Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Gaet’s, Julien Monier
‹RIP #4: Albert. Modlitwa o bratnią duszę›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRIP #4: Albert. Modlitwa o bratnią duszę
Scenariusz
Data wydania15 listopada 2023
RysunkiJulien Monier
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklRIP
ISBN9788382305043
Format112s. 196 × 268 mm
Cena69,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

W imię miłości
[Gaet’s, Julien Monier „RIP #4: Albert. Modlitwa o bratnią duszę” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czwarty tom „R.I.P.”, komiksowej serii Gaet’sa i Moniera, przedstawia kolejną postać z grupy dobrze już nam znanych, pożałowania godnych typów. I od razu uprzedzam – dzisiejszy typ jest godny pożałowania najbardziej. Tak właśnie, choć może się to wydawać już mało możliwe.

Marcin Knyszyński

W imię miłości
[Gaet’s, Julien Monier „RIP #4: Albert. Modlitwa o bratnią duszę” - recenzja]

Czwarty tom „R.I.P.”, komiksowej serii Gaet’sa i Moniera, przedstawia kolejną postać z grupy dobrze już nam znanych, pożałowania godnych typów. I od razu uprzedzam – dzisiejszy typ jest godny pożałowania najbardziej. Tak właśnie, choć może się to wydawać już mało możliwe.

Gaet’s, Julien Monier
‹RIP #4: Albert. Modlitwa o bratnią duszę›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRIP #4: Albert. Modlitwa o bratnią duszę
Scenariusz
Data wydania15 listopada 2023
RysunkiJulien Monier
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklRIP
ISBN9788382305043
Format112s. 196 × 268 mm
Cena69,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Był już Derrick, zmęczony życiem i zrezygnowany czterdziestolatek, „wyglądający na sześćdziesięciolatka”, wypluwający płuca i użerający się z partnerką, kolegami z pracy, samym sobą i otaczającym światem. Był też Maurice, starszy pan z mroczną przeszłością, beznadziejną teraźniejszością i nierokującą poprawy przyszłością. No i był Ahmed, policyjny patolog (entomolog badający robale lęgnące się w rozkładających trupach), samozwańczy detektyw i pracoholik. Rozkładające się trupy? No właśnie – wspomniana trójka i jeszcze kilka osobników rabują mieszkania samotnych zmarłych. Robią to, zanim przyjedzie policja – potem oddają wszystko swoim szemranym szefom, dostają marną dniówkę i idą spać lub chlać. Tylko tak mogą zapomnieć o nędznej egzystencji.
Jednym z nich jest stojący do tej pory na bocznym torze Albert. Z poprzednich tomów wiemy tyle, że ma mniej więcej dwadzieścia lat i przegląda bez przerwy zdjęcia niejakiej Dolores, której trupa nasza ekipa znalazła wcześniej w opuszczonym domu. Nastolatka przedawkowała narkotyki, a Albert się w niej… zakochał. Dziwny to chłopak, niepokojący, nerwowy i chyba skrywający jakąś tajemnicę. Końcówka trzeciego tomu sugeruje pewne jeżące włos na głowie odpowiedzi. Teraz dowiemy się więcej.
Albert wykupił rzeczy zmarłej i uczynił je obiektami jednoosobowego kultu. Kocha dziewczynę, której nigdy nie poznał, bardziej niż wszystko inne na świecie i bez przerwy ogląda jej zdjęcia. Kumple mają go za niegroźnego dziwaka, kogoś do wytykania palcami i naśmiewania się. Albert postanowił w końcu opowiedzieć swą historię, przeplatając ją fragmentami pamiętników Dolores. Ciarki biegną po plecach. Scenarzysta komiksu raczy nas chyba najmocniejszą opowieścią jak do tej pory, czyniąc bohaterem człowieka przerażającego i budzącego litość jednocześnie. Nie usprawiedliwia go, nie osądza – podobnie jak w przypadku poprzedników pozwala wejść nam do jego głowy i wydać osąd samodzielnie. I jak zwykle nic nie jest czarno-białe. Albert robi wszystko w imię miłości, co nieustannie powtarza i głęboko w to wierzy.
Sama historia jest chyba najmniej powiązana z główną osią fabularną, czyli obrazkami z życia grupy rabusiów. Albert, podobnie jak my wcześniej, jest świadkiem wszystkich kluczowych momentów z poprzednich tomów. Jego narracja ciekawie je uzupełnienia. Ładnie jest to wszystko zgrane scenariuszowo, nie ma żadnych niespójności, każdy element wchodzi na swoje miejsce. Wszystko zaczyna się nam układać.
Scenograficznie nic się nie zmieniło. Trupy, muchy, rozkład, brud, smród i psychoza. Graficzny styl Juliena Moniera, co podkreślę po raz kolejny, pasuje idealnie do narracji Gaet’sa. Niby taki pastelowy (choć intensywniej niż zwykle), karykaturalny, ale jednocześnie wywołujący poważny dyskomfort. Uwiera nas ten tom, bardziej niż trzy poprzednie. Uczucia mamy mieszane i znów cieszymy się, że świat komiksu nie jest naszym światem. Czwarty tom „R.I.P.” kończy się zapowiedzią piątego. Wiemy już, że tym razem bohaterką będzie kobieta – Fanette stojąca zazwyczaj za knajpianym barem i (a jakże) skrywająca swoje własne tajemnice.
koniec
10 grudnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Turpizm? Mało powiedziane
— Marcin Knyszyński

Każdy ma swoje tajemnice
— Marcin Knyszyński

Całe życie z robakami
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.