzy ust. Kiedy zacznie mówić, wszystkie te możliwe tożsamości znikają i nie ulega wątpliwości, że jest Hindusem, całkowitym i stuprocentowym”. Jeśli dołożymy do tego poważne rozważenie społecznych implikacji odkrycia Erica i jego współpracowników, to otrzymamy świetny, wszechstronnie przemyślany tekst fantastyczny.
Pozostałe opowiadania przywołują już mniej wspomnień. Owszem, „Tegoroczne zdjęcie klasowe” Simmonsa kończy się niespodziewanie, a opis zmagań pani Geiss z opornymi uczniami-zombiakami robi wrażenie; melancholijne „Pamięć jest czymś jak dom” Ludwigsena faktycznie, jak obiecuje w przedmowie Mirek Obarski, przywodzi na myśl bradbury’owskie „Nadejdą ciepłe deszcze”, a „Twoje cierpienie nas ochroni” Rivery – „Tych, co odchodzą z Omelas” Ursuli LeGuin. Jednak w pamięci teksty te zostawiają co najwyżej wrażenie, niejasny obraz lub dwa. Z „Superbohaterem Trzeciej kategorii” Yu, „Przenicowanym światem” Diaczenków czy dwoma tekstami czysto rozrywkowymi: „Błękitem i złotem” Parker i „Przynętą doskonałą” Pi jest jeszcze inaczej – opowiadania te były dobre, dopóki trwały, po zakończeniu lektury nie zostało z nich nic godnego zapamiętania.
Skąd zatem tak wysoka ocena? Otóż żadne opowiadanie nie jest złe – natomiast sporo jest w zbiorze dobrych i bardzo dobrych. Teksty takie, jak „Palimpsest” i „Prorocze światło” dają świadectwo temu, że fantastyka naukowa nie umarła, a „Stereogram…” pokazuje, że i w fantasy można odnaleźć świeże spojrzenie na znane motywy. To dobrze – możemy z pewnym optymizmem nadal kroczyć w nieznane, krok za krokiem, rok za rokiem.
koniec
30 marca 2012

Komentarze

30 III 2012   06:10:38

Rety, co się dzieje z tymi recenzjami na esensji. Toż to jakiś poziom onetowski się robi. Nie ma steampunka? Ja ryczę z żalu. Jak można w recenzji, więcej, w tezie recenzji, napisać "nie będziemy"? Ile osób pisało tę recenzję? W czyim imieniu się pan recenzent wypowiada?

30 III 2012   10:42:52

Pluralis maiestatis, to chyba jasne.

30 III 2012   17:39:14

Ja też nie będę (gdyż faceci - podobno - nie płaczą), więc już jest nas dwóch - znaczit recenzent i ja. Ergo, nie będziemy.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Fantastyczne antologie: Między nadzieją a rozpaczą
— Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

To nie jest straszne
— Michał Kubalski

W krzywym zwierciadle: Europejskie wakacje Pająka
— Michał Kubalski

Film, który poszedł naprzód
— Michał Kubalski

Good comic gone bad, czyli space opera rom-com
— Michał Kubalski

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nie taki dobry dinozaur
— Michał Kubalski

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Po rozum do głowy
— Michał Kubalski

Poszerzenie pola walki
— Michał Kubalski

Czego oczy nie widziały
— Michał Kubalski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.