hej, a gdzie klasyka naszych czasów? gdzie Feel, gdzie Łzy? :P
Zupełną podłością będzie brak Nowej Aleksandrii Siekiery.
Ja sie ciesze, ze przynajmniej Armia jest.
Tak oto została już tylko pierwsza dziesiątka i straciłem wszelką nadzieję na Rendez-Vous. Może chociaż \'Helicopters\' Portera i Tilt się załapie?
No jak coma moze byc. Przestancie. Stylem nie jest to, ze kazda piosenka jest taka sama, tylko slowa troche inne. To prymitywny zespol. Przyjemny, ale prymitywny. Jak moglby sie znalezc w tym zestawieniu?? Skandal. Nie mozna za to powiedziec, Coma rzeczywiscie duzy wplyw wywarla na rozwoj tej muzyki w Polsce. Po ich sukcesie pojawilo sie sto dwadzieścia kolejnych Com i 10 tys kolejnych takich samych piosenek. Imponujace. Szanuje to.
Coma jak Coma, ale kultowy (i kompletnie zapomniany) zespół Tubro to dla mnie absolutna pierwsza dziesiątka.
Ciekawe, kiedy wyląduje tam Coma :>
Oczywiście masz rację -- moja pomyłka. Zresztą to typowe \"przeklawiaturzenie\", wszak kilka linijek wcześniej napisałem: \"obsługujący gitarę Robert Sadowski oraz basista i wokalista Bogdan Kondracki\". Zaraz, mam nadzieję, uda się to poprawić.
Wokalistą Kobonga był Bogdan Kondracki a nie Robert Sadowski.
Cool Kids O Death? Mamo nie bij! ;)
Jesli chodzi o CKOD to jedynie pierwsza plyta moze sie znalezc, ale jak nie ma na miejscach miedzy 30 i 50 to watpie, zeby byla wyzej, bez przesady, ale to maja byc najlepsze plyty rockowe w historii Polski.
Ale tutaj (w założeniu) mają się znaleźć te *dobre* płyty ;-)
Jeśli w zestawieniu nie pojawi się któraż z płyt Cool Kids O Death, to poczuję się urażony. I pewnie nie tylko ja.
Całkiem sensowne zestawienie.
\"To bardzo dziwne, bo jednak włączenie „Zetki” chyba nikogo nie sprowokowało do krytyki popu, a radia Afera – do atakowania ostrego rocka (RMI FM i Afera to znane stacje poznańskie).\"
Czyly: radiowego popu czy ostrego rocka nie skrytykowano, a hip-hop tak, oto więc mamy dowód na chujowość hip-hopu. Wow!
Oj, Panie szanowny, nie wie Pan za duzo o tzw. \'muzyce wspolczesnej\', a osmiele sie powiedziec, ze i o sztuce generalnie piszac \'Bardzo trudno jest bowiem porównywać hip-hop – muzykę programowo rezygnującą z linii melodycznej, opierającą się na repetycji i w dużym stopniu na powielaniu – nie tylko z rockiem, ale też z popem czy ambientem\'. Nie o porownania bowiem rzecz cala sie rozbiega, a o jedyny sensowny (dychotomiczny) podzial sztuki na dobra i zla. Nie mowiac juz o tym, ze muzyka linii melodycznych pozbawiona funk takowoz bywal, jest i bedzie (co regula dla niego nie jest, ale takoz w jego przypadku bywa, ze nie melodia wazna jest). Dlaczegoz funk przytaczam? Ano z historia czarnej muzyki zapoznac sie trzeba, zeby pewne rzeczy pojac i czym hip hop jest zrozumiec. Z historia funku szczegolnie. Bo hip hop to i nic innego jak funku przedluzenie. Repetytywnosc, automatyka, remixy, covery i zapozyczenia w calej muzyce od dawien dawna miejsce swoje maja i rzeklbym, ze jej motorem napedowym sa. Takoz i w rocku, ambiencie i z czymze tam jeszcze autor szanowny hip hop porownac by chcial.
Skoro wiec kontekstu pewnego wychwycic sie nie potrafi, bo pracy domowej przed swoja pisanina sie nie odrobilo to posluchac wiecej u korzeni radze. Jesli ze sluchem ciezko to poczytac tu i tam polecam. Od takiego Nelsona George\'a np \'Death of Rhtythm\'n\'Blues\' zaczac by wypadalo.