Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Karen Duve
‹Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJeść przyzwoicie. Autoeksperyment
Tytuł oryginalnyAnständig essen: Ein Selbstversuch
Data wydania19 czerwca 2013
Autor
PrzekładKarolina Kuszyk
Wydawca Czarne
ISBN978-83-7536-526-9
Format336s. 125×205mm
Cena34,90
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Króliczek i krówka, i jeszcze surówka
[Karen Duve „Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Jeść przyzwoicie” wpisuje się w coraz popularniejszą debatę na temat etyczności naszego sposobu żywienia. Gorzej, że na tle innych głosów w tej debacie publikacja Karen Duve wypada zwyczajnie blado.

Daniel Markiewicz

Króliczek i krówka, i jeszcze surówka
[Karen Duve „Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment” - recenzja]

„Jeść przyzwoicie” wpisuje się w coraz popularniejszą debatę na temat etyczności naszego sposobu żywienia. Gorzej, że na tle innych głosów w tej debacie publikacja Karen Duve wypada zwyczajnie blado.

Karen Duve
‹Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJeść przyzwoicie. Autoeksperyment
Tytuł oryginalnyAnständig essen: Ein Selbstversuch
Data wydania19 czerwca 2013
Autor
PrzekładKarolina Kuszyk
Wydawca Czarne
ISBN978-83-7536-526-9
Format336s. 125×205mm
Cena34,90
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Podtytuł książki może być nieco mylący – owszem, mamy do czynienia z „autoeksperymentem”, w którym autorka postanawia zmodyfikować swoją dietę i kolejno: spożywać wyłącznie rzeczy z oznaczeniem bio, następnie przestawić się na wegetarianizm, by na końcu wypróbować frutarianizm. Przy czym zmiana sposobu żywienia jest tu zaledwie pretekstem do wielostronicowych rozważań na temat już nie tylko etyki w diecie, ale i m.in. skutków ocieplania klimatu, według przytaczanych przez pisarkę danych wywoływanego w znacznej mierze poprzez produkcję żywności.
I tak w kolejnych rozdziałach Duve stara się nas przekonać, że gatunek ludzki należy postawić na jednej półce ze zwierzętami, a spożywając produkty pochodzenia zwierzęcego przyczyniamy się do drastycznego pogorszenia ich warunków bytowych (hodowla przemysłowa). Trzeba przyznać, że pisarka nie pada ofiarą ślepej wiary w „humanitarne” metody i zauważa, że np. rezygnacja z chowu klatkowego drobiu nadal niekoniecznie polepsza losu kur, bo hodowla masowa – nawet opisywana jako „przyjazna” – pozostaje hodowlą masową, a „szczęśliwe zwierzęta” występują głównie na opakowaniach z jajkami czy innymi produktami.
Całkowicie ignoruje za to autorka wymiar finansowy zmiany nawyków żywieniowych – np. pomysł na poprawienie bytu krów oznaczałby, jak sama przyznaje, ograniczenie produkcji mleka o 30%, co powodowałoby taki właśnie rozmiar strat u mleczarzy. Rozwiązanie? „Po prostu podwyższyć cenę mleka o 1/3”. Genialne, prawda? Łagodny uśmiech wzbudza nie tylko samo sformułowanie „po prostu”, ale też kompletna obojętność na prawa popytu i podaży – czy konsumenci nie odwróciliby się od wyrobów mlecznych, gdyby ich cena nagle tak drastycznie podskoczyła? I jakie wtedy konsekwencje miałoby to dla wspomnianych mleczarzy? Pojawiający się w kilku miejscach książki minister rolnictwa (zresztą cudownym zrządzeniem losu krewniak Duve) parokrotnie podpowiada pisarce, by przed oddaniem do druku pokazała gotowy tekst jakiemuś ekspertowi. Szkoda, że rada nie została wysłuchana. Tym samym większość apeli o etykę w żywieniu jest skierowana do osób raczej zamożnych, których stać na znacząco wyższe wydatki na jedzenie (w dobie kryzysu finansowego!) czy wymianę garderoby na również „etyczną” (tak, tak – to możliwe).
Niemałą irytację budzi też infantylne podejście autorki – przynajmniej w tych partiach książki, gdzie faktycznie opisuje autoeksperyment. Już ton jej rozmów z przyjaciółką i poznawanymi osobami odbiera jej część wiarygodności, jeszcze więcej – nomen omen – pożera podejście Duve do zasad, które sama sobie przecież narzuciła i elaboratów na temat etyki oraz zagrożeń, jakimi nas nieustannie raczy. I nie chodzi tu wcale o to, że nie pozostaje ona wierna obranemu podejściu, ale częste chodzenie na kompromisy i dziecinne ich tłumaczenie bardzo gryzie się z przytaczanymi w kolejnych rozdziałach katastroficznymi wizjami zagłady środowiska naturalnego (doprawdy imponuje „lekkość”, z jaką nagle potrafi wtrącić akapicik o zmianach klimatycznych). Zastanawiać może też fakt, że z jednej strony pisarka postuluje równość człowieka i zwierzęcia – ba, uczestniczy w akcjach „odbijania” kur z masowych hodowli, z drugiej zaś zmusza swoje koty do spożywania wegetariańskiej karmy.
Oczywiście „Jeść przyzwoicie”, przy wszystkich wymienionych wadach, wciąż pozostaje niezłym zbiorem poglądów na jedzenie i formy wykorzystywania zwierząt, głosem w dyskusji, do jakiej możemy się dołączyć i przemyśleć własne postawy etyczne. Jednak zainteresowany wcześniej tematem czytelnik nie znajdzie tu zbyt wielu nowych informacji, a jedynym wyróżnikiem książki pozostaje część „auto-”, która – jak już wspomniałem – zostaje zepchnięta na margines głównego przekazu.
koniec
24 września 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nadejdzie jutro i nie będzie niczego
Joanna Kapica-Curzytek

