Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Sprawa Kuby R.

Esensja.pl
Esensja.pl
Wrzesień 1923 roku. Na plaży leży martwa, rozkładająca się mewa. Dwóch starszych mężczyzn przechodzi obok niej kontynuując rozpoczętą wcześniej rozmowę.

Tomasz Sidorkiewicz

Sprawa Kuby R.

Wrzesień 1923 roku. Na plaży leży martwa, rozkładająca się mewa. Dwóch starszych mężczyzn przechodzi obok niej kontynuując rozpoczętą wcześniej rozmowę.
’From Hell TPB’
’From Hell TPB’
Rozmawiają o czasach minionych, przywołują dawne chwile.
– Nie czujesz się winny? Mogliśmy coś powiedzieć. Mogliśmy coś zrobić. Dlaczego Fred? Dlaczego pozwoliliśmy im pogrzebać tę sprawę?
– Bo nie chcieliśmy by poderżnięto nam gardła. Bo nie chcieliśmy żyć z duszą na ramieniu.
’From Hell TPB’ – okładka filmowa
’From Hell TPB’ – okładka filmowa
Tych dwóch dystyngowanych dżentelmenów poznało się 35 lat temu. Los zetknął ich ze sobą jesienią 1888 podczas sprawy, która wstrząsnęła Whitechapel – wschodnią dzielnicą Londynu, a której echa trwają po dziś dzień. Pierwszym z mężczyzn jest inspektor Fred Abberline – przed laty prowadził sprawę popełnianych z wyjątkowym okrucieństwem morderstw londyńskich prostytutek. Drugi ze spacerowiczów to Robert Lees, osobiste medium królowej; człowiek, który, jak twierdził, rozwiązał zagadkę tożsamości sprawcy tych mordów. Czego lub kogo bali się rozmówcy? Co spowodowało ich strach, i co powoduje że 35 lat później temat ten jest dla nich wciąż aktualny? Minęło prawie pół wieku, a wspomniani tu panowie nadal nie potrafią zapomnieć o tajemniczej postaci, która swoje listy do policji opatrywała adresem zwrotnym ’z Piekła’ (From Hell) a podpisywała je jako… Kuba Rozpruwacz (Jack the Ripper).
Historia pięciu mordów popełnionych we wrześniu 1888 roku na Londyńskim East Endzie nigdy nie doczekała się rozwiązania, a ich sprawca nigdy nie został pochwycony. Pierwszy udokumentowany, seryjny morderca stał się natomiast inspiracją dla wielu późniejszych pokoleń. Wielu próbowało iść śladami ’mistrza’ popełniając jeszcze straszliwsze zbrodnie. Inni z kolei wykorzystywali jego postać w dziełach literackich (on sam lub wzmianki o nim pojawia się na kartach wielu powieści dotyczących tego okresu; min. „Niebezpieczne spotkanie” Ernsta Jüngera i „The Lodger” Belloc Lowndes) i filmowych (adaptacja powieści „The Lodger” dokonana przez Alfreda Hitchcocka). Postać Kuby Rozpruwacza staje się tematem popularnych pieśni i utworów rozrywkowych (utwory z Kubą w tytule mają na koncie min. Dire Straits, Nick Cave, Motorhead, The Smiths czy Legendary Pink Dots), opowiadań („Ripper!” to antologia opowiadań grozy z Kubą w roli głównej w wykonaniu min. Luciusa Sheparda, Harlana Ellisona, Roberta Blocha i Gene’a Wolfe’a) i snów (historycy nie kryją faktu, że seria koszmarów związanych z grasującym po Londynie szaleńcu inspirowała Roberta Louisa Stevensona do napisania „Niezwykłego przypadku doktora Jekylla i Pana Hyde’a”). Z czasem historia Kuby trafia na coraz większej ilości odbiorców. Pod koniec XX wieku można go spotkać w epizodach w popularnych serialach sf – swoje występy miał w ’Babilonie 5’ oraz w ’Star Treku’; czoło stawiają mu też Batman (na łamach dziejącego się w alternatywnej rzeczywistości komiksu rysowanego przez Mike’a Mignolę ’Gotham by Gaslight’), Sherlock Holmes (Edward B. Hanna „The Whitechapel Horrors”) oraz Jakub Wędrowycz w jednym z opowiadań Andrzeja Pilipiuka. Kuba Rozpruwacz stał się legendą, jeszcze jednym z symbolów minionych wieków.
Przede wszystkim jednak zajmują się nim badacze historii, ’ripperologodzy’ starający się za wszelką cenę ustalić autentyczną tożsamość sprawcy mordów z Whitechapel. Teorii było wiele. Mordowali mieszkańcy obozów wędrownych, artyści cyrkowi, zazdrosne żony, matki, pragnące pomścić synów zarażonych chorobami wenerycznymi, szaleni Rosjanie, rzeźnicy, chirurdzy. Jego (a czasami jej) historię opowiada wielu, każdy na swój własny sposób. W 1976 roku Stephen Knight publikuje „Jack the Ripper: The Final Solution”, a w niej przekonywujący, podparty wieloma faktami wywód, który stanowi fundament dla zaistnienia pewnego komiksu. Niezwykłego komiksu pod tytułem „From Hell”.
Alan Moore, autor wielu znanych, klasycznych już komiksów („Watchmen”, „Saga of the Swamp Thing”, „Batman: Killing Joke”, „V for Vendetta”, „Miracleman” czy „Captain Britain”) postanawia napisać tekst o morderstwach. Nie ma jednak solidnego punktu zaczepienia. Jest jesień 1988. 100 rocznica mordów z Whitechapel. Okolicznościowy szum w mediach naprowadza Moore’a na ślad książki Stephena Knighta. Pomysły się mnożą i nawarstwiają. Moore przeprowadza własne badania i łączy ze sobą fakty, adresy, wydarzenia sprzed dziesięcioleci. Wciąga do swojej pracy przyjaciół, współpracowników i znajomych. Dave Gibbons („Watchmen”), Steve Bissette („Saga of the Swamp Thing”), Eddie Campbell („Bacchus”) i wielu innych zaczyna poszukiwania dokumentów, zdjęć sprzed 100 lat, dokumentacji dotyczącej zwyczajów, mody, języka panujących w czasach, gdy po ulicach Londynu chodził Kuba Rozpruwacz. I w końcu w listopadzie 1988 na łamach ’Taboo’ #2, komiksowej antologii grozy prowadzonej przez Bissetta, pojawia się epizod pierwszy jedynego w swoim rodzaju komiksowego serialu paradokumentalnego. Po pewnym czasie, gdy „Taboo” przestaje się ukazywać, serial przenosi się z antologii do wydawnictwa Kitchen Sink, gdzie ukazuje się już jako autonomiczne zeszyty by w 1999 roku po raz pierwszy pojawić się w formie zebranej jako ponad 500 stronicowy dokument wstrząsających wydarzeń z kilku jesiennych wieczorów sprzed stu lat…
Seria zaskakuje profesjonalnym podejściem do tematu. Do każdego rozdziału dołączana jest przez Moore’a lista przypisów, w których praktycznie każda strona, każda scena i każda lokalizacja w jakiej toczy się akcja ma wskazane swoje źródło historyczne, książkę w której można znaleźć zdjęcia lub odpowiednie opisy. A jeśli autor nie jest pewien co do faktów, lub je celowo podkolorował dla potrzeb przedstawianej opowieści – lojalnie daje o tym znać.
„From Hell”, czarno-biała, olbrzymia księga to paradokumentalna opowieść o XIX-wiecznej Angli. Nie ma w niej jakże często spotykanych w książkach na temat ’tajemniczych morderców’ zagadek typu: „Kto Zabił?”. Komiks Moore’a nie jest poświęcony odpowiedzi na pytanie „kto?” – to wiemy już po kilkunastu stronach lektury. Komiks odpowiada na pytania „Dlaczego? Jak do tego doszło? Kim były osoby dramatu i co kierowało ich poczynaniami?”. Z komiksu możemy tez dowiedzieć się wielu faktów mniej lub bardziej z mordami z Whitechapel związanymi. Możemy poznać historię kultów pogańskich jakie miały miejsce na ziemiach na których Londyn został wybudowany, historię architektury miasta, ze szczególnym uwzględnieniem kościołów stawianych przez Nicholasa Hawksmoora, jednego z większych barokowych architektów angielskich. Możemy zagłębić się w historię wolnomularzy, dowiedzieć się jaki wpływ na królową Wiktorię mieli Iluminaci Bawarscy, a także poznać szczegółowo losy kilku członków rodziny królewskiej. Możemy poznać realia XIX-wiecznego Londynu, szczegółowo opracowane na podstawie półżółkłych rycin, fotosów i map, a często rysowanych na podstawie istniejących jeszcze budynków. Jesteśmy również świadkami prowadzonego śledztwa, manipulacji oraz wprowadzanych przez wysoko postawione postacie kozłów ofiarnych mających na celu ukrycie tożsamości prawdziwego mordercy.
Razem z bohaterami komiksu podróżujemy przez piekło – i nie jest to piekło dantejskie, z cierpieniem i niegasnącym ogniem. To piekło hipokryzji, biedy i brudu ówczesnego Londynu. Możemy prześledzić dzień z życia londyńskiej prostytutki, łącznie z jej przypadkowymi klientami, pośpiesznymi usługami seksualnymi, kłopotami związanymi ze znalezieniem porządnego noclegu i strachem że to ona będzie kolejną ofiarą… Jesteśmy świadkami pisania listów od Kuby Rozpruwacza. Listów pisanych przez różnej maści zboczeńców, chłopców robiących sobie żarty oraz ludzi piszących je dla samej satysfakcji wyprowadzenia sił prawa na manowce. Listów z piekła rodem.
We wstępie do serii Alan Moore pisał: „Wierzę, że jeśli wnikniesz się w daną sprawę wystarczająco głęboko, a Twoje nacięcia są przeprowadzane dokładnie i metodycznie, możesz odkryć nie tylko wnętrzności danej sprawy, ale również powód ich zaistnienia.” A korzystając ze skalpela fikcji Moore wniknął w sprawę Kuby R. wystarczająco głęboko, by wykryć niektóre z jej znaczeń. W komiksie możemy też być świadkami tego, czego w innym medium nie można by chyba pokazać bezpośrednio (czarno-białe rysunki Eddiego Campbella zapewniają pewną dozę dystansu) – jesteśmy świadkami mordów popełnianych na miejscowych prostytutkach, ze szczegółowym wyszczególnieniem obrażeń im zadanych (wraz ze szczególnie szokującą ponad trzydziestostronicową sekwencją egzekucji ostatniej ofiary – Marie Kelly). Czytelnik może wniknąć w psychikę zabójcy, poznając jego motywy, przeszłość i wizje jakich doznaje w trakcie popełniania mordów. A zabójca widzi rzeczy różne – od wizji swojej młodości po futurystyczne obrazy z końca XX wieku. Bo czas jest dla niego tylko czwartym wymiarem. „Tato, śniło mi się że byłem dorosły. Śniło mi się, że moja biegłość w użyciu noży uczyniła ze mnie sławnego człowieka. Śniło mi się też, że umierałem w domu dla obłąkanych.”
Dodatkową atrakcją komiksu są występy gościnne. Alan Moore nie mógł się oprzeć dodaniu do fabuły znanych postaci które były w Londynie jesienią 1888 lub mogły mieć ze wspomnianymi wydarzeniami jakiś związek. Możemy zajrzeć więc do Scotland Yardu, spotkać królową Wiktorię, Oscara Wilde’a, Jamesa „Człowieka Słonia” Merricka, Aleistera Crowleya i wiele innych historycznych postaci, którym przytrafiło się być w okolicach Londynu tej szczególnej jesieni.
Komiks kończą dwa dodatki. Jeden to wspomniane już wcześniej przypisy dokumentujące i rozszerzające dane o opisywanych wydarzeniach. Drugim dodatkiem jest komiksowa wersja historii ’ripperologów’, opisująca wszelkiego rodzaju tropy, wątki i wskazówki jakie wyłaniały się na przestrzeni lat. Wszelkiego rodzaju teorie spiskowe, domniemywania i ślady, które wyłoniły się na światło dzienne do czasu pojawienia się tegoż komiksu. Czytelnik po pewnym czasie może spostrzec, że przez tych kilka godzin spędzonych na czytaniu „From Hell” sam stał się kolejnym, zapalonym poszukiwaczem przeszłości. Prawdy, która nigdy nie zostanie odkryta…
Polly Nichols, Annie Chapman, Liz Stride, Kate Eddowes, Marie Jeannette Kelly. Spoczywajcie w spokoju.
Nakrecony w 2001 roku film Alberta i Allena Hughesów, mimo że ma w czołówce planszę informującą, że został nakręcony na podstawie pracy Alana Moore’a, z samym komiksem ma niewiele wspólnego. Znika z niego wątek paradokumentalny, znika erudycja autora, znikają autentyczne postacie historyczne a zamiast nich wprowadzane są inne, które mogą bardziej przyciągnąć widownię. Znika również koncept według którego Moore prowadził fabułę – widz miast śledzić poczynania mordercy, zmuszony jest do kolejnego śledztwa w sprawie „Kim jest Kuba?” (by nie psuć przyjemności potencjalnym widzom filmu powyższa recenzja komiksu została znacznie okrojona). Inspektor Abberline nie jest już znużonym życiem człowiekiem, duszącym się w statycznym związku ze swoją żoną, który na stare lata zostaje sprowadzony do Whitechapel, by poprowadzić nowe śledztwo. W filmie to Johnny Depp, młody opiumista z wizjami wskazującymi mu drogę do rozwiązania zagadki. Znika też młoda kobieta z którą Abberline spotykał się w jednym z londyńskich barów – w filmie zastępuje ją Heather Graham grająca Mary Kelly, ostatnią z ofiar Kuby (znacznie młodszą – atrakcyjniejszą więc dla publiczności – niż w rzeczywistości). Robert Lees nie miewa już swoich wizji, zanikają też one w znacznym stopniu u sprawcy mordów. Znikają drobiazgowo odtworzone fakty i postacie historyczne, a widz otrzymuje jedynie kolejne hollywoodzkie widowisko, które ani nie straszy, ani nie wciąga w fabułę filmu. Ginie w filmie braci Hugesów magia, która udziela się czytelnikom komiksu, chęć śledzenia ciągów dalszych, wgłębiania się w szczegóły… Zanika przekaz, małe iskierki magii wydobywające się z kart komiksu. Pozostaje tylko kolejna historia o Kubie Rozpruwaczu.
koniec
1 maja 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

11 IV 2024

Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Marzec 2013 (1)
— Gabriel Krawczyk, Jarosław Loretz

Co nam w kinie gra: Człowiek, który gapił się na kozy, Zakochany Nowy Jork, Toy Story 2
— Jakub Gałka, Michał Oleszczyk

Zaledwie zauroczenie
— Ewa Drab

Powrót do spustoszonego świata
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Potrawka z napletka
— Tomasz Sidorkiewicz

Demony nie umierają
— Tomasz Sidorkiewicz

Wilkołaki i Magiczne Rękawice
— Tomasz Sidorkiewicz

Steamfantasy
— Tomasz Sidorkiewicz

Wszyscy zostaniecie nababieni
— Tomasz Sidorkiewicz

A krew demonów jest nadal zielona
— Tomasz Sidorkiewicz

Veni. Vidi. I co dalej?
— Tomasz Sidorkiewicz

Z czaszką w tle
— Tomasz Sidorkiewicz

Inne światy
— Tomasz Sidorkiewicz

Obietnica przygody
— Tomasz Sidorkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.