Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

John Updike
‹Wdowy z Eastwick›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWdowy z Eastwick
Tytuł oryginalnyThe Widows of Eastwick
Data wydania17 listopada 2009
Autor
PrzekładKatarzyna Karłowska
Wydawca Rebis
ISBN978-83-7510-334-2
Format336s. 128×197mm; oprawa twarda
Cena33,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Ekscesy starości
[John Updike „Wdowy z Eastwick” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czytanie ostatniej powieści nieżyjącego już pisarza zawsze wywołuje u mnie szczególne poczucie smutku – podświadomie chciałbym, żeby była to najlepsza pozycja w jego dorobku. „Wdowy z Eastwick” zmarłego w zeszłym roku Johna Updike’a co prawda nie spełniają w pełni tego życzenia, niemniej jednak dobrze oddają wspaniałość i siłę jego prozy.

Jędrzej Burszta

Ekscesy starości
[John Updike „Wdowy z Eastwick” - recenzja]

Czytanie ostatniej powieści nieżyjącego już pisarza zawsze wywołuje u mnie szczególne poczucie smutku – podświadomie chciałbym, żeby była to najlepsza pozycja w jego dorobku. „Wdowy z Eastwick” zmarłego w zeszłym roku Johna Updike’a co prawda nie spełniają w pełni tego życzenia, niemniej jednak dobrze oddają wspaniałość i siłę jego prozy.

John Updike
‹Wdowy z Eastwick›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWdowy z Eastwick
Tytuł oryginalnyThe Widows of Eastwick
Data wydania17 listopada 2009
Autor
PrzekładKatarzyna Karłowska
Wydawca Rebis
ISBN978-83-7510-334-2
Format336s. 128×197mm; oprawa twarda
Cena33,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Książka jest kontynuacją wydanych w 1984 roku, głośnych i znakomitych „Czarownic z Eastwick” (niesprawiedliwie uproszczonych w filmowej adaptacji1)), będących jedną z szerzej komentowanych powieści Updike’a. Obraz sennego, przygniecionego przez konwenanse nadmorskiego miasteczka w stanie Rhodes Island został skonfrontowany z rewolucyjną – napędzaną przez przemiany wywołane ruchem kontrkulturowym – siłą trzech wyzwolonych kobiet, odrzucających stereotypowe role żon i matek. Największe kontrowersje wywoływał stosunek samego Updike’a do stworzonych przez siebie postaci; czy Alexandra, Jane i Sukie, małomiasteczkowe czarownice, snujące intrygi i praktykujące czarną magię, były symbolem faktycznej siły kobiecości uwolnionej spod patriarchalnej dominacji, czy też przeciwnie – dowodziły, że łączenie kobiety z figurą wiedźmy jest uzasadnione, a właściwy porządek w ich życiu może zaprowadzić jedynie mężczyzna?
Spory na ten temat, jakkolwiek interesujące by nie były, wydają mi się o tyle absurdalne, że oskarżanie Updike’a o prostacki mizoginizm było dość krzywdzące dla samej powieści. Amerykański pisarz nie przyjmował żadnego ściśle ograniczonego ideologicznego stanowiska – zajmował się jedynie, tak jak w innych swoich utworach, opisywaniem amerykańskiego społeczeństwa z perspektywy bystrego, nieco złośliwego obserwatora. Przemiany, jakie wprowadziły w życie Amerykanów lata 60., kazały mu zastanowić się nie tylko nad zmieniającymi się relacjami między ludźmi, ale również nad ideami głoszonymi przez zwolenników feminizmu. W „Czarownicach…” protagonistki, z pozoru kompletnie odmienne od mężczyzn, w rezultacie knowań demonicznego Darryla Van Horne’a okazują się nie mniej okrutne i żądne władzy (a dokładniej – jego miłości) co pogardzana przez nie płeć brzydka, przez co decydują się zabić niebezpieczną konkurentkę za pomocą czarnej magii. Gnębione poczuciem winy, w finale znów korzystają z czarów, przywołując dla siebie idealnych mężów, po czym wszystkie trzy rozjeżdżają się po Ameryce, gotowe znów poświęcić swoją niezależność na rzecz stabilizacji, jaką oferuje szczęśliwe małżeństwo.
„Wdowy z Eastwick” rozgrywają się ponad trzydzieści lat od wydarzeń z pierwszej części. Trzy czarownice prawie równocześnie zostają wdowami; każda z nich inaczej reaguje na swoją nową sytuację życiową, wszystkie jednak decydują się wykorzystać nowo zyskaną wolność w sposób typowy – co złośliwie akcentuje Updike – dla amerykańskiej klasy średniej: oddając się turystyce. Bohaterki, w towarzystwie zastępów innych zblazowanych emerytów, odwiedzają m.in. Chiny i Egipt, a wspólne podróżowanie – połączenie sił po latach – działa na nie inspirująco. Postanawiają wrócić do Eastwick, miasta późnej młodości, które opuściły pośpiesznie trzy dekady wcześniej, uciekając przed winą i społecznym ostracyzmem (naturalnie wyrażanym niezwykle subtelnie, jak potrafią to jedynie małomiasteczkowe społeczności).
Czarownice powracają na miejsce dawnych zbrodni z nie do końca uświadomioną chęcią odkupienia swoich win. Podobnie jak w „Czarownicach…”, również w kontynuacji magiczny proceder trzech kobiet balansuje na granicy między rzeczywistym a wyobrażonym wpływem, jaki ma on na losy społeczności. Próba odpłaty za grzechy kończy się tragikomiczną sceną rytualnego wzywania Bogini, prześmiewczo traktującego zarówno założenia neopogańskiego ruchu Wicca, jak i same bohaterki, na poły żałosne i ujmujące, śmieszne i wzruszające. Kreacja wiarygodnych i złożonych postaci była zawsze największym talentem Updike’a, w tym wypadku o tyle większym, że zazwyczaj portretował on bohaterów męskich (jak choćby pamiętnego Harry’ego Angstroma z serii o Króliku). Próba oddania charakteru poszczególnych czarownic wypada przekonująco (na ile mogę to oczywiście ocenić), przy czym najciekawszą z nich pozostaje, podobnie jak w części pierwszej, Alexandra. Rozdarta pomiędzy wiernością pozostałym przyjaciółkom (a co za tym idzie – dawnym wartościom) a poczuciem winy z powodu zaniedbania swojej roli jako matki, Alexandra wydaje się najpełniejszą postacią, pełną kontrastów i niedopowiedzeń. Jej skomplikowane relacje z osiadłą w Eastwick córką wydają się być echem problemów poruszanych przez Updike’a w „Czarownicach…”, naznaczonych nieco konserwatywną nutą; opętane własnymi egoistycznymi pragnieniami, trzy czarownice poświęciły szczęście własnych rodzin dla osiągnięcie osobistych celów. Tej krzywdy, zdaje się twierdzić autor, nie da się łatwo wybaczyć.
Sentymentalny powrót do Eastwick odkrywa też przed bohaterkami smutną prawdę – po barwnych latach przemian obyczajowych, współcześnie miasteczko stało się równie bezbarwne i nudne, jak było w latach 50.. „Wdowy…” są jednak przede wszystkim opowieścią o starości. Doświadczone i odrobinę zgorzkniałe kobiety próbują odnaleźć się w sytuacji, w której nie są już nikomu potrzebne, same też nie wysuwają zbyt wielu roszczeń wobec życia. Większość pokus, które napędzała je w młodości, dawno odeszła w zapomnienie, zastąpiona przez bardziej przyziemne potrzeby. Ciągłe bóle, zawroty głowy, problemy z pamięcią czy utrzymaniem moczu potraktowane są przez Updike’a z humorem i dystansem; z pewnością skrywa się w nich również część osobistych przemyśleń i bolączek starzejącego się mężczyzny.
Książkę czyta się z wielką przyjemnością. Wysmakowany styl, na który składają się rozbudowane, drobiazgowe opisy – sławne oko do detali Updike’a – oraz nieśpiesznie poprowadzone dialogi pozwalają wgłębić się w świat powieści, spojrzeć na niego z perspektywy trzech starzejących się wiedźm. Nie jest to książka idealna ani najlepsza w dorobku autora, nie zadowoli więc wszystkich, warto jednak poświęcić jej czas i wrócić, po raz ostatni, do Eastwick.
koniec
13 stycznia 2010
1) Najsławniejsza ekranizacja „Czarownic z Eastwick”, czyli film w reżyserii George’a Millera z pamiętnymi rolami Susan Saradon, Michelle Pfeiffer, Cher oraz niezapomnianym Jackiem Nicholsonem (grającym jak zwykle samego siebie :) z roku 1987, znacznie odbiega od fabuły powieści, upraszczając i spłycając jej przekaz, w finale przemieniając się w farsę. Niewiele ma to wspólnego z historią stworzoną przez Updike’a.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Dym/nie-dym i polarne niedźwiedzie na tropikalnej wyspie
— Konrad Wągrowski, Jędrzej Burszta, Marcin T.P. Łuczyński, Karol Kućmierz

O malarstwie i rewolucji
— Jędrzej Burszta

Cień dawnej świetności
— Jędrzej Burszta

Polska inna, a jednak ta sama
— Jędrzej Burszta

Szaleństwo na zamku Gormenghast
— Jędrzej Burszta

Nadduszo, zlituj się!
— Jędrzej Burszta

Czarownica jaka jest, każdy widzi…
— Jędrzej Burszta

Michel Houellebecq, pisarz
— Jędrzej Burszta

W tym szaleństwie nie ma metody
— Jędrzej Burszta

Żony i mężowie
— Jędrzej Burszta

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.