Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 9 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

Fuyumi Soryo
‹Mars #7›

Mars #7
EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMars #7
Tytuł oryginalnyMars
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2004
RysunkiFuyumi Soryo
PrzekładAleksandra Watanuki
Wydawca Waneko
CyklMars
ISBN-1083-88272-49-7
Format115×170
Cena15,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Dobra manga
[Fuyumi Soryo „Mars #7” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W siódmym tomie "Marsa" Rei będzie zmuszony do stanięcia twarzą w twarz z drzemiącymi w nim demonami, zaś życie Kiry zawiśnie na włosku. Dobrze poprowadzona fabuła, wiarygodna (choć przegadana) psychologia postaci i dobre, choć proste rysunki tworzą udany komiks dziewczęcy (jak pisze sam wydawca), skupiony na emocjach, nie na eksplozjach.

Fuyumi Soryo

Dobra manga
[Fuyumi Soryo „Mars #7” - recenzja]

W siódmym tomie "Marsa" Rei będzie zmuszony do stanięcia twarzą w twarz z drzemiącymi w nim demonami, zaś życie Kiry zawiśnie na włosku. Dobrze poprowadzona fabuła, wiarygodna (choć przegadana) psychologia postaci i dobre, choć proste rysunki tworzą udany komiks dziewczęcy (jak pisze sam wydawca), skupiony na emocjach, nie na eksplozjach.

Fuyumi Soryo
‹Mars #7›

Mars #7
EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMars #7
Tytuł oryginalnyMars
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2004
RysunkiFuyumi Soryo
PrzekładAleksandra Watanuki
Wydawca Waneko
CyklMars
ISBN-1083-88272-49-7
Format115×170
Cena15,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W siódmym tomie "Marsa" matka Kiry trafia do szpitala. W tych trudnych chwilach dziewczynce pomaga Rei. Niestety, Makio, zafascynowanemu ciemną stroną Reiego, nie podoba się to, że jego idol staje się lepszy. Postanawia więc pozbyć się Kiry... Tak w wielkim skrócie wygląda fabuła tego albumu.
"Mars" nie epatuje zapierającym dech w piersi tempem akcji. Akcja posuwa się do przodu powoli i z rozmysłem, autor poświęca dużo uwagi psychice swoich bohaterów. Wynurzające się z ponad stu stron komiksu postacie są wiarygodne i interesująco skonstruowane. Autor wyraźnie chciał opowiedzieć czytelnikowi o rozwoju bohaterów, odkrywaniu ich przez samych siebie oraz przez siebie nawzajem. Nie jest to częste we współczesnym wysokonakładowym komiksie. Fuyumi Soryo, serwującemu odbiorcy długie dialogi o uczuciach, ryzykowne w każdej formie artystycznej, udało się moim zdaniem uniknąć przesłodzenia i banału - nie nużą. Daje się wszelako odczuć ich przegadanie, nienaturalny stopień werbalizacji. Jest to najwyraźniej spowodowane pragnieniem uzyskania maksymalnej klarowności i jednoznaczności. Można powiedzieć, że mamy tu do czynienia z psychologicznym odpowiednikiem rysunkowej "czystej linii". Fakt, że docelową grupą odbiorców tego komiksu jest młodzież, usprawiedliwia ten proceder i nadaje mu sens.
Tematem wiodącym tego tomiku jest fascynacja złem i zabijaniem (postać Makio, a w mniejszym stopniu też Rei). W pierwszym odruchu może to wydawać się oderwanym od rzeczywistości wymysłem, szczególnie biorąc pod uwagę, że bohaterami są nastolatki z dobrych domów. Przestępczość wśród młodzieży jednak systematycznie rośnie i bynajmniej nie ogranicza się do tzw. "dołów społecznych". Całkiem często w mediach można usłyszeć o przypadkach przestępstw, popełnianych przez młodych ludzi właśnie niejako "z nudów" albo w celu zaimponowania rówieśnikom. Zwykle są to drobniejsze wykroczenia, ale co jakiś czas społeczeństwa są szokowane doniesieniami o okrutnych mordach, popełnianych przez młodych ludzi, zafascynowanych śmiercią i nie mających wyrzutów sumienia. Wbrew pozorom więc, temat 7. tomu "Marsa" nie jest dzisiaj aż tak wielkim wymysłem.
W warstwie graficznej komiksy Soryo łączą dużą czytelność poszczególnych rysunków z odważnym łączeniem ich w całość. Kadry są narysowane bardzo przejrzyście, z nie przysłaniającą treści dbałością o szczegóły. Soryo rzadko używa typowych dla mangi chwytów graficznych, używanych szczególnie do rysowania twarzy (nienaturalnie duże oczy i usta, cieniowanie policzków jako symbol zawstydzenia itp.). Używając powszechnej terminologii można powiedzieć, że większość rysunków jest realistyczna. Pozytywnie zaskoczył mnie sposób, w jaki Soryo rozmieszcza kadry na planszach: bardzo nowoczesny, dużo nieregularności kształtów, zbliżeń, zaskakujących ujęć. "Mars" jest zdecydowanie adresowany do osób, które mają doświadczenie w czytaniu komiksów - w przeciwnym razie czytelnik mógłby się łatwo zgubić.
"Mars" nie jest arcydziełem, ale czyta się i ogląda ten komiks z przyjemnością. Polecam młodzieży, a szczególnie osobom, które w kontakcie ze sztuką szukają raczej psychologii i emocji niż wydumanych sensacyjnych fabuł. Waneko pisze otwarcie, że "Mars" jest przeznaczony dla dziewcząt i młodych kobiet; wydaje mi się, że będzie on w stanie trafić do takiej właśnie publiczności.
koniec
19 lipca 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Bestia nie taka znowu straszna
Dagmara Trembicka-Brzozowska

8 V 2024

„Wrzaskun” w teorii jest niepoprawnym, pełnym humoru komiksem dla dzieci - jakkolwiek raczej tych starszych - ale sprawdziłby się naprawdę nieźle także jako album dla dorosłych.

więcej »

Śmierć go czeka…
Paweł Ciołkiewicz

7 V 2024

Manu Larceneta polskiemu czytelnikowi przedstawiać nie trzeba. Francuski autor utorował sobie drogę do naszych serc kilkoma świetnymi komiksami. Po „Codziennej walce”, „Raporcie Brodecka”, „Terapii grupowej” oraz dwóch tomach „Blasta” otrzymujemy „Drogę”, komiks, który zaledwie kilka dni po premierze stał się najlepiej sprzedającym się tytułem w katalogu wydawnictwa Mandioca. To druga już adaptacja książki w dorobku artysty. Po niepokojącej opowieści o winie i wojennej traumie Philippe’a (...)

więcej »

Z emocjami trzeba umieć sobie radzić
Maciej Jasiński

6 V 2024

Seria „Smerfy i świat emocji” rozrasta się o kolejne tytuły podejmujące tematykę uczuć, które targają przedszkolakami. Ich rodzice nie zawsze wiedzą, co robić, dlatego z pomocą przychodzą komiksy wzbogacone o część informacyjną. Dzięki temu młody człowiek może uzmysłowić sobie, że jego zachowanie może być problemem dla otoczenia, a co więcej – dowiaduje się, jak można w takiej sytuacji sobie poradzić.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Marzec 2004, cz. 3
— Sebastian Chosiński

Kto to, (...), czyta?!
— Sebastian Chosiński

Krótko o komiksach: Styczeń 2004
— Sebastian Chosiński, Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.