24 VI 2024

„Z nieba spadły trzy jabłka” to przypowieść o ludzkim losie. Więcej tu pogody niż bezsilności i goryczy, nie brakuje też uśmiechu.

więcej »

Perły ze skazą: Homo homini lupus est
Sebastian Chosiński

22 VI 2024

„Stado wilków” to nostalgiczna, ale nie łzawa, opowieść o drugiej wojnie światowej, która wyszła spod ręki Wasila Bykaua, jednego z najwybitniejszych białoruskich prozaików XX wieku. Jest historią czworga partyzantów, którzy pod osłoną nocy mają dotrzeć do lazaretu w sąsiednim oddziale. Niedaleko, ale jakby na drugim końcu świata.

więcej »

PRL w kryminale: Znowu wieprzowina na obiad!
Sebastian Chosiński

21 VI 2024

Chociaż na okładce oryginalnego wydania powieści „Kim jesteś Czarny?” widnieje nazwisko Stanisława Mierzańskiego, tak naprawdę napisała ją Anna Kłodzińska. Dlaczego tym razem posłużyła się pseudonimem? Najprawdopodobniej z tego powodu, by nie mieszać czytelnikom w głowach. Jej prawdziwe nazwisko miało bowiem kojarzyć się tylko z jednym bohaterem literackim – kapitanem Szczęsnym, którego tutaj brakuje.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Zapomną o nas
— Daniel Markiewicz

Mistrzostwo formy
— Daniel Markiewicz

Walc nasz (zbyt) powszedni
— Daniel Markiewicz

Odmienne stany moralności
— Daniel Markiewicz

Czytając (dobre) science fiction
— Daniel Markiewicz

Całodobowe szczęście
— Daniel Markiewicz

Nieustające wakacje
— Daniel Markiewicz

Trudna miłość
— Daniel Markiewicz

Szeptanie traumy
— Daniel Markiewicz

Magiczna apokalipsa
— Daniel Markiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.