Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Timothe Le Boucher
‹Dni, których nie znamy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDni, których nie znamy
Scenariusz
Data wydania4 listopada 2020
RysunkiTimothe Le Boucher
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
ISBN978-83-66460-51-5
Format192s. 200 × 273 mm
Cena64,90
Gatunekfikcja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

To życie mija, nie ja
[Timothe Le Boucher „Dni, których nie znamy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
…bliżej gwiazd, bliżej dna jestem wciąż taki sam, wciąż ten sam. Ten cytat z piosenki Andrzeja Rybińskiego przewrotnie pasuje do „Dni, których nie znamy”, choć komiks jest bardziej od niej pesymistyczny. I nieco fantastyczny.

Agnieszka ‘Achika’ Szady

To życie mija, nie ja
[Timothe Le Boucher „Dni, których nie znamy” - recenzja]

…bliżej gwiazd, bliżej dna jestem wciąż taki sam, wciąż ten sam. Ten cytat z piosenki Andrzeja Rybińskiego przewrotnie pasuje do „Dni, których nie znamy”, choć komiks jest bardziej od niej pesymistyczny. I nieco fantastyczny.

Timothe Le Boucher
‹Dni, których nie znamy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDni, których nie znamy
Scenariusz
Data wydania4 listopada 2020
RysunkiTimothe Le Boucher
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
ISBN978-83-66460-51-5
Format192s. 200 × 273 mm
Cena64,90
Gatunekfikcja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Głównym bohaterem jest Lubin – dwudziestoletni akrobata, zarabiający na życie pracą w minimarkecie. Ma sympatyczną rodzinę, stałą dziewczynę oraz wspaniałą grupę przyjaciół, z którymi przygotowuje się do występu w prestiżowym konkursie cyrkowym. Pewnego dnia wstaje rano i ze zdumieniem orientuje się, że zamiast poniedziałku jest wtorek, a przecież w żaden sposób nie mógł przespać całego dnia – szczególnie, że używa budzika wystrzeliwującego plastikową rakietę wprost na wezgłowie łóżka. Co gorsza, dziwne „przeskoki w czasie” zaczynają się powtarzać. Dzięki takim urządzeniom, jak kamera i komputer okazuje się, że co drugi dzień ktoś przejmuje ciało chłopaka i prowadzi własne, całkowicie odrębne życie. Duch? Obcy? Podwójna osobowość? Lubin nie waha się przed pójściem do psychiatry, który popiera to ostatnie wyjaśnienie, choć sam jest zdziwiony regularnością przemian.
W filmie „50 pierwszych randek” bohaterka cierpiała na zanik pamięci – kiedy zasypiała, jej mózg „resetował” się do dnia poprzedzającego wypadek samochodowy, w którym doznała urazu głowy. W „Dniach, których nie znamy” przejście z jednej osobowości do drugiej następuje w podobny sposób. Lubin budzi się i zauważa kolejne zmiany w swoim życiu. Początkowo jest nieźle: funkcjonujące co drugi dzień alter ego zdobywa dobrze płatną pracę, a przy tym pedantycznie sprząta mieszkanie. W dodatku dzięki pozostawianym w komputerze nagraniom Lubin Prime i Lubin Bis komunikują się ze sobą nawzajem, uprzedzając o wydarzeniach, których nie można przełożyć na inny dzień.
Niestety, z niewyjaśnionych przyczyn Lubin Bis zaczyna być obecny w ciele coraz dłużej, nawet całymi miesiącami. W dodatku zrywa kontakt, przez co bohater za każdym razem budzi się tak naprawdę w cudzym życiu, wliczając w to nawet zmiany miasta zamieszkania. Wprawdzie przyjaciele i rodzina wiernie tkwią u jego boku, ale brak treningów fatalnie wpływa na cyrkową sprawność. W dodatku mordercze jest ciągłe poczucie dezorientacji – Lucy z 50 pierwszych randek” co rano dostawała wideo do odsłuchania, a Lubinowi nie pomaga nikt. Jak długo jeszcze potrwa jego udręka?…
Rysunki są nieco bez wyrazu, jednak klarowna kreska i czytelnie zakomponowane kadry sprawiają przyjemne wrażenie. Poza elementem fantastycznym, jakim jest wymienianie się umysłów w ciele (jest jeszcze coś w finale, ale nie będę psuć niespodzianki), komiks jest historią obyczajową. Można dopowiedzieć do niej jakieś filozoficzne drugie dno o radzeniu sobie z przemijaniem i cieszeniu się każdą chwilą. Myślę jednak, że najciekawiej byłoby porównać, jaki odbiór tego komiksu miałby rówieśnik bohatera oraz ktoś, powiedzmy, dwa razy starszy. Przyznając się do bycia tym drugim, powiem, że opowiedziana historia raczej mnie przygnębiła.
koniec
22 grudnia 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Albo doskonałość, albo nic
— Paweł Ciołkiewicz

Każdy nosi maskę
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.