Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Patricia Cornwell
‹Ślad›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚlad
Tytuł oryginalnyTrace
Data wydania16 stycznia 2007
Autor
PrzekładAgnieszka Fulińska
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklKay Scarpetta
ISBN978-83-7469-451-3
Format336s. 145×225mm
Cena29,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Czytadło zniszczone przez czas
[Patricia Cornwell „Ślad” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Jak ta książka przeszkadza w czytaniu tej książki”, można powiedzieć podczas lektury nowego kryminału Patricii Cornwell. „Ślad” ma sporo zalet, ale ma też niestety dwie wady, z których jedna jest tak poważna, że rzutuje na odbiór całej powieści.

Anna Kańtoch

Czytadło zniszczone przez czas
[Patricia Cornwell „Ślad” - recenzja]

„Jak ta książka przeszkadza w czytaniu tej książki”, można powiedzieć podczas lektury nowego kryminału Patricii Cornwell. „Ślad” ma sporo zalet, ale ma też niestety dwie wady, z których jedna jest tak poważna, że rzutuje na odbiór całej powieści.

Patricia Cornwell
‹Ślad›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚlad
Tytuł oryginalnyTrace
Data wydania16 stycznia 2007
Autor
PrzekładAgnieszka Fulińska
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklKay Scarpetta
ISBN978-83-7469-451-3
Format336s. 145×225mm
Cena29,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
W historii patolog Kay Scarpetty, która mierzy się z zagadką nietypowych śladów na ciałach dwóch zupełnie niepowiązanych ze sobą ofiar, większość zalet wynika z dobrze opanowanego rzemiosła. Widać, że Patricia Cornwell niejedną książkę już napisała i w małym palcu ma umiejętność tworzenia postaci czy fabuły. Można co prawda marudzić, że główny podejrzany trochę za bardzo kojarzy się z bohaterem „Psychozy”, a pod koniec brakuje jakiegoś zaskakującego zwrotu akcji, ale nie są to duże wady. Psychopatów we współczesnej literaturze i filmie było już tak wielu, że każda taka postać w mniejszym bądź większym stopniu będzie się kojarzyła z którymś z poprzedników, a lepsze moim zdaniem są zakończenia przewidywalne niż przekombinowane.
Znaleźć też można elementy, które wynoszą tę książkę odrobinę ponad poziom solidnego czytadła. To po pierwsze polityka, która u Patricii Cornwell odgrywa ważną rolę. W wielu jej książkach sprawy, którymi zajmuje się Kay Scarpetta, mają znaczenie dla miejscowych władz – ktoś może stanowisko stracić, a ktoś zyskać. Stąd w „Śladzie” równie ważne jak śledztwo są przeróżne animozje oraz gra o stołki, a wszystko to pokazane jest wiarygodnie i interesująco.
Drugą ważną zaletą jest postać policjanta Marino, który w „Śladzie” znajduje się na skraju załamania nerwowego. To pozornie nic niezwykłego, lecz w większości powieści sensacyjnych podobne przejścia zarezerwowane są dla bohaterów wrażliwych i inteligentnych, Marino natomiast jest prostym, niezbyt bystrym facetem, pozbawionym złudzeń, ale w miarę uczciwym – ot, taki typ macho, który zazwyczaj pojawia się na drugim bądź trzecim planie. Brawa dla autorki, że zdecydowała się pokazać, jak taka postać mierzy się z własnymi demonami, i brawa za to, że zrobiła to z naprawdę dużym wyczuciem.
Niestety, pozytywne wrażenia psują dwie wady. Pierwsza, mniej istotna, wiąże się z tym, że kilka wątków to bezpośrednia kontynuacja z poprzednich powieści Cornwell. Chodzi oczywiście nie o zagadkę, lecz o relacje pomiędzy poszczególnymi postaciami, np. Kay Scarpettą a jej ukochanym Bentonem czy między Kay a jej siostrzenicą. Owszem, autorka wszystko szczegółowo wyjaśnia, ale ktoś, kto nie zna jej wcześniejszych książek (bądź np. czytał tylko kilka, i to nie we właściwej kolejności), może poczuć się niczym widz, który wpada do teatru podczas drugiego aktu, po czym siedzący na fotelu obok kolega pośpiesznie streszcza mu akt pierwszy. Co z tego, że streszczenie jest niezłe, bo szybko można połapać się o co chodzi, skoro zrozumienie nijak nie przekłada się na emocjonalne zaangażowanie?
Druga, znacznie poważniejsza wada to fakt, iż cała powieść została napisana w czasie teraźniejszym. To dość specyficzny zabieg, który moim zdaniem powinien być używany oszczędnie i tylko w uzasadnionych przypadkach – np. w prozie skoncentrowanej mocno na uczuciach bądź w scenach dramatycznych, gdy autor chce podkreślić dynamikę akcji. W „Śladzie” ten styl pasuje bodaj tylko i wyłącznie do wątku zamglonych przez alkohol wspomnień Marino, natomiast w przypadku zwykłych rozmów czy scen śledztwa wygląda to nieznośnie pretensjonalnie. Wielka szkoda, że Patricia Cornwell zdecydowała się na taki zabieg – spośród powieści o Kay Scarpetcie zdecydowanie wolę te pisane w czasie przeszłym z punktu widzenia głównej bohaterki. Moim zdaniem wygląda to o niebo bardziej naturalnie.
koniec
29 marca 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.