Rok 2003 w świecie komiksu francuskiegoBłażejRok 2003 w świecie komiksu francuskiegoZanotowano też spadek ilości magazynów, publikujących historie o superbohaterach (np. Spider-Man, X-Men, Spawn, Batman) z 54 rok wcześniej do 42 w 2003 r. Ten sektor znajduje się w rękach dwóch grup wydawniczych, Panini i Semic, inwestujących coraz bardziej w produkty albumowe. Komiks jest produktem, wymagającym sporych nakładów. Przy niewygórowanych cenach powoduje to generowanie stosunkowo niewielkego zysku. Tym bardziej godne wspomnienia są zatem liczne inicjatywy (głównie dużych wydawnictw), mające przyciągnąć klientów. Mnożą się więc obniżki cen, specjalne dodatki (dodatkowy album, ex-libris, zeszyt z rysunkami itp.), specjalne tanie kolekcje itp. Glénat na przykład oferuje serię bestsellerów w formacie powieściowym, grupujących po kilka albumów w jednej książeczce, przy zachowaniu wysokiej jakości druku i niezwykle niskiej cenie. Częste są też wznowienia popularnych tytułów: w roku 2003 było 150 wydań zbiorczych i 120 wydań rozszerzonych. Należy tu też wymienić 60 tytułów, wydanych w wersji luksusowej, w limitowanych nakładach. 67 wydanych w 2003 roku tytułów było wznowieniami komiksów, które ukazały się ponad 20 lat temu w prasie lub za granicą (rok wcześniej było ich 46). Nie jest to duża ilość w porównaniu z całkowitą ilością opublikowanych tytułów. W tej dziedzinie przodują niewielkie oficyny niezależne. Szkoda, że wielcy wydawcy bardziej nie poczuwają się w obowiązku podtrzymywać komiksowe dziedzictwo. A przecież fani komiksu mają prawo znać klasyków gatunku tak samo, jak fani literatury lub filmu. Na francuskojęzycznym terytorium europejskim zatrudnionych jest 1264 artystów komiksowych (rysowników i scenarzystów), w tym 93 kobiety. 190 osób jest tylko i wyłącznie scenarzystami (wzrost ze 150 rok wcześniej). Szacuje się, że by utrzymać się z tej pracy, trzeba mieć przynajmniej trzy tytuły w katalogu jakiegoś wydawcy oraz jeden bieżący kontrakt. Alternatywą jest regularna praca dla prasy. W praktyce większość autorów jest znacznie bardziej wszechstronna - pracują w innych mediach, reklamie, szkolnictwie itp. Komiks cieszy się coraz większym uznaniem instytucjonalnym. W minionym roku przestał się nim zajmować pion sztuk plastycznych, a zaczął - książki i czytelnictwa. Pozwala to zyskiwać większą pomoc z Narodowego Centrum Książki, np. we wspomaganiu młodych autorów, rozwoju nowych wydawnictw, tłumaczeniach itp. Ma to też istotne znaczenie w takich dziedzinach jak bibliotekarstwo (jedna wypożyczana książka na pięć to komiks), prawa autorskie (komiksy są bardzo popularnym celem elektronicznego piractwa), sieci sprzedaży itd. Obserwuje się więc ciągłe zmniejszanie uprzedzeń wobec komiksu, czego jednym z dowodów są też dobre recenzje wielu powieści graficznych. Niestety, w niektórych kręgach - m.in. literackich - wciąż jest on widziany jako kultura niskich lotów. Nie przeszkadza to jednak tak prestiżowym czasopismom jak Lire, Télérama czy Beaux Arts Magazine poświęcać sporo miejsca komiksowej twórczości, a nawet wydawać specjalne numery jej poświęcone. Z kolei kulturalny kanał telewizyjny Arte we współpracy z wydawnictwem Glénat zorganizował pierwszy ogólnoeuropejski konkurs na pracę komiksową, wygraną przez polski duet Gawronkiewicz / Janusz. Nawet do popularnego słownika le Petit Larousse dodano w ubiegłym roku kilkanaście haseł o znanych komiksowych twórcach. Pewnym zgrzytem jest natomiast znikoma mediatyzacja komiksu. 