Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Bartosz (Termos) Słomka, Marcin Wolski
‹Polski zoomiks #1: Golden Fisza›

Golden Fisza
EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGolden Fisza
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2005
RysunkiBartosz (Termos) Słomka
Wydawca Mandragora
CyklPolski zoomiks
ISBN-1083-89698-84-6
Format24s. 170×260mm; oprawa miękka
Cena5,-
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Golden Fisza

Szopkomiks odcinkowy
[Bartosz (Termos) Słomka, Marcin Wolski „Polski zoomiks #1: Golden Fisza” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wiersz w komiksie? To się zdarza… Komiks wierszem? Hm, malutko…
„Polski ZOOmiks: Golden fisza” ma tradycję, chociaż krótką.

Wojciech Gołąbowski

Szopkomiks odcinkowy
[Bartosz (Termos) Słomka, Marcin Wolski „Polski zoomiks #1: Golden Fisza” - recenzja]

Wiersz w komiksie? To się zdarza… Komiks wierszem? Hm, malutko…
„Polski ZOOmiks: Golden fisza” ma tradycję, chociaż krótką.

Bartosz (Termos) Słomka, Marcin Wolski
‹Polski zoomiks #1: Golden Fisza›

Golden Fisza
EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGolden Fisza
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2005
RysunkiBartosz (Termos) Słomka
Wydawca Mandragora
CyklPolski zoomiks
ISBN-1083-89698-84-6
Format24s. 170×260mm; oprawa miękka
Cena5,-
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Golden Fisza
Szopka noworoczna, „Polskie ZOO” i jeszcze parę nazw i określeń – poezja (?) satyryczna Marcina Wolskiego jest obecna w polskiej kulturze od dawna. W latach 80. była jedną z niewielu legalnych form śmiania się z Władzy. Po kolejnych jej zmianach zazwyczaj okazywało się, że im władza nowsza, tym bardziej niechętna do roli obiektu do żartów i kpin, zatem twórczość satyryczna Wolskiego zaczęła systematycznie znikać z mediów, zwłaszcza z telewizji.
Szukając nowych form wyrazu, Wolski zwrócił się więc ku komiksowi. Efektem jest pierwsza część „Polskiego ZOOmiksu” wydana w formie zeszytowej w październiku. Czasowo wpasowująca się w okres przed wyborami prezydenckimi, prezentuje większość kandydatów na to stanowisko (oraz inne znane postacie polskiego życia politycznego) w krzywym zwierciadle, scenkach mniej i bardziej realistycznych, w dialogach i monologach. Właściwie można powiedzieć, że dialog toczą ze sobą wszyscy bohaterowie Zoomiksu, nieustannie dodając swoje trzy grosze.
Fabuła „Golden fiszy” jest prosta – oto stary Lew wyławia złotą… no właśnie, nie rybkę, a syrenę (rybki by nie szło przedstawić tak ponętnie, a jak powszechnie wiadomo, młodocianym polskim rysownikom komiksów tylko jedno w głowie…). Syrena obiecuje spełnić jego trzy życzenia, ale Lew dobrodusznie oddaje je Rodakom. Na taki obrót spraw reaguje natychmiast całe szacowne grono chętnych, wśród których bez problemów można rozpoznać większość znanych z mediów polityków. Chętni zasypują syrenę życzeniami… Ale dopiero gdy ta je wszystkie hurtem spełni, zaczyna się prawdziwy problem.
Tyle fabuły – mało, ale wystarczająco, boć przecież w szopce Marcina Wolskiego nigdy fabuła nie stanowiła o jakości, będąc jedynie pretekstem lub tłem. Istotą przedstawienia były i są dwie sprawy: umiejętne dobranie wypowiedzi (i spisanie ich wierszem) oraz zobrazowanie osób je wymawiających. Z pierwszym nie ma problemu – Wolski stanął na swym zwykłym wysokim poziomie (przy czym osobną kwestią jest akceptacja zwyczajowego poziomu tychże szopek, lecz tutaj de gustibus…), z drugim – o dziwo – także.
Bartosz „Termos” Słomka, odpowiedzialny za stronę graficzną projektu, wywiązał się ze swego zadania co najmniej poprawnie. Widz telewizyjnych programów informacyjnych nie będzie miał problemu z rozróżnieniem postaci i dopasowaniem ich do Nazwisk. No, może w jednym czy dwóch przypadkach można było coś ulepszyć, bo potrzeba drugiego rzutu oka (lub wczytania w tekst) by się domyśleć, o kogo chodzi.
Na tym tle minusem jest wygląd samej Złotej Syreny. Już na okładce widać, że coś nie tak z jej twarzą. Nie wiem, czy jej wygląd jest odzwierciedleniem rzeczywistej osoby, mam tylko nadzieję, że nikogo nie obrażam, ale – piękna to ona nie jest. I to jest zadziwiające – tak umiejętnie przedstawiając, ba! kreśląc karykatury (co trzeba umieć) realnych osobistości, nie móc narysować ładnej dziewczyny…
Bazując na humorze scenariusza (pióra Wolskiego) i wyglądu postaci, Słomka (z pomocą Przemysława Wróbla) dorzucił nieco gagów na drugi plan. W tle przewijają się niezwiązane z fabułą, malutkie postacie owadów i płazów, toczące osobne dialogi (lub wygłaszające krótkie monologi) – aby uniknąć zaciemniania (i nie przerywać melodyki tekstu!), wyszczególniono je metodą przypisów na trzeciej stronie okładki. Niestety, ich poziom bardzo odstaje od reszty, w większości można było z nich spokojnie zrezygnować. Co innego gagi i smaczki graficzne (statyczne i dynamiczne tło kadrów) – tu należą się duże brawa, bo dla nich warto całość przeczytać (przepatrzeć się) raz drugi i trzeci.
„Golden fisza” kończy się zapowiedzią kolejnego epizodu planowanego na grudzień. Zapewne scenariuszowo będzie „na czasie”, operując na wybranym prezydencie i składzie rządu. Na pewno nie przegapię.
koniec
22 listopada 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Sierpień 2003, cz. 3
— Daniel Gizicki, Marcin Herman

Krótko o komiksach: Maj 2003
— Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Tomasz Kontny, Marcin Lorek

Tegoż autora

Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski

Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski

Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski

Ryzykowny pomysł za sto punktów
— Wojciech Gołąbowski

Niewykorzystany potencjał
— Wojciech Gołąbowski

Nawet jeśli nie wierzysz w duchy, one wierzą w ciebie
— Wojciech Gołąbowski

10 naj… : Wehikuły czasu
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jak pić, to w wesołym towarzystwie
— Wojciech Gołąbowski

Szkoła dorzucania do stosu
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.