Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 9 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gry

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks DriveThruRPG.com Skapiec.pl

Nowości

growe

  • Vow of Absolution
    Calum Collins, Christopher Colston, Chris Edwards, Christopher Handley, Jordan Goldfarb, Pádraig Murphy
więcej »

Zapowiedzi

growe (wybrane)

więcej »

Online: Coś na krótką przerwę: zagadka w dziwnym świecie
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Szukasz czegoś, co pozwoliłoby Ci oderwać się od pracy na kilka minut? Z nostalgią wspominasz stare przygodówki? Lubisz lekko absurdalne klimaty? Mamy coś dla Ciebie!

Marcin Wierzbicki

Online: Coś na krótką przerwę: zagadka w dziwnym świecie
[ - recenzja]

Szukasz czegoś, co pozwoliłoby Ci oderwać się od pracy na kilka minut? Z nostalgią wspominasz stare przygodówki? Lubisz lekko absurdalne klimaty? Mamy coś dla Ciebie!
Mėnulis
Mėnulis
Mamy coś dla Ciebie – i to nie jedną grę, a dwie! To litewskie mikroprzygodówki Mėnulis i – sequel tejże – Miestas. Bohaterem obu gier jest tajemniczy pan w prochowcu i ciemnych okularach, o którym praktycznie nic nie wiadomo – oprócz tego, oczywiście, że ma do rozwiązania zagadkę.
Pan w prochowcu trafia pod kontrolę gracza na samym początku przygody, bez żadnych wstępów, wprowadzeń ani introdukcji, na brzegu pierwszej z plansz. Gra jest bardzo klasyczna – rozgrywka polega właśnie na pokonywaniu kolejnych lokacji, do czego każdorazowo potrzebne jest wykonanie prostej czynności. Interakcja ze światem ograniczona jest wyłącznie do przedmiotów i urządzeń, których należy użyć. Wiele takich obiektów nie ma, ponieważ obie części są liniowe i zakładają wykonanie konkretnych czynności na danej planszy. Ma to swoje plusy – nie da się w grze zgubić, ale i minusy – przeszedłszy grę raz, nie ma się specjalnie ochoty do niej wracać, bo wszystko już się zrobiło.
Wspomniane wyżej lekko absurdalne klimaty znajdują swoje uzasadnienie w świecie, w jakim toczy się gra. Znamienny może tu być tytuł pierwszej części gry: Mėnulis, co po litewsku oznacza księżyc. Właśnie taka „księżycowa”, a może nawet i trochę senna atmosfera panuje w grach: oprócz bohatera gracza jest w zasadzie pusto; różne urządzenia niby znajome, ale nie do końca (skomplikowana maszyneria napędzająca wyrzutnię pocisków–nasion); jeśli już coś żyjącego się pojawia, to nie takie, jakim to znamy (na przykład żółw – latający). Czynności, jakie należy wykonać, by otworzyć sobie drogę do kolejnych plansz, także nie należą do szablonowych (przykładowo: zerwij liście z drzewa, by porwała cię skrzydlata winda).
Miestas
Miestas
Obie przygody pana w prochowcu zostały narysowane w większości ręcznie, bez zbytniej dbałości o szczegóły (tłem prawie wszystkich plansz w części pierwszej są rozmazane plamy i inne kleksy; w drugiej części tłem często są recyklowane różne druki) i nadmiaru kolorów (dominują biel i czerń), ale całość robi całkiem przyjemne wrażenie. Elementy interaktywne zazwyczaj wyróżnione są kolorem lub grubszym konturem, przez co od razu rzucają się w oczy. Przygodom towarzyszy całkiem miły, łagodny, jazzowy temat, idealnie wpasowujący się w klimat gry.
Jak przystało na każdy dobry sequel, Miestas jest „bardziej” pod każdym względem w stosunku do swego poprzednika: jest o kilka plansz dłuższa, ma bogatszą grafikę i troszkę bardziej skomplikowane zadania. Nie zmienia się za to charakter i klimat rozgrywki. Nie ruszono również dziecinnie prostego sterowania z pierwszej części (kursory – ruch, spacja – użyj urządzenia/przedmiotu, w Mėnulis jeszcze: x – zakończ używanie urządzenia), usprawniając tylko wspinaczkę po drabinie i dodając bieganie.
Połączenie niewymagającego scenariusza, nieskomplikowanej – lecz czytelnej – grafiki, nieinwazyjnego tła muzycznego i prostego sterowania podlane szczyptą absurdu i oryginalności czyni z pary Mėnulis-Miestas idealną pozycję na krótką przerwę w pracy lub nauce. Niestety, tylko na jedną, bo obie gry są tak krótkie, że drugą przechodzi się z rozpędu po pierwszej, a przy tym na tyle nieskomplikowane, że następny raz z obydwoma tytułami będzie raczej nudził, niż odprężał.
koniec
12 grudnia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Czym by tu zapełnić spiżarnię?
Wojciech Gołąbowski

4 V 2024

Wydane przez Naszą Księgarnię „Orzeszki ze ścieżki” nie są, wbrew pozorom, grą łatwą. To strategia, w której do końca nie wiadomo, kto wygra.

więcej »

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Testowanie szczepionki na wirusa?
— Wojciech Gołąbowski

Manewrowanie atomem
— Wojciech Gołąbowski

Puzzle jako pomoc dydaktyczna
— Wojciech Gołąbowski

Sprzątaczka zamiast Magazyniera?
— Wojciech Gołąbowski

Nie tylko dla szachistów
— Miłosz Cybowski

Z dna w górę arytmetycznej dżungli
— Wojciech Gołąbowski

Błękit
— Miłosz Cybowski

Ale jak to: zablokowane?
— Wojciech Gołąbowski

Owernia latem w szczegółach
— Wojciech Gołąbowski

W zgodzie ze schematami
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.