90% uwagi dziennikarzy skupia się na festiwalu w Angouleme, poza tym o tej dziedzinie kultury wspomina się rzadko. Tymczasem życie społeczności komiksowej kwitnie: mnożą się festiwale (konwenty), wyspecjalizowane księgarnie, sajty internetowe, wystawy muzealne, publikacje monografii itd. Na koniec należy wspomnieć o wpływie komiksu na inne gałęzie sztuki, jest on bowiem często źródłem inspiracji graficznej lub narracyjnej. Coraz częściej można spotkać choćby malowidła ścienne albo reklamy, wykorzystujące język komiksu. Największy wpływ medium to wywiera wszelako na film. W roku 2003 ukazały się dwa francuskojęzyczne filmy o komiksowym rodowodzie: Michel Vaillant i l′Outremangeur. Wiele adaptacji jest jednak w trakcie realizacji lub planowania, np. Iznogoud, XIII, Blake & Mortimer, Lucky Luke, Thorgal, la Trilogie Nikopol (Trylogia Nikopola), Blacksad, Adele Blanc-Sec, Rapaces, Ranxerox, Pilules bleues (Niebieskie pigułki), Monsieur Jean, Giacomo C., Valérian, Lanfeust, les Pieds Nickelés, Barbarella, le Démon de midi, a nawet Tintin, którego być może nakręci Spielberg. Co ważne, komiksowym twórcom pozostawia się wpływ na filmy, realizowane na podstawie ich dzieł, czego dowiódł Uderzo, odmawiając akceptacji dla trzeciej odsłony przygód Asteriksa, przez co projekt ten nie dojdzie do skutku. Tę fascynację kina komiksem zawdzięczamy nie tylko ogromnej popularności w latach wcześniejszych takich obrazów, jak Mission Cléopatre i Spider-Man. Bierze się też ona z pozycji, jaką w kulturze zajmuje komiks, oraz z jego waloryzacji w ostatnim czasie. Poza kinem aktorskim komiks odciska swoje piętno na rynku filmów animowanych, gier komputerowych, karcianych i planszowych, sztuk teatralnych i musicali. Inspiracje komiksowe można też odnaleźć w wielu innych produktach: zabawkach i figurkach, T-shirtach, plakatach, kartkach pocztowych lub telefonicznych, etykietach win i serów, CD-ROM-ach, znaczkach pocztowych itd. Z komiksów czerpie też (lub jest rysowane przez komiksowych twórców) wiele reklam. O chłonnosci komiksowego rynku świadczy też to, że wydawcy nie wahają się publikować - niekiedy w luksusowej formie - albumów, zawierających pozakomiksowe prace popularnych autorów. Mimo że wskaźniki zdają się potwierdzać potencjał ekonomiczny i kulturowy komiksu, niektórzy dostrzegają dyskretne zapowiedzi nadchodzącego kryzysu. Mają o tym świadczyć nadprodukcja, zniknięcie małoformatowych magazynów komiksowych, trudności wyspecjalizowanej prasy, spadek średniego nakładu przy zbyt dużych nakładach niektórych tytułów, stagnacja sprzedaży w supermarketach. Komiksy są jednak coraz popularniejsze i to jest ważnym argumentem za tym, że nie mamy do czynienia ze sztucznie nakręconą koniunkturą. Wśród dzieci i młodzieży w wieku od 8 do 14 lat, czytelnictwo obrazkowych historii wynosi 84%! Również kobiety sięgają po to medium coraz częściej - stanowią już 45% odbiorców. Pozwala to mieć nadzieję, że jesteśmy świadkami powoli postępującej komiksowej rewolucji. Tłumaczenie i opracowanie - Błażej na podstawie raportu Gilles′a Ratier, przewodniczącego Stowarzyszenia Krytyków i Dziennikarzy Komiksowych (ACBD). |
Końcówka maja to oczywiście Komiksowa Warszawa i to wydarzenie widać bardzo dobrze w zapowiedziach premier wydawców. Premier szykuje się bardzo dużo, poniżej zwracamy uwagę na część z nich.
więcej »Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.
więcej »Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Drugi numer "Zeszytów Komiksowych"
— Błażej
Polak w Glénat!
— Błażej
Mega-wystawa Franquina we Francji
— Błażej
Odgrzewane danie
— Błażej
Mangi dla dorosłych z Castermana
— Błażej
Schuiten twórcą scenografii podczas Expo
— Błażej
Kriss de Valnor powraca!
— Błażej
Chory na talent
— Błażej
Moebius przegrał proces
— Błażej