Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tom Sharpe
‹Wilt w drodze donikąd›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWilt w drodze donikąd
Tytuł oryginalnyWilt in Nowhere
Data wydania27 czerwca 2006
Autor
PrzekładMaciej Potulny
Wydawca Zysk i S-ka
CyklWilt
ISBN83-7298-898-6
Format206s. 125×183mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Powtórka z Wilta
[Tom Sharpe „Wilt w drodze donikąd” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kolejna powieść Toma Sharpe’a o zwariowanych perypetiach pewnego wykładowcy college’u rozczarować może czytelników przyzwyczajonych do fajerwerków humoru i naprawdę zadziwiających zbiegów okoliczności w tomach poprzednich. Czyżby tytuł „Wilt w drodze donikąd” był proroczy…?

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Powtórka z Wilta
[Tom Sharpe „Wilt w drodze donikąd” - recenzja]

Kolejna powieść Toma Sharpe’a o zwariowanych perypetiach pewnego wykładowcy college’u rozczarować może czytelników przyzwyczajonych do fajerwerków humoru i naprawdę zadziwiających zbiegów okoliczności w tomach poprzednich. Czyżby tytuł „Wilt w drodze donikąd” był proroczy…?

Tom Sharpe
‹Wilt w drodze donikąd›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWilt w drodze donikąd
Tytuł oryginalnyWilt in Nowhere
Data wydania27 czerwca 2006
Autor
PrzekładMaciej Potulny
Wydawca Zysk i S-ka
CyklWilt
ISBN83-7298-898-6
Format206s. 125×183mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Czwarta część „sagi o Wilcie”, jak można nazwać cykl groteskowo-obyczajowych książek Toma Sharpe’a, rozczarowuje swą wtórnością. Czytelnicy poprzednich powieści („Wilt”, „Alternatywa według Wilta”, „Odjazd według Wilta”) bez trudu odnajdą tu znajome wątki. Wspomniana w kilku zdaniach obłąkana maniaczka religijna usiłująca nawracać Evę za pomocą seksu to jakby zwielokrotniona wersja Sally Pringsheim. Śledczy obłęd w sprawie przemytu narkotyków wygląda prawie jak w „Odjeździe według Wilta”, tylko bardziej – angielscy policjanci instalowali podsłuch, amerykańscy dysponują już miniaturowymi kamerami. I tak dalej, zupełnie jakby Tom Sharpe z braku pożywki zaczynał kpić z własnej twórczości.
Co ciekawe, tytułowy bohater odgrywa w całej powieści rolę niemal pretekstową – dość wspomnieć, że przez znaczną część akcji jest nieprzytomny… Na plan pierwszy wysuwa się Eva z czworaczkami (chwilowo wizytująca krewnych w Ameryce) oraz nieznana wcześniej pani Ruth Rottecombe, w wyniku niezwykłego splotu wydarzeń oskarżona o zamordowanie męża i podpalenie willi kochanka. Stary znajomy, inspektor Flint, pojawia się dość marginalnie.
Nie wiem, czy autorowi stępiło się ostrze humoru, czy tylko mnie powtarzanie tych samych zagrywek jakoś już nie bawi, bo „Wilt w drodze donikąd” wydał mi się o wiele mniej śmieszny niż poprzednie części (a należy zaznaczyć, że taka np. scena wyciągania nadmuchiwanej lalki z wykopu pod fundamenty w pierwszej powieści cyklu nadal mnie śmieszy do łez). Tom Sharpe zawsze miał talent do opisywania rzeczy nieprzyzwoitych lub w istocie makabrycznych w lekki, zabawny sposób – tu widać to zacięcie, gdy czytamy o ataku bullterierów pani Rottecombe na dziennikarzy lub o poszukiwaniu Wilta w przepełnionym, zabałaganionym, iście apokaliptycznym szpitalu. Swoją drogą, szpital ten wygląda na tyle ciekawie, że zasługuje na większe rozwinięcie; autor nie wykorzystał też zupełnie potencjału humorystycznego, jaki mogła dać lotnicza podróż Evy z córkami za ocean. Jednak to, co w poprzednich tomach było uroczymi sprośnościami, tu zmienia się w epatowanie obrzydlistwem (scena z nagraniem na magnetofon łóżkowych dialogów wujostwa).
Na tle nieźle – jak zwykle u Sharpe’a – nakreślonych pierwszo-, drugo- i trzecioplanowych postaci (oczywiście z zastrzeżeniem, że to groteska obyczajowa z elementami burleski, nie należy więc spodziewać się większych subtelności psychologicznych) zadziwiająco blado wypadają piekielne czworaczki Wiltów. O ile autor potrafi mimochodem wtrącić parę słów choćby o pojawiających się w dwóch scenach policjancie czy lekarzu, sprawiając, że nabierają realizmu, o tyle Samantha, Penelope, Emmeline i Josephine to właściwie nie dziewczynki, lecz roboty, istniejące tylko po to, by szokować otoczenie wulgarnym słownictwem i swoim knuciem powodować spektakularne katastrofy. W poprzednich książkach miały bodajże pięć (w drugiej) i dziesięć (w trzeciej) lat, więc brak osobowości czy jakichkolwiek refleksji był u nich dość naturalny, ale czternastolatki mogłyby mieć już bardziej rozwiniętą świadomość… Chyba że autor celowo je tak przedstawia, gwoli większej demonizacji – prawie zawsze występują razem, przez co przestają kojarzyć się z normalnymi jednostkami ludzkimi, a zaczynają – z jakąś przerażającą czterogłową hydrą.
„Wilta w drodze donikąd” oceniam na 50% ekstraktu, jednak tak surowa ocena może wynikać z rozczarowania wynikającego z tego, jak bardzo podobały mi się poprzednie powieści cyklu. Dodatkowo wydawcy należą się baty za daleko idącą zmianę projektu graficznego serii.
koniec
24 kwietnia 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Kupa śmiechu z przewagą śmiechu
— Agnieszka Szady

